Czaławiek na wyższynie swajej hodnaści (1915)/Sprawiadliwaść
← Łahodnaść | Sprawiadliwaść Філязофская праца Аўтар: Баляслаў Пачопка 1915 год |
Spahadliwaść → |
Sprawiadliwaść.
Sprawiadliwaść jość cnota naładżwajuczaja naszyja adnosiny z ludźmi tak, kab u ich nia było nijakaj kryŭdy, ale kożnamu było addadzieno toje, szto jamu należycca.
Sprawiadliwaść ustrymliwaje ludziej, kab adny druhim nie rabili nijakaj kryŭdy, a praz heta daje henym ludziam miły supakoj. Jana nikomu nia szkodzić, bo nie kwapicca na czużoje, a ścieraże praŭdy.
Jak wialikaja i jak ważnaja heta cnota, nawat wykazać trudna. Padumać tolki, jak heta byłob dobra, kab ŭsie byli sprawiadliwyja, kab kożny pilniujuczy tolki swajho, nikoli ni kwapiŭsia na czużoje. Jaki tady byŭby supakoj, jakaja bezpecznaść. Na szto tady bylib zamki i zapierki, na szto staraży?
Sprawiadliwymi pawinny być ŭsie biaz roźnicy i prawadaŭcy i paddanyja, i pany i słuhi. I czym wyżej chto pastaŭlany, tym bolsz pawinien toj adznaczacca cnotaj sprawiadliwaści, bo inaksz psuje jon inszych, niższych, ciamniejszych, katoryja biaruć prykład ad wyżejszych i dapuskajucca szto raz horszaj nisprawiadliwaści. Kali naczalnik ni szanujuczy sprawiadliwaści skryŭdzić padułasnaho na hryŭniu, dyk toj napeŭna pazwolić sabie dapuścicca szalmoŭstwa bolsz, czym na rubla, bo, skaże, kali jamu, wuczonamu i bahatamu można kryŭdzić mianie biednaho, dyk mnie ciomnamu i biednamu tym bolsz można. Wiedama, szto choć by chto i wuczony i bahaty dapuskaŭsia i najbolszaj nisprawiadliwaści, to heta ni daje prawa łamać sprawiadliwaści druhim, choćby i biednym. Bahaty adkaże za siabie, a biedny za siabie. Adnak że bolszy hrech maje toj, katory robić nisprawiadliwaść praz raspustu, czym, toj chto zrobić hena praz biadnatu. Dziela hetaho pierad usim treba być sprawiadliwymi wuczonym i bahatym, naczalnikam i panom i dawać prykład padułasnym i słuham.
Prawadaŭcy pawinny wydawać prawy tolki zhodnyja z prawami Bożymi, katoryja mielib na mecie dobro ahulnaje, a nie wyhody tolki samych prawadaŭcaŭ. Hramadzianie pawinny szanawać tyja prawy i wypaŭniać ich iznoŭ-że majuczy na macie nie swaje asabistyja wyhady, ale dabro ahulnaje.
Pany i haspadary pawinny abchodzicca z słuhami i najmitami, jak z ludźmi, katoryja majuć takujuż niśmiarotnuju duszu i wolnuju wolu, katoryja tak sama adkuplany najdarażejszaj krywioj Chrystusa, dyk z miłaściaj baćkaŭskaj, jak z dziaćmi, starajuczysia, kab mieli jany ŭsio, szto im patrebna dla zdaroŭja cieła i duszy, kab im nia dzieiłasia nijakaja kryŭda. A słuhi i najmity pawinny sumlenna spaŭniać pryniatyja na siabie pawinnaści, nie razkidać majetnaści swaich haspadaroŭ, ale nawat staracca uczciwym sposabam, kab jana pawialiczywałasia, słuchać ich, jak baćkoŭ i szanawać. Toj, chto razdaje naharody pawinien baczyć, kab nie abminać wartych, dy nie naharadžać dziela jakoj pryczyny tych, szto na heta nie zasłużyli. Toj, chto karaje, pawinien pilna baczyć, kab czasami nie skarać niawinnaho, abo nie wymieryć kary bolszaj, czym zasłużana, bo heta usio byłob nisprawiadliwaściaj.
Pierszym krokam da cnoty sprawiadliwaści jość pakanańnie samalubstwa, katoraje zakrywaje woczy na kryŭdu czużuju i widzić tolki swaju karyść, swaje wyhady.
Druhim krokam jość adarwańnie serca ad hroszaj i inszych wyhad, bo z prywiazannaści da hetaho rodzicca ŭsiakaja kryŭda. Dziala hetaho treba pomnić, szto ŭsie ziemskija wyhady chutka minajuć, szto heta falszywyja bliskuczki, za katorymi nia można hnacca, bo hetym stracisz praŭdziwyja perły.
Treci krok — heta ścierahczysia drobnych prykryŭdżawańniaŭ, bo jany wiaduć da bolszych i szto raz bolszych. Treba ni pazwalać złomu ŭkaranicca, bo kudy lahczej wyrwać dreŭka maładoje, czym toje, szto ŭżo ŭkaraniłosia i wyrasło.
Treba ŭsim i kožnamu być sprawiadliwymi na kożnym miejscu i ŭ pastupkach i ŭ sławach i nawat u dumkach. Ni rabić nikomu ani najmienszaj kryŭdy ni na majetnaści ni na sławie. Usim addawać toje, szto im sprawiadliwa należycca, nia puskajuczy ŭ kryŭdu i siabie, ale tym bolsz nia kryůdziaczy inszych.
Jak choczym, kab nam rabili inszyja, tak rabima i my kożnamu.