Гэта старонка не была вычытаная
Raz-druhi zwanok dzylinknaŭ,
Koni pyrchanuli,
Štoś maršałak hłucha kryknaŭ,
Koły zdryhanuli.
Pakłaniłasia susiedziam
Šče raz maładaja
I ŭ ślazach da šlubu jedzie —
Z žalu ledź žywaja.
Hrukat kołaŭ razdajecca
Ŭ topatach kapytnych…
Chto sprytniejšy ŭpierad precca,
Kab minuć niasprytnych.
Wyjaždžajuć ŭžo wun z wioski
Až za kryž la klonu;
Zabialeli chustki, skoski
Z šoŭku dy myślonu.
Doŭha, stojačy pry płocie,
Ludzi ŭ dal hladzieli,
Až pakul na zawarocie
Im z wačej źlacieli.
Cišynia zapanawała
Ŭ humniščy, ŭ padwory,
Byccam znoŭ pahoda stała
Pa daždžy na mory.
Haspadar i haspadynia
Ŭ mimawolnym žali
Ŭ kubły roznaje načyńnie
Zaraz pachawali.
Śpić na piečy kot panury
Z srohaju twarynaj
I widać złuje na ščury,
Bo trasie čuprynaj.
|}