Перайсці да зместу

Старонка:Precz z Hitlerem! czy niech żyje Hitler! (1934).pdf/29

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Jako ochotnik — 20 sierpnia 1914 r. — wstąpiłem do drugiego Lejb-ułańskiego Kurlandzkiego pułku po odezwie Wielkiego Księcia Mikołaja Mikołajewicza do Polaków, z szeregiem ochotników ziemi wileńskiej, mianowicie znanym partyzantem Jerzym Dąbrowskim, ś p. bratem moim Józefem, Mackiewiczem i innymi. Wtedy też, wraz z innymi ochotnikami trafiłem odrazu na czarną listę sztabu niemieckiego. Że taka lista istniała, wiedzą o tem uczestnicy wojny. Od 5 listopada 1915 r., kiedy stanąłem na czele szwadronu partyzantów z 2-ej kawaleryjskiej dywizji, odkomenderowanych do dyspozycji sztabu Północnej Armji, i wszedłem w skład partyzanckiego oddziału Punina na froncie pod Rygą, znalazłem się z innymi partyzantami w rozkazach sztabów niemieckich, jako wyjęty z pod prawa. Na głowy nasze wyznaczone były nagrody. Były wydane rozkazy niebrania nas do niewoli. Los jeńców zdrowych, czy też rannych, miał się skończyć szubienicą. Wszyscy uczestnicy, których pewna liczba jest w Polsce, dobrze o tem pamiętają, By się uchronić od haniebnej śmierci każdy z nas miał na wszelki wypadek truciznę szybkodziałającą. Były wypadki, że Niemcy trupów nawet partyzańskich wieszali, jak twierdzili, dla postrachu, za co dawaliśmy im odwet. Stąd też organizacja nasza nosiła tytuł „rycerzy śmierci“ i jako godło przyjęła odznakę bojową Krzyż biały z trupią głową, pochodnią i mieczem.

Po wojnie z Niemcami odznakę tę wprowadziliśmy w wojnie z bolszewikami i odznaka ta utrwaliła się najwięcej w bojowych moich oddziałach, jako najwyższy order bojowy.

Wzmiankę tę podaję dlatego, by zdementować rozsiewany plotki przez wrogów o genezie tej odznaki.

Nic bo ona wspólnego z niemieckiemi organizacjami nie miała i nie ma. Jest to samodzielna