To ludziej usich abnimie,
To atstupić, kamień kinie.
Wo, hladzi, pa horach skače.
Miham sieŭ na skali płače.
Ślozy zbryznuŭ, hop u more.
Jak małanka na prastory,
Świecie, haśnie, cichnie, mleje.
U miesta ahnia iskra tleje.
Ruka stała. Smyk zhastryŭsia
I jak źmieja ŭ skrypku ŭpiŭsia.
Sto zahraje, što zabaje,
Sam artysta tolki znaje.
|}
Markotna mnie. Čužy ja ludziam.
Ciesna dušy. Ciesna hrudziam.
Biahu dumkaj ŭ kraj daloki,
U les ciomny, ŭ bor wysoki,
U swaju wiosku, ŭ swaju niŭku.
Baču wyhan, baču siŭku,
Wun karoŭki biahuć s pola…
Oj, da chatki! kiń mnie, dola,
Choć rasinku z našaj wioski,
Choć pylinku, choć dźwie kroški
Ad pałudnia maho brata.
Oj, jak luba rodna chata!
Oj, jak miły rodny kraj!
Palacieŭby jak u raj.
Radniusieńka mnie siermiažka,
Šnurok, łapci, kaptan, dziažka…
Usio tam miła, bo mnie rodna,
Nat śmiacinka sercu hodna.
|