Старонка:Wieczernice i Obłąkany (1855).pdf/3

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

WIECZERNICA 1.

PIEŚŃ 1.

Anania nasz wiasioły,
Uże wielmi stary stau,
A choć byu biedny i hoły,
Kożen jaho szanowau.

U karczmu użo nia chodziu,
Skrypku unuku darawau,
Łapci plou — Boha chwaliu,
I skazaczki razpraulau.

Za toż takoj wiaczarnicy,
I ususiedau nia syskać,
Jak u staraho światlicy,
Kali woźmie kazki łhać.

I woś ciapier dawiałosia
Szto u wiaczerniu paru,
Mnoha k niamu sabrałosia,
I paczuli recz taku.