Перайсці да зместу

Litwinam, zapisauszymsia u moj Albom, na pażegnańnia (1913)

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Litwinam, zapisauszymsia u moj Albom, na pażegnańnia
Верш
Аўтар: Арцём Вярыга-Дарэўскі
27 кастрычніка 1858 году
Крыніца: Даследаванні і матэрыялы. — 2014. — Т. 1; бач. 192-197
Іншыя публікацыі гэтага твора: Літвінам, што запісаліся у мой «альбом», на развітанне. Запіс Рамуальда Зямкевіча. Рукапіс захоўваецца ў ЦНБ імя Якуба Коласа НАН Беларусі, ф. 23, воп. 1, адз. зах. 405.

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




Litwinam,
zapisauszymsia u moj Albom,
na pażegnańnia.

[Mamertu Renier]

Bratcy, bratcy! Szto mne stała?
Ja try tydni u Was szlausia;
I jak uzdumau dać drała —
I zatrossia i spużausia.
Damou zawieć mianie chata,
Dzicia, siamiejka i maci;
A tut bieda: ciażka brata
Darahoha pakidaci.
Adczapiś Litwin-bratoczek!
Mileńki moj, adczapisia!
Para mnie u swoj kutoczek —
Puści duszu, adkaśnisia.
Wo — marozna stanawicca,
Bledna pola, i kaściami
Biarozka niedzie bialicca.
Puszczajcie mianie! Boh z Wami!
Może, tam mai chałodny,
Może, płaczyć dzicia, macia,
Może, mużyczki hałodny?
Puszczaj, puszczaj! Litwa, bracia!
Sounińka, Adward-Antolka,
Szto świacić nam Twaja duszka,
Budź zdarou! I Twaja żonka,
I kraska, Wasza daczuszka!
Budź zdarowa Ty, łaskawa!
Pryjaciołka tamu, hetym,
Szto tak razumna, ciukawa
Uniała Dudu prywietam.
Braciutka Anton! Zmiłujsia:
Daj ty nam jaszczo Barbaru;
Z zamorskim słowam sprabujsia,
Jaszczo zrabi nam achwiaru!
Mikołajka, budź zdarou!
Niechaj dola i nawuka,
Szto sijaić z Twaich słoŭ, —
Syjdzić na syna, unuka.
Baluczyje Twai woczki,
Hałouka Twaja siwaja,
A z majskaj rasy ślazoczki
Dźwie Ty dau, nas dwoch żegnaja.
Ihnat braciutka siardzieczny!
Ab Litwie Ty jak uspieu:
Nam zautraszny dzień biazpieczny
I uczeraszniaho razćwieu.
----------
Ab daczuszce Ty nie płacz!
Skolki nas u Twaich hrudzau,
Twaich dzietak? Sam abacz!
Michaśka, brat, nasza sonca!
Nasz stary kraj jak Ty uzryu!
Hladzić usim u wakonca
Staryk rodny — jakby żyu.
Dziakuj Tabe! Budź zdarou!
Z Jazepkam swaim, z brat-dzieci.
Och, kali b dy nam iznou
U woczy Wam pahladzieci!
Aleksandra, braciec nasz!
Sabrau siły Ty czyjej?
Jak na rynak, na kirmasz,
U adnu książku karalej
Z ich żyćciom i z ich siamjoj?
Boh Tabie pamoh u tom.
Budź zdarou! Maleńkaj toj
My z dzietkami duża żdżom.
Adaśka! Rodny Adaśka!
Jak my cieszymsia z Ciabie!
Dusza Twaja susim naśka,
A hornisz usich k sabie.
Muraszaczka pracawita,
Chwała, brat, sile Twajej!
Jak naszy u puniu żyta,
Kładziesz usio u Muziej.
Budź zdarou! niechaj że pilna
Tak usi robiuć swajo;
Niechaj pomniuć kraj i Wilna,
Starańnia heta czyjo.
Winceś z Panar, zdarou budź!
Hladzia na Ciabie, dumau ja:
To-ta serca! to-ta hrudź!
To-ta wialika dusza!
Budź zdarou, brat! Pomni nas!
My Ciabie zmałku lubili,
Daj Boh Tabie dobry czas!
Krasujsia u sławi i sili!
Brat Ramuald! wybraś ty won
Z torby pradziety pastaci:
A Giet, Szyller, Kaldaron
Pakażucca u naszym płaćci.
Budź zdarou! Pryznajsia, brat,
Ci mież prac Twaich snapami
Homer zbudżau u świeży skład,
Nia trypnuć dla nas nażkami?
Budź zdarowa Twaja żonka,
Budź zdarowa Twaja matka!
Bo jak rodnaja chacinka
Wydałaś nam Wasza chatka.
Brat Ludwik! Śpiawaj, śpiawaj,
Na kraj rodny, na uwieś świet!
Zamirać duszam nie daj!
Niechaj ćwiacić rodny ćwiet!
Dambaroh niechaj żywieć,
Pakul my nie adżywiom,
Kus chleba niechaj pływieć,
A my za nim papływiom.
Budź zdarou, dusza czyścieńka,
Kasparawych daj nam sił.
Ty, brat, jak nieba radzieńka,
Darahi dla nas i mił.
Wacłau — maładziec braciutka!
Z taboj niejak nam śmialej;
Bo znaim — szto, brat, nia szutka —
Siłu Twaich dum, nadziej.
Budź zdarou! My użo paznali,
Szto Ciabie światy pawiou
Michał Anioł, kab u cali
Pad Taboj szatan zarou.
Wincuk Dudar! Praudu hetu,
Hledzia na Cia, ja paznau:
Szto Ty b usio addau świetu,
A niczoha b sam nie brau.
Budź zdaroŭ! Krapiś, labiedźka,
U swajej cichaj dume;
Choć żyćcio czasam jak redźka,
Miej szto druhoje na umie.
Budź zdarou, Adward Naddźwiński,
Z swajej żonkaj! Rodny kraj,
Kab swaich, Wilenski i Minski,
Pakachałi, — pamahaj!
Dziakuj Wam za dumny słowy,
Za chleb, sol i za haścinu!
Rodnieńki, budźcie zdarowy,
Daj Boh dobru Wam hadzinu.
Mamert, Juluk, Anikiej!
Za serca, za Wasz prywiet
Dziakuju duszoj usiej!
U Was chwalszu drobi niet.
Lubiuć Was naszy i tam,
Nad Dnieprom i nad Dźwinoj,
Bo wiedajuć, jak Wy k nam
I k świetu cełaj duszoj.
Hipalitka, braciec moj!
Tamiza Ciabie manić
I dzietkami i żanoj;
A nam że ż z Taboj nia być?
Wiadzi, rodnieńki, tak-siak
Cełu siamiejku siudy.
Niaużo ż marnia projduć tak
Twai dla maci trudy?
Dochtory, budźcie zdarowy!
Ciełu Wy daicio sił,
Dy jość u Was hetki słowy,
Szto i z dusz ścierajuć pył.
Budźcie zdarowy, bracieńki!
Pasi Boże Was pa wiek,
Bo heta ż prykład redzieńki:
Szto dochtor — to czaławiek.
Budźcie zdarowy usi, bratcy!
Wy nas k sercu prychinaja,
Miłymi zrabili matcy…
My płaczym, Was astaulaja.
Och, trudna, kab ja zabyu
Taho, szto mież Was jak klin:
Jon że książki mnie znasiu,
Budź zdarou, brat Kinkulkin!


Ty, najświętsza Bożża Maci,
Szto mianie tak abahreła,
Tak na hresznaho dziciaci
Z Wostraj Bramy pahladzieła;
Pakłon Tabie! Kiaruj nami!
Chwała Tabie! Daj hadzinku
U Białyniczach zlić ślazinku.
Maci nasza! Mać radnaja!
Daj da światoj swajej ruczki
Prytknuć hrudzi, szto stahnaja,
Tajuć, kanuć ad haruczki.
Pamahaj nam! Siamju biednu,
Jak pisklat, zbiary u kuczku
I hałouku usich za jednu
U światuju abwiń ruczku.

Tahdy z taho, z siaho kraja —
Budziem jak u adnej chaci
I, braciennikau żegnaja,
Nia budziem ciażka uzdychaci.
„Jedź, jedź, braciutka Arciom!
Bo u hetym chwalszy niet:
Szto chto lubić rodny dom,
Taho lubić rodny świet!”


Czyj to hołas? Hety słowa
Waszy, bracieńki-litoucy.
Bo na szto nam huby mowa,
Hdzie czuwaci duszy słoucy.
Astawajcieś, dobry ludzi!
Ja Was usich na darohu
U książcy prycisnu k hrudzi.
Dziakuj Bohu! Dziakuj Bohu!

Wilno
27 października 1858 roku.


Białoruska Duda


Гэты твор быў апублікаваны да 1 студзеня 1929 года і знаходзіцца ў грамадскім набытку ўва ўсім свеце, бо аўтар памёр, прынамсі 100 гадоў таму.