|
|
Zahraj, zahraj, chłopcze mały, I ŭ skrypaczki i ŭ cymbały, A ja zahraju ŭ dudu,[1] Bo ŭ Kraszynie żyć nia budu.
|
Zagraj, zagraj chłopcze mały I w skrzypeczki i w cymbały, A ja zagram na Kobzinie, Bo nie będę żyć w Kroszynie.
|
Bo ŭ Kraszynie Pan siardzity, Baćka kijami zabity, Maci tużyć, siastra płacze, Hdzież ty pojdziesz nieboracze?
|
Bo pod złymi tu Panani Ojciec skonał pod batami, Matka szlocha, siostra płacze, Gdzież ty pójdziesz nieboracze?
|
Hdzie ja pajdu? miły Boże! Pajdu u świet, ŭ bezdaroże, W Waŭkałaka[2] abiarnusia, Z szozaściam na was abziarnusia.
|
Gdzie ja pójdę? miły Boże! Pójdę we świat, na bezdroże — W Wilkołaka się obrócę, Oko tęskne ku wam zwrócę.
|
Budź zdarowa Maci miła! Kab ty mianie nie radziła, Kab ty mianie nie karmiła, Szczaśliŭszaja ty by była!
|
Bywaj zdrowa Matko miła, Gdybyś ty mnie nie rodziła Gdybyś ty mnie nie karmiła, Szczęśliwsząbyś pewno była!
|
Kab ja karszunom[3] radziŭsia, Ja by bez Panow abyŭsia: U pańszczynub nie pahnali, U rekrutyb nie zabrali, I ŭ Maskali nie addali.
|
Czem jastrzębiem się nierodził? Bo bym się tym oswobodził: W pańszczyznęby nie pognano, W rekrutyby nie zabrano, I w Moskale nie oddano. —
|
|