Старонка:Z rodnaho zahonu (1913).pdf/25

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Kab wadzicaj żyćcia
Pdkrapici ćwiatok.

Tut u sonnaj ciszy
Pad wiasioły nastroj
Da smutliwaj duszy
Uliwaŭsia spakoj.

I na chwilu tuha
Z serca poŭnaho mar
Nikła bytcym smuha,
Zajaśniaŭsia znoŭ twar.

Upływaŭ hetak czas
U wiasielli jak son…
Aż źniaczeŭku naraz
Nadyszoŭ roży skon.

Chmara ciomnaja świet
Zasłaniła cianiom,
Hrom-małanka u śled
Stała żyhać ahniom;

Usarwaŭsia wichor,
I paliŭsia dożdż-hrad —
Szumu powiän prastor;
Zadryżeŭ kwietnik-sad,

Kulka hradu, jak hrom,
Łomić ćwiet u ściabli,
I hałoŭkaju jon bl
Nakłaniusia k ziamli.