Перайсці да зместу

Dudka Biełaruskaja (1907)/Maja dudka

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Pradmowa Maja dudka
Верш
Аўтар: Францішак Багушэвіч
1907 год
Durny mužyk, jak warona
Іншыя публікацыі гэтага твора: Мая дудка.

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




Maja dudka.

Ech, skruču ja dudku!
Takoja zahraju,
Što ǔsim budzie čutka,
At kraju da kraju!
Oj! to budzie hranie,
Jak na powitanie
I jak na wasele,
Niadoǔha tykiele:
Skora skonču pieśni…
Poki dudka treśnie,
Ci pahłochnuć ludzi,
Ci wysachnuć hrudzi,
Siły nadarwucca
Na radasnaj dudca
I wyciakuć slozy
Na suchija łozy…
Wyjdzie duša paraj,
Padymicca s chmaraj,
Tumanam pa rečce
Rasoj razlijecca,
Kalasočki zrosie,
Kab žyta ǔdałosie.
A chleb zjaduć ludzie,
I znoǔ ślaza budzie.
Nu dyk hrajže, dudka!
Kabže była čutka,
Kab až wušy drała;
Kab ty tak ihrala,
Kab ziamla skakala!
Zajhraj tak wiasiola,
Kab usie u koła
Uziaŭšysia ǔ boki
Dy pašli u skoki,
Jak wichor u polu —
Až wyjučy u bolu,
Kab až rahatali,
A usio skakali…
Kab skakali hory,
Jak chwala na mory,
Jak pany na bali,
Kab wot jak skakali!
Kab až pył kuryǔsia,
Kab swiet zawaliǔsia,
Dy usio kruciǔsia
Jak ǔ našaha brata
U pjanaha chata…
Ha! czamuž nia hraješ?
Chiba ty nia znaješ,
Nia wiedaješ chiba,
Što, jak taja ryba
Dy na lodzie bjecca,
Tak wot ja, zdajecca,
Sorak hadoǔ bjusia,
Nijak nia zwiarnusia,
Nijak nia natraplu
Wadzicy choć kaplu,
Dy takoj wadzicy,
Dy s takoj krynicy,
Što jak chto napjecca
Dyk wolnym stajecca.
Hraj, wiasiołaž hraj,
Abo dolu daj!…
........
........
Jenčyš biaz umołku!
Nie, nia budzie tołku!
Kinuž dudku tuju,
A zrablu druhuju.
Ciapier zrablu dudku
Ad žalu, at smutku.
Ha, zrabluž druhuju,
Žalejku smutnuju, —
Dy kab tak zajhrała,
Kab ziamla stahnala,
Wot kab jak ihrała:
Kab slazmi prabrała,
Kab až było žutka,
Wot to maja dudka!…
Wot zrabiǔ takuju!
Dajže paprabuju…
Nu dyk hrajže, hrajže,
Usio spominajže…
Što dzień i što nočy,
Płač, jak maje wočy,
Nad narodu dolaj.
I plač što raz bolej.
Plač tak da astatka,
Hałasi, jak matka,
Chawajučy dzieci,
Dzień, druhi i treci.
I hraj śloznym tonam
Nad narodu skonam!
Kab ty tak ihrała,
Kab niemaraść brała.
Jak slazy nia stanie,
Zacichnie ihranie, —
Kiń naŭkoła wokam,
Dyk krywawym sokam,
Nie slazoj zapłačyš,
Jak usio abačyš.
Jak krywi nia stanie,
Tahdy konču hranie!