Перайсці да зместу

Старонка:Smyk biełaruski (1918).pdf/9

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка была вычытаная

PRADMOWA.


A praŭdu skazaŭ Buračok u swajej „dudcy“, što ŭsie my zawiom našu mowu „mužyckaj“ i tak ničahusieńka, jakby treba! Zdarałosia i mnie čytać i ksionžački, choć nie nadta stryje, drukawanyje, nawiet jakohąś pana Marcinkiewiča, ale ŭsie jakby smiajučysia z našaho brata pisany; čytaŭ ja i tak pierapisanyje wieršyki jakohaści JurkiPanskaje ihryšče“, hdzie Jurka nadta dziwujecca i jakby zawiduje panom tym, katoryje može i bolš ad Jurki taho pracujuć, tolki wiedama wučonyje, dyk lahčej i sparniej. Ja pierapisaŭ i siudy toje „Ihryšče“, nichaj wybačaje pan Jurka, ale daliboh až złość uziała, što Jurka spadabaŭ toje, što tolki błaznu može padabacca. Ja tyki i čyrknuŭ jamu „atkaz“, ale tak dumaju, što heto jon smiejučysia z našaho ciómnaho brata napisaŭ, hetak dumaŭ, što durny mužyk, dyk užo ničoha i nia widzić i nie znaje! Oj pamyliŭsia!

Nie raŭnia ja Buračku, — jon lepiej može znaje žyćcio mužyckaje, bolš može widzieǔ i čuǔ, ale tak mnie spadabalisia jaho tyje wieršy, što i ja zdumaŭ paprobawać štokolwiek napisać. Jość šmat drukawanych piśeniaŭ našaho narodu; pisaŭ Pačobut, E. Tyškiewič, apisujučy naš Barysoŭski pawiet, i šmat chto spisaŭ ich, a šmat jość i nia spisanych, ale pieśni usie tyje nie nadta, kab skazać praŭdu, charošyje i nota u ich płakučaja adnastaj-