było-b i pierechadzić praz heny biazwodnyje stepy i pustyni. Na wiarbludach woziać tawary, jeździać, aruć ziamlu. U haračaj staroncy, u Ehipcie, časta da pary z wiarbludam zaprahajuć bujwała. Bujwał wielmi padobien da našaho byka. U tych haračych staronkach dzie hadujucca słany, aswaiwajuć słanoŭ. Tam jezdziać na słanach, aruć ahramadnymi płuhami, prymušajuć słanoŭ pierenasić wialikije cižary. Słany wielmi razumnyje i dobryje. Kažuć, što sa słanom, jak z niańkaj, možna pakinuć małoje dzicia.
Jość mnoha i roznych inšych damowych žywioł. Može wy prypomnicie sami ješče jakich-niebudź i raskažecie, jak jany słužać čeławieku.
Znajecie wy i roznych damowych ptušak: husiej, wutak, kurej. A kali padumajecie, to može nazawiecie i damowych owadoŭ?
Wy znajecie pčołku. S pieršymi ciopłymi dniami wiasny wyletaje jana sa swajho wulla, lotaje s kraski na krasku, źbiraje pachučy sok i pyłok, niasie ich u wulej i składaje ŭ wuzu, zroblenuju