zaŭsiody buduć dobryje uradžai, u taho može ziemla z hodu u hod pracawać, nie adpačywajučy.
Jak-že? — spytajecie wy, — to-ž u lesach i na łuhach rastuć z hodu ŭ hod trawy i drewy, i nichto ich nie ŭnawažywaje, a raśliny na ich usio rastuć dy rastuć. Nie, heto saŭsim nie tak. U poli siejuć nie šmat hatunkoŭ raślin, dy da taho, jak daśpieje zbožže, jaho sažnuć i zwiazuć. Usio, što wyciahnuli raśliny z ziamli. ŭsio zwiazuć ludzi s pola. A na łuzie i ŭ lesi raście nie adna jakaja-kolečy raślina, a roznyje, i jany ciahnuć z ziamli roznyje soki. Pražywuć raśliny swajo žyćcio, trawa karotkaje, drewo doŭhaje, — i pamruć, zwalacca, zhnijuć i uhnojać swajej parachnicaj ziamlu, padkormiać jaje.
U łuhach i lesach dziela hetaho ziemla nie tak chutka pustujecca, ale i na łuhach zdarajecca, što dobryje trawy pačynajuć raści ŭsio horej i horej, i wyrastaje na ich nizieńkaja niahodnaja, trawa, pačynaje razrastacca moch; heto znače, što ziemla ŭ tym miejscy spustawałasia, što jej užo nima čym karmić dobruju trawu. Dobry haspadar nie zakidaje hetkich łuhoŭ. Jon pieraworywaje ich, baranuje ciažkoj žaleznaj baranoj. niščyć usiu niahodnuju trawu. Paśla dobry haspadar unawažywaje sienažaci mineralnymi nawozami i sieje na ich dobryje trawy.
Ziamlu ludzi nia tolki kormiać, ale i pojać. Kali redka iduć daždžy, to haródy paliwajuć z lejki. Niewialiki harod, wiedama, možna palić, z lejki. U wialiki harod, abo sad možna truboj prawiaści wadu i paliwać pažarnaj kiškoj. Ale pole wialikaje, jaho nie paliješ s pažarnaj kiški; jakže na paloch paliwać ziamlu? Dumali, dumali ludzi i prydumali, na takije suchije poli prawodzić wadu kanawami z rek i wazior. A ŭžo s kanaŭ ziemla sama ŭciahnie ŭ siabie wadu.
Jość na świeci biazwodnyje pustyni, dzie nie rastuć ni trawy ni drewy. Ale i ŭ tych pustyniach usio-ž tki umudrajucca sialicca ludzi: jany adšuki-