|-
|Mnie pastuszkom wiek niabyci,
A ŭ MASKALACH[1] trudna życi,
A ja i raści bajusia,
Hdzież ja biedny abiarnusia?
|Wieku z trzodą nie przepędzę,
A zaś w wojsku widzę nędzę;
Ja gdy rosnę, to się smucę,
Bo gdzież biedny się obrócę?
|-
|Oj, Każanie, Każanie![2]
Czamuż nia siŭ ty na mnie?
Kab ja bolszy nie padros,
De at Baćkawych kalos. —
|Czemuż nie siadł mi na głowie
Ow niedoperz, wzrosto-bójca?
Wstrzymałby wzrost w méj budowie,
Gdym nie przerósł wozu ojca.
|}
|}
Takie i tym podobne rzewne narzekania Chłopka zaledwie kilkanaście lat mającego, rozczulały poczciwego Xiędza, lecz wcale inny wpływ wywierały na bezserdecznych examinatorów, którzy jednakże sześć czy śiedem trenów z udaném współczuciem wysłuchali, poglądając tylko po sobie w miéjscach dobitniéjszych. — Po przeczytaniu, Senator kazał oddać sobie sekstern,
- ↑ U Maskalib nieaddali — Chłopstwo nasze na Litwie w ruskiem narzeczu niema wyrazu Wojsko, pod wyrazem więc Moskali, wyobraża Żołnierzy czyli Wojsko, bo Moskali tylko w mundurach widzieć przywyknął - nie wojskowi którzy się pojawiają nazywają się Burłaki, i takich chłop nasz nigdy Moskalem nie nazwie. Rossyanin we fraku nazywa się Pan, a z obwódką czerwoną u czapki, każdy Assesor.
- ↑ Każan znaczy Niedoperz, latający po zachodzie słońca, a mający tę własność, że gdy komu siądzie na głowie to już ten więcej nie podrośnie, skarłowacieje, czyli zakażenieje; jeśli zaś skrzydłem głowę dotknie, to zaszczepi wrzody znajome, pod Imieniem Parchów.