Перайсці да зместу

Старонка:Smyk biełaruski (1918).pdf/15

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Smokče łapu da światoj
Na piačy u domie.
Nucie dzieŭki da jaho,
Jak muchi da miodu:
Budzie muž choć dla kaho
Z dobraho zawodu.
Łasa jeści, smahła pić,
Nia budzie atkazu,
A pa šlubie žonku bić
Dyk začnie adrazu.

V. Swatanja.

Oto dzieŭka, oto chwat!
Što na ŭsie tut wioski:
Choć pawieś na dobry ład
Dyk škada biarozki.
Jak wynosie chusty prać, —
Wada usie zmyje,
A jak wyjdzie ǔ pole žać,
Dyk plače, až wyje.
Nažnie žmieniu, abo dźwie, —
Susim abamleje,
Zażon ruki razadźmie
I wiecier padwieje.
A jak piele! Čysta tak,
Sto tolki na dziwa!
Jak uhledzie hdzie burak,
To kaže krapiwa!
Nie karowu, a byka
Usio daici choče,
A jak nima małaka,
Dyk jana rahoče!
„Nichaj že ich, kaže, woŭk
„Hetyje ciałuški!
„Ja u wymia toŭk dy toŭk,
„Wymia jak paduški.
„Choć by kaplu, choć dali,
„A to ani kapki;
„Musić wiedźmy zaklali!
„Pabiahu da babki…..“
Kab jej jeści nie waryć.
Dyk piečy nia topie,
A tak budzie nosam ryć,
Jeści što uchopie.