Historyja świataja abo Biblijnaja Staroha Zakonu (1930)/I
← Uwodziny ŭ św. historyju | I čaść. Stwareńnie świetu. Pieršyja ludzi Падручнік сьвятой гісторыі Аўтар: Вінцэнт Гадлеўскі 1930 год |
II čaść — Patryjarchi → |
1 ČAŚĆ. STWAREŃNIE ŚWIETU. PIERŠYJA LUDZI.
§ 1. STWAREŃNIE ŚWIETU.
Hetaha świetu, katory my ciapier bačym, daŭniej nia było. Nia było ni ziamli, ni ludziej, ni sonca, ni miesiaca, ni zorak. Nia było ničoha aproč Boha. Boh byŭ zaŭsiody. Jon nia maje ni pačatku, ni kanca i zatym my kažam, što Boh jość wiečny.
Kab akazać swaju dabratu i chwału, Boh pastanawiŭ stwaryć święt, heta znača, wywieści z ničoha ŭsio, što jość na świecie: i ziamlu i nieba. Aproč nierazumnaha tworu, Boh pastanawiŭ jašče stwaryć i razumnyja istoty: aniołaŭ i ludziej, kab jany swaim rozumam paznawali Boha, katory ich stwaryŭ, słuchali Jaho i ŭ hetym mieli swajo ščaście.
Dyk woś na pačatku, jak pišacca ŭ pieršych sławach Biblii, Boh stwaryŭ nieba i ziamlu. Ale ziamla była niaŭstrojena i biazładnaja, ciemra i wada pakrywała jaje i tolki Duch Božy ŭznasiŭsia nad jeju.
Ziamlu i ceły świet Boh uparadkawaŭ i ŭpryhožyŭ praz šeść dzion swaim usiomahutnym słowam.
Pierš-na-pierš skazaŭ Boh: Niachaj staniecca świetłaść i stałasia świetłaść. Boh addzialiŭ świetłaść ad ciemry i nazwaŭ świetłaść dniom, a ciemru nočaj i heta byŭ dzień pieršy.
Druhoha dnia Boh stwaryŭ niabiesnaje sklapieńnie abo niebaschił (h. zn. pawietra, jakoje akružaje ziamlu) i addzialiŭ wadu, što była na ziamli, ad wady, što była na niebie.
Treciaha dnia Boh zahadaŭ wadzie, kab źbiehłasia ŭ addzielnyja miejscy: u mory, reki i waziory i kab pakazałasia suša h. zn. suchaja ziamla. Na sušy Boh stwaryŭ roznyja raściny i tady zazielaniela ziamla.
Caćwiertaha dnia Boh stwaryŭ sonca, kab świaciła dniom, a miesiac i zory, kab świacili nočču.
Piataha dnia Boh zahadaŭ, kab źjawilisia ryby ŭ wadzie i ptuški ŭ pawietry. I stałasia pawodle Jaho woli.
Šostaha dnia Boh stwaryŭ roznuju žywiołu i napaśledak hetaha-ž samaha dnia stwaryŭ i čaławieka.
Skolki hadoŭ užo prajšlo ad stwareńnia świetu Biblija ničoha nia kaža. Heta sprawa naležyć da nawukowych dośledaŭ samych ludziej. Ale j wučonyja ludzi nia mohuć tut skazać ničoha peŭnaha adny dapuskajuć dziesiatki tysiač hadoŭ, a inšyja dziesiatki miljonaŭ hadoŭ. I ničoha dziŭnaha, bo niama z tych časoŭ nijakich peŭnych dokumentaŭ. Tolki kapajučysia ŭhłyb ziamli (napr. pry dabywańni wuhla), ludzi starajucca zhadać jaje prošłaść i znachodziać, što ŭ hłybokich płastoch ziamli jość raściny, wyšej žywioły, a najwyšej — užo znachodziać ślady čaławieka. Značyć, čalawiek jość apošnim twareńniem.
Światło zajmaje ŭ stwareńni świetu hałoŭnaje miejsca zatym, što jano jość pačatkam usiakaha ładu i paradku. Pawodle światła ludzi, choć i nia bačać sonca, adrožniwajuć dzień ad nočy. Nie adrožniwajučy i nie addzialiŭšy światła ad ciemry, niemahčyma było-b zawieści jaki kolečy ład i paradak u świecie.
Biblija nie apiswaje nawučnym sposabam stwareńnia świetu, ale rysuje pierad nami jakby abrazy hetaha twareńnia. Pawodle Biblii kožny dzień što-raz-to nowaja častka twareńnia źjaŭlałasia na hety świet, słuchajučy słowa Božaha.
Ale jaki heta byŭ dzień, ab katorym haworyć Biblija? Ci taki, jak ciapier? Musić nie. Mahčyma, što heta byli wialikija praciahi času, u jakich adbywałasia twareńnie, a mahčyma takža, što henyja 6 dzion byli jak-by šaściŭ adsłonami — źjawami, praz jakija Boh pawučyŭ Adama, jak byŭ stworany świet.
Kali ŭžo na šosty dzień usio na ziamli było ŭstrojena, Boh pastanawiŭ dać jej haspadara h. zn. čaławieka, kab jon na ziamli žyŭ, haspadaryŭ, paznawaŭ Boha, chwaliŭ Jaho i dziakawaŭ Jamu za stwareńnie ziamli j usiaho świetu.
Ale čaławieka, jak razumnuju istotu, Boh stwaryŭ inakš, čym druhija stwareńni. Nasampierš Boh skazaŭ: „Stwarema čaławieka na wobraz i padabienstwa našaje". Potym utwaryŭ čaławieka z ziamli i ŭdychnuŭ u jaho nieśmiarotnuju dušu. Duša čaławieka miela rozum i wolnuju wolu i tym była padobnaja da Boha. Pieršaha čaławieka Boh nazwaŭ Adamam heta zn. uziatym z ziamli.
Aproč Adama nia było tahdy druhoha čaławieka i Boh, bačačy, što drenna žyć adnamu čaławieku, pastanawiŭ stwaryć dla jaho tawaryšku i pryjacielku. Dziela hetaha nawioŭ adzin raz na Adama hłyboki son i, kali toj spaŭ, wyniaŭ z jaho boku rabro i z hetaha rabra stwaryŭ pieršuju žančynu. Adam, uhledzieŭšy istotu padobnuju da siabie, uściešyŭsia wielmi i nazwaŭ jaje Ewaj h. zn. pa našamu: matkaj usich ludziej. Boh bahasławiŭ im i skazaŭ: Raściecie i množciesia i napaŭniajcie ziamlu, i rabiecie jaje sabie paddanaj. Ad hetych pieršych backoŭ pajšli ŭsie ludzi.
Heta było šostaha dnia. Na siomy dzień Boh supačyŭ, h. zn. pierastaŭ twaryć nowyja twareńni. Hety dzień Boh bahasławiŭ i paświaciŭ jaho, a ludziam zahadaŭ, kab siomy dzień światkawali. Ludzi ŭ Starym Zakonie światkawali subotu, žydy jašče dahetul światkujuć „šabat", što znača supačynak, a chryścijanie pieraniaśli światkawańnie siomaha dnia z suboty na niadzielu, a heta zatym, što ŭ niadzielu p. Jezus, ustaŭ z umioršych.
Biblija padaje nam wialikaje značeń nie siomaha dnia, jak dnia światočnaha i z cełaj siłaj adznačaje, što tydzień stwareńnia maje być dla nas prykladam, jak my majem naładzić swoj tydzień: šeść dzion dla pracy, a siomy dla supačynku i chwaly Božaj.
Swiatkawańnie suboty miela aznačać pryznańnie Boha, jak Twarca nieba i ziamli, Waładara ŭsiaświetu, a takža asabliwaha Apiakuna nad Izraelskim narodam.
Dla nas, chryścijan, niadziela maje jašče bolšaje značeńnie: bo jak u subotu Boh dawiaršyŭ sprawu twareńnia świetu, tak u niadzielu dawiaršyŭ sprawu adkupleńnia rodu ludzkoha praz Uskrašeńnie Jezusa Chrysta (Wialikodnaja niadziela) i sprawu paświačeńnia praz Sasłańnie Ducha Światoha (Siomucha).
Son, jaki Boh sasłaŭ na Adama i ŭ jakim pakazaŭ jamu stwareńnie Ewy, mieŭ nawučyć jaho, što Ewa jość dla jaho nie niawolnica, a tawaryška žyćcia rounaja jamu. Z dalejšych słoŭ Božych widać, što žanimstwa Boh ustanawiŭ na pačatku istnawańnia rodu ludzkoha: „Raściecie, množciesia i napaŭniajcie ziamlu" — skazaŭ Boh.
Skolki hadoŭ prajšło ad stwareńnia pieršaha čaławieka da prychodu p. Jezusa — zhadać trudna. Daŭniej dumali, što kala 4 tysiač hadoŭ (i zatym čatyry tydni Adwentu pierad Kaladami), ale ciapier dapuskajuć, što prajšło šmat bolej času. Dakładna aznačyć datu stwareńnia pieršaha čaławieka trudna, bo niama na heta histaryčnych danych.
§ 3. STWARENNIE ANIOŁAŬ.
Jašče pierad stwareńniem hetaha świetu Boh stwaryŭ aniołaŭ. Anioły — heta jość čystyja, nieśmiarotnyja duchi, jakija nia majuć cieła, ale majuć, taksama, jak i my, rozum i wolnuju wolu.
Usich aniołaŭ Boh stwaryŭ dobrymi i abdaryŭ ich wialikaju świataściu, ale pakinuŭ im čas na probu. Boh chacieŭ, kab jany sami wysłužyli dla siabie naharodu i ščaście być zaŭsiody pry swaim Stwarycielu. Ale nia ŭsie anioły astalisia wiernymi Bohu da kanca, niekatoryja padniali bunt prociŭ Boha i tym siabie zahubili. Adzin z najstrajniejšych i najmahutniejšych aniołaŭ, na imia Lucifer (što znača: Świetazar), skazaŭ: Našto ja maju słužyć Bohu? Nia budu słužyć! Za im zbuntawalisia inšyja anioły i skazali: „My padobnyja da Najwyšejšaha, nad zory Božyja ŭzwysim naš tron"! Ale bolšaja čaść aniołaŭ astałasia wiernaja Bohu, a św. Michał na čale dobrych aniołaŭ pieramahaŭ złych sa sławami: Chto jak Boh? I złyja anioły za swoj bunt i za swaju pychu byli skinuty Boham z nieba i pasłany na wiečnyja muki ŭ piekła.
Za swoj hrech i złość buntaŭničyja anioły ciapier nazywajucca złymi abo niačystymi duchami, djablami, šatanami i h. p. Jany ciapier starajucca ŭwodzić ludziej u hrech, kab i ich adciahnuć ad Boha i zahubić.
Dobrych aniolaŭ Boh ućwiardziŭ u świataści j astawiŭ ich nazaŭsiody pry Sabie. Ciapier jany ŭžo nia mohuć i nia chočuć hrašyć, ale sławiać Boha ŭ niebiej słužać Jamu.
Anioły časam apawiaščajuć ludziam wolu Božuju j dziela hetaha jany j nazywajucca „aniołami", što značyć pa našamu „pasłancami", abo „wiastunami" h. j. takimi, jakija prynosiać wiestki ad Boha.
Niekatoryja anioły baroniać ludziej ad złoha ducha, ścierahuć ich ad usialakaha hrechu j zatym jany nazywajucca Aniolami-Wartaŭničymi abo Stražami. Jany paddajuć ludziam dobryja dumki, baroniać ludziej ad roznaha spakušeńnia i zatym kožny čaławiek pawinien malicca da swajho AniołaWartaŭničaha, abo Anioła-Straža.
Świataja Maci Zbawiciela Boha, |
Jak bačym, na świecie istnujuć nia tolki materyjalnyja istoty, ale j duchowyja. Materyju my možam spaścierahčy našymi pačućciami (wokam, dotykam i h. d.), a ducha nia možam. Ducha my paznajom našym rozumam. Boh i anioły jość čystyja duchi biaz nijakaj materyi, zatym my ich nia bačym; žywioły, raściny, kamieńni i h d. jość materyjaj biaz nijakaha ducha; čaławiek ža składajecca z materyi i ducha: ciela ŭziata z častak ziamli, a duša dana biezpasredna ad Boha, zatym my cieła bačym, a dušy, jak duchowaj istoty, pabačyć nia možam. Anioły, čaławiek i ŭsie inšyja istoty stworany Boham.
Choć ducha my narysawać nia možam, bo jon niemateryjalny, to adnak ludzi, chočučy niejak pradstawić sabie Boha i anjolaŭ, časta rysujuć ich, abo malujuć, u formie čysta ludzkoj, pradstaŭlajučy ich jak sapraŭdnych ludziej, majučych cieła, adziežu i h. d. Hetaki sposab pradstaŭlannia ducha, jak čaławieka, zawiecca antropomorfizmam abo ŭpadabnieńniem da ludziej.
§ 4. PIERWARODNY HRECH.
Našych pieršych baćkoŭ Boh pamiaściŭ u nadta pryhožym sadzie, katory nazywaŭsia Rajem. Boh zahadaŭ im ścierahčy i abrablać jaho. Było tam šmat rožnych dreŭ, pamiž katorymi: byli „drewa žyćcia" i „drewa paznańnia dabra i zła", na ich raśli smačnyja płady. Ziamla radziła ŭsio, što im patrebnaje było da žyćcia i našym baćkam nie patreba było tak ciažka pracawać na kawałak chleba, jak heta robiać ciapier ich patomki. Nia było tahdy ni chwarobaŭ, ni śmierci, a dzikija źwiary byli spakojny i niaškodny dla čaławieka. Dušy Adama i Ewy byli čystyja pierad Boham i jany žyli ŭ lascy Božaj, jak anioły ŭ niebie. Ale hetaha ščaścia zawidawaŭ im Zły duch i pastanawiŭ prywiaści ich da hrechu.
U tym Rai rasło adno drewa, katoraje nazywałasia „drewam paznańnia dabra i zła". Z usich drewaŭ Boh pazwoliŭ jeści Adamu i Ewie, adno tolki zabaraniŭ z hetaha. Boh skazaŭ, što kali jany zjaduć z hetaha drewa, to pamruć śmierciaj. Adam i Ewa pasłuchali Boha i wyścierahalisia jeści pładoŭ z hetaha drewa.
Adzin raz Ewa prachodziła blizka taho drewa. Jana zatrymałasia i pačała pryhladacca da jaho pładoŭ. Jany jej pakazalisia nadta charošymi i smačnymi. Kali jana hetak uhladałasia, z drewa pačuŭsia holas Złoha ducha, jaki abiarnuŭsia ŭ wuža. Hety wuž spytaŭsia ŭ Ewy: Čamu heta wy nie jaścio pładoŭ z hetaha drewa? A Ewa adkazała, što z usich drewaŭ Boh pazwoliŭ im jeści za wyniatkam hetaha adnaho i skazaŭ, što kali zjeścio, dyk pamrecio śmierciaj. - Nie pamrecio, adkazaŭ zły duch, nie ŭsłuchajciesia Boha, Jon wiedaje, što kali wy zjeścio, dyk adčyniacca wočy wašyja i wy budziecie, jak bahi, wiedać, što dobraje i błahoje i stanieciesia roŭnymi Bohu.
Ewa pawieryła wužu, sarwała płod z drewa, sama jela, potym dała jeści swajmu mužu i toj jeŭ. Tahdy adčynilisia wočy ich, ale tolki nia tak, jak jany dumali: zamiest taho, kab paznać usio, jany paznali, što takoje dabro j zło, zrazumieli, što zhrašyli pierad Boham i spałochalisia swajho pastupku. Sumleńnie pačało ich hryźci - i tut tolki jany ŭbačyli, što jany hołyja. Zaŭstydalisia jany sami siabie i Boha, sšyli sabie z liścia zasłony i pačali chawacca pamiž rajskimi drewami.
Heta byŭ pieršy hrech na ziamli i dziela hetaha zawiecca jon pierwarodnym. Byŭ jon duža ciažki, bo pieršyja ludzi bolš pawieryli złomu duchu, čym Bohu, padniali pychu ŭ sercy swaim i zachacieli nawat zraŭniacca z Boham. Za hety hrech Boh nałažyŭ karu na pieršych našych baćkoŭ, i nia tolki na ich, ale j na ceły rod ludzki, jaki ad ich pajšoŭ.
Św. Pisańnie tuju krainu, dzie byŭ Raj, zawie Eden, što značyć: roskaš. Dzie jon byŭ? Wučonyja najbolš zhadžajucca na toje, što jon byŭ u siańniašniaj Armenii abo Mezopotamii, dzie pływuć reki Tyhr i Eŭfrat. Hetyja reki ŭspaminajucca ŭ Biblii pry apisanni Raju.
U zahadzie Božym abrablać i ścierahčy Raj kryjecca abawiazak pracy. Kožny čaławiek pawinien pracawać pawodle swajho stanowišča i mahčymaści.
Pieršyja ludzi byli stworany ŭ stanie świataści i łaski Božaj. Jany byli nieśmiarotny, nie padlehali chwarobam, mieli jasny rozum i silnuju wolu, skłonnuju da dobraha, ale pamima hetaha, wola ich była wolnaja i zatym jany mahli ŭpaści ŭ hrech.
"Drewa žyćcia" mieła tuju asabliwaść, što płady jahonyja mahli paddzieržwać u čaławieku świežaść žyćcia pryrodnaha i nadpryrodnaha. (Pieršaŭzor i padabienstwa Najświaciejšaha Sakramentu). Čaławiek, słuchajučy Boha i karystajučysia z pładoŭ drewa žyccia", moh zdabyć dla siabie poŭnuju nieśmiarotnaść cieła. Ale hrech pieraškodziŭ hetamu.
§ 5 KARA ZA HRECH.
Kali našyja baćki zhrašyli, to Boh, katory ŭsiudy jość i ŭsio widzić, pramowiŭ da Adama i spytaŭsia, dzie jon i čamu jon skryŭsia. Adam adkazaŭ, što jon baicca Boha i stydajecca, bo jon hoły. Tahdy Boh adkazaŭ Adamu: „A chto tabie pakazaŭ, što ty hoły? Ci nia jeŭ ty płodu z zabaronienaha drewa"? Adam adrazu pryznaŭsia da hrechu, ale pačaŭ winu składać na swaju žonku, kažučy, što heta jana winawata wa usim. Boh spytaŭsia ŭ Ewy, čamu jana hetak zrabiła, ale taja adkazała, što wuž jaje źwioŭ da hrachu.
Ale Boh nie pryniaŭ hetych adhaworak i pakaraŭ usich pa sprawiadliwaści. Nasampierš Boh żwiarnuŭsia da wuža i skazaŭ jamu: za toje, što ty hetak zrabiŭ, praklaty budzieš spamiž usiej žywioły, na hrudziach swaich poŭzać budzieš i budzieš jeści ziamlu praz usie dni žyćcia swajho, a žančyna (h. zn. Maci Božaja) satre haławu tabie.
A da Ewy Boh skazaŭ: pawialičycca hora twajo, budzieš mieć šmat bolu i biady pry hadawanni dziaciej i budzieš paddana twajmu mužu.
Potym źwiarnuŭsia Boh da Adama i skazaŭ jamu: za pastupak twoj ziamla dla ciabie budzie praklata. Cierni i asot jana tabie radzić budzie; u wialikaj pracy i trudoch z jaje žyć budzieš, pracaj i potam budzieš zarablać na chleb twoj, až da taho času, pakul nia wierniešsia ŭ ziamlu, z katoraj ty ŭziaty. Bo ty jość ziamla i ŭ ziamlu abierniešsia.
Pasla hetaha Boh wyhnaŭ Adama i Ewu z Raju i kab jany
Adam i Ewa wyhnany z Raju.
nie mahli wiarnucca, pastawiŭ pry ŭwachodzie ŭ Raj anioła z wahnistym miačom. I pajšli našyja baćki na harotnaje žyćcio, płačučy, što praz hrech utracili takoje ščaście. Dy nia tolki jany ŭtracili, ale j usie ludzi, jakija ad ich pajšli. Usie my rodzimsia ŭ hrachu pierwarodnym, biez łaski Božaj, majučy hrech na dušy, pieradany nam ad Adama i Ewy.
Ciažka paśla hetaha hrechu było žyć našym backom, asabliwa na dušy. Wola ich bolej užo chiliłasia da błahoha, jak da dobraha, rozum pryćmiŭsia i ŭžo nia moh tak jasna razumieć praŭdy Božaj; duša ich straciła łasku Božuju i ŭžo była niamiłaj Bohu; jany sami praz hrech zasłužyli na karu wiečnuju — i pahinuli-b musić i jany i ŭsie my, kab Boh nie źlitawaŭsia nad nami.
Jašče pierad tym, jak wyhnać pieršych baćkoŭ z Raju, Boh abiacaŭsia prysłać Mesyjaša h. zn. Chrystusa Zbaŭcu, jaki wybawić ludziej ad piekła i wiernieć da łaski Božaj. Jašče tahdy Boh skazaŭ da wuža: „Niapryjaźń pałažu pamiž taboju j žančynaju, pamiž patomstwam twaim i patomstwam jaje: jana satre haławu twaju". - Heta značyć: Najświaciejšaja Dziewa Maryja, rodzić Syna Božaha i wyrwie ludziej z niawoli złoha ducha.
Ludzi wieryli ŭ hetu abiatnicu i bolš jak praz 4 tysiačy hadoŭ čakali na prychod swajho Zbaŭcy Jezusa Chrysta.
Heta było pieršaje abiacańnie z wusnaŭ Božych ab pryšłym Mesyjašy. Paśla praroki dakładna pawučyli ludziej, što hetym pieramožcam nad Złym ducham budzie Syn Čaławiečy", syn Abrahama i Dawida, syn žančyny - Maryi, katory adkupić rod ludzki z mocy ducha złoha praz swaje ciarpieńni i śmierć.
I ciapier bačym na abrazoch Najśw. Dziewu Maryju z wužom pad nahami, jakomu jana topča haławu.
Boh chacieŭ, kab pieršyja ludzi wysłužyli dla siabie naharodu, spaŭniajučy Jahonyja prykazańni. Wola čaławieka pawinna była supracoŭničać z wolaj Božaj u zdabywańni ščaścia, jakoje nie naležałasia čaławieku ad pryrody. Ale čaławiek adkinuŭ hetaje supracoŭnictwa i zbuntawaŭsia prociŭ Boha. U hetym buncie i ŭ hetaj pysie j lažyć usia złość pierwarodnaha hrechu.
Boh stawić anioła z wahnistym miačom, kab nie dapuskaŭ čaławieka ŭ Raj da "drewa žyćcia". Bo j našto ciapier čaławieku nieśmiarotnaść cieła? Žyćcio biaz śmierci, siarod hora i biady, było-b dla jaho časta wialikim niaščaściem. Dyj henaja nieśmiarotnaść cieła, jak dar nadpryrodny i nienaležny čaławieku, moh być ad jaho adniaty. Astałasia jamu nieśmiarotnaść dušy.
§ 6. KAIN I ABEL.
Adam i Ewa mieli mnoha synoŭ i dočak. Pieršymi ich synami byli Kain i Abel. Kain byŭ starejšy i zajmaŭsia ziemlarobstwam (abrablaŭ ziamlu) a Abel paświŭ awiečki.
Adzin raz jany abodwa składali Bohu achwiary. Kain składaŭ z taho, što jamu ŭradziła ziamla, a Abel z swaich awiečak. Abel byŭ dobry i zatym Boh pryniaŭ jaho achwiaru, a Kainawu achwiaru adkinuŭ, bo jon byŭ nadta niahodny.
Kain, uhledzieŭšy, što bratawa achwiara milejšaja Bohu, zahniewaŭsia mocna na Abela i sa złości až na twaru źmianiŭsia. Zajzdrawaŭ jon bratu łaski Božaj i nadumaŭsia jaho zabić. Boh napaminaŭ Kaina i kazaŭ jamu: Čamu ty zahniewaŭsia i źmianiŭsia na twaru swaim? Kali budzieš dobra pastupać, i ty budzieš mnie miły, jak i brat twoj Abel, a kali što drennaje zrobiš, nia minie ciabie kara. Ale Kain nie pasłuchaŭ Boha i nie pierastaŭ hniewacca na swajho brata.
Kain zabiŭ Abla.
Adzin raz Kain skazaŭ swajmu bratu: pojdziem u pole. Abel, nie spadziajučysia ničoha drennaha, pajšoŭ z im. Kali jany ŭžo adyšli daloka, Kain kinuŭsia na brata i zabiŭ jaho. Tahdy Boh pramowiu da Kaina: „A dzie brat twoj"? Ale Kain adkazaŭ horda: „Abo ja wiedaju! Ci-ž heta ja pilnuju swajho brata"! Boh, widziačy takuju zakamianiełaść Kaina, skazaŭ jamu: „Što-ž ty zrabiŭ? Heta-ž kroŭ brata twajho hałosić da mianie z ziamli! Dziela hetaha ty budzieš praklaty na ziamli i budzieš błukacca pa joj, nihdzie nie znachodziačy supakoju".
Kain choć paznaŭ swoj hrech, ale za jaho nie žaleŭ dy nie pakutawaŭ i astaŭsia niahodnym da samaje śmierci. Badziaŭsia jon pa. świecie, sumleńnie hryzła jaho biazustanna, nichto z jahonaj radni jaho nia prymaŭ, jon sam zrabiŭsia strašnym i dzikim, a ŭ kancy pamior biez pakuty. Patomstwa jaho było taksama niadobraje.
Na miesca Abla Boh daŭ Adamu i Ewie druhoha syna, katory nazywaŭsia Set. Byŭ jon dobry taksama jak i Abel. Aproč hetych synoŭ Adam i Ewa mieli jašče šmat synoŭ i dočak.
Abel byŭ pieršym padabienstwam abo fihuraj pana Jezusa. Jak Abel byŭ zabity swaim bratam niawinna. taksama i p. Jezus byŭ ukryžawany biaz nijakaj winy praz niahodnych ludziej.
Zabojstwa Abla - heta skutak pierwarodnaha hrechu ŭžo na samym pačatku istnawańnia rodu ludzkoha. Zajzdraść, u paru niastrymanaja, dawiala da zabojstwa rodnaha brata.
Achwiary Kaina i Abla heta pieršyja achwiary, ab jakich uspaminaje Biblija Praz achwiaru čalawiek pryznawaŭ swaju zaležnaść ad Boha i dziakawaŭ jamu za atrymanyja dary. Jak bačym, achwiary tady byli krywawyja i biazkroŭnyja.
§ 7. AHULNY PAHLAD NA EPOKU PIERŠYCH LUDZIEJ.
Biblijnaja historyja pačynajecca ad mahutnaha raskazu ab stwarenni świetu. Stwaraje jaho Boh, istnujučy zaŭsiody, biezmateryjalny Duch, Haspadar suświetu. Stwaraje jaho swajej mahutnaj wolaj, swaim Słowam.
Na samym pačatku twareńnia świet byŭ niejkaj wializarnaj, ciomnaj i nieŭparadkawanaj masaj (chaos), nad katoraj uznasiusia Duch Božy, byccam aroł nad swaim pisklaniom, kab hety świet nie abiarnuŭsia ŭ ništo, ale nabraŭ tych form, jakija byli jamu praznačany praz Božuju wolu.
Biblija nie apiswaje nawukowym sposabam paŭstannia świetu, ale papularna j dastupna dla ŭsich. Tak jak zranku pakazwajecca spačatku świetłaść zary, potym aświečany niebaschił, a potym užo pakazwajecca sonca i aświečanaja jaho kasulkami ziamla wa ŭsiej swajej krasie, tak, pawodle Biblii, było na pačatku twareńnia świetu: praz pieršyja try dni źjaŭlałasia ŭ strojnym paradku što-raz-to nowaje twareńnie (try dni paradkawannia hetaha świetu). Potym užo, u nastupnyja try dni, Boh upryhožyŭ i jak-by zasialiŭ sferu światła (sonca, miesiac i zory); pawietra i wadu (ptuški i ryby); urešcie ziamlu (źwiaraty i čaławiek). Zatym hetyja try dni zawucca dniami ŭpryhožańnia świetu.
Čaławiek jość najwažniejšym stwareńniem Božym. Jaho Boh stwaraje na swoj wobraz i padabienstwa (duša, rozum, wolnaja wola) i daje jamu waładańnie nad ziamloju. Usio na ziamli mieła być pasłušna i padparadkawana čaławieku, a čaławiek Bohu. Biaručy prykład z čynaŭ Božych, čaławiek mieŭ 6 dzion pracawać, a na siomy adpačyć i achwiarawać jaho Bohu, jak dzień światočny. Hetym mieŭ świedčyć, što Boh jość Stwarycielem usiaho suświetu.
A jakaja-ž była dalejšaja historyja rodu ludzkoha? Jakim byŭ čaławiek na samym pačatku, a jakim ciapier? Čamu hetak stałasia? I čamu hetaja ziamla, najstrajniejšy twor Božy, jość dla čaławieka dalinaj niadoli, płaču? Ab hetym haworyć historyja pierwarodnaha hrechu.
Pawodle Biblii čaławiek źjawiŭsia ŭ strojnym sadzie, dzie było zasadžana Boham mnoha dreŭ, pładami katorych mieŭ žywicca čaławiek. Cieła čaławieka Boh uziaŭ z ziamli, a dušu stwaryŭ - tchnuŭ u jaho.
Stwaryŭ taksama dla jaho tawaryšku — žančynu, z katoraj maje žyć adno z adnym - u siamiejnym žyćci. Aboje žywuć, jak i inšyja Božyja stwareńni, pawodle natury: hołyja, biaz chaty, biez adziežy: ale majuć usiu paŭnatu žyćcia duchowaha: jasny rozum, silnuju wolu, wialikuju intelihiencyju. Jany jość hłyboka relihijnyja, adnosiacca da Boha z wialikaj baćka wiadzie luboŭju, jak dzieci da swajho Baćki, a Boh ích i ŭzhadoŭwaje - i heta była relihija (h. zn. łučnaść z Boham) pieršych ludziej.[1] Boh abjaŭlaje Adamu relihijnyja praŭdy i heta było pieršapačatkawaje Abjaŭleńnie, jakoje pierachodzić z pakaleńnia ŭ pakaleńnie. Boh lubić ludziej, abiacaje im nieśmiarotnaść, kali jany nia złomiać Jahonaha prykazańnia.
Pieršyja ludzi sami z siabie nie mahli-b dapuścicca hrechu i buntu pierad Boham, kali-b da hetaha ich nia źwioŭ Zły duch, katory ŭžo byŭ zhrašyŭšy i ciahnuŭ da hrechu ludziej. Žadańnie stacca jak Boh, skusiła ich i jany łomiać: Božy zahad — hrašać. Hrech adkidaje ich ad Boha: daŭniej jany lubili jaho, a ciapier bajacca i stydajucca. Hrech wyhaniaje ich z raju i prymušaje ciažka pracawać, kab zdabyć kawałak chleba i zrabić ziamlu paduładnaj sabie. Hrech urešcie prynosić z saboju śmierć, ad katoraj mahli-b być wolnymi.
Dyk pieršaja para čaławiectwa — heta žyćcio biaz kulturnych zdabytkaŭ, u ŭradžajnym lesie, dzie čaławiek žywicca pładami z drewaŭ, žywieć u adnaženstwie (monogamii), nia maje adziežy, ale maje wieru ŭ adnaho Boha, Baćku swajho i Wučyciela.
Pamiać ab hetym ščaśliwym žyćci pieršych ludziej u rai, a paśla ab ich hrešnym upadku my spatykajem nia tolki ŭ Biblii, jana zachawałasia ŭ literatury i ŭ rožnych padańniach usiaho čaławiectwa. Haworycca ab hetym u padańniach staradaŭnych Babiloncaŭ, Persaŭ, Hrekaŭ i inšych narodaŭ, choć nia tak ścisła i wierna, jak heta apisana ŭ Biblii. Nawukowyja dośledy siańniašniaha dnia šmat prynosiać paćwiardžeńnia hetaha apisannia, jakoje my majem u Biblii. Biblija wierna pierakazała nam pieršapačatkawaje Abjaŭleńnie i astatki staradaŭnaj tradycyi, jakuju Majsiej sabraŭ i padaŭ nam u pieršaj knizie św. Pisańnia.[2]
- ↑ Słowa relihija wywodzicca ad łacinskaha słowa religio, što aznačaje suwiaź abo złučnaść. Dyk toj čaławiek maje relihiju, chto praz wieru. nadzieju i luboŭ nawiazaŭ hetu suwiaź z Boham.
- ↑ Ab usich pryrodnych zjawach aŭtar haworyć tak, jak hawaryli sučasnyja jamu ludzi. Nia moh jon hawaryć tak, jak haworać u 20 stalećci pa Chryście, karystajučysia ŭsim nawukowym materjałam, bo jaho tahdy nie. zrazumieli b. Treba wiedać, što Biblija swaimi pačatkami siahaje da 1300 hodu pierad Chrystom, značyć bolej, jak try tysiačy hadoŭ tamu! A tady ludzi jnakš dumali j inakš hladzieli na świet i žyćcio.