Старонка:Wieczernice i Obłąkany (1855).pdf/28

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Tak i Ananiju at sierea kachali,
Cełaja wołaść — małady, starcy.

Dziadok plou łapci siedzia na kucie,
Rad szto shramadkaj wieczar prawiadzie;
Haspadarou radastna streczaje,
A małych dzietak joт błahaslaulaje.

Smolnaj łuczyny shatawau Piatrok,
Zaświaciu jarka uchacie łuczniczok;
A jak aposzni haspadar pryszou,
Usie zasieli — na starca hladziać,
Czekajuć żadna szto nacznie kazać,
Dzied wokam mutnym da koła pawiou,
Pierechryściusia — malitwu skazau,
Dyj taki reczy hawaryć naczau.

„Sasiedy dobryje — dzietki darahije!
Dziakuj że wam szto ubohu chatu
Wy niazabyli; — sztob zato bahatu
Bob pasłau dolu wam, dzietki miłyje.
Pakulże nacznu kazaczki iłhać,
Pomnicia dzietki! — dyj na pryszły czas,
Usiaka dzieła at Boha naczać,
Tak Ksiądz Dabrodziej zdaunia uczyu nas.“