kłaniajucca ŭsie anioły Božyja. A da aniołaŭ-ža havora: aniołaŭ svaich učyniŭ, jak viatry i słuhaŭ svaich, jak płamieńni ahniu; a da syna: stalica tvaja, Boža, na vieki viečnyja, berła spraviadlivaści, berła valadarstva tvajho. Umilavaŭ spraviadlivaść i źnienavidzieŭ niahodnaść, dziela hetaha namaściŭ ciabie, Boža, Boh tvoj alejkam radaści bolš, jak učaśnikaŭ tvaich. I jašče: ty, Panie, na pačatku ziamlu zasnavaŭ i nieba sprava ruk tvaich. Jano źhinie, a ty tryvać budzieš; i ŭsio, jak adzieža sastareje, i jak vopratku źmieniš jaho i admienicca, a ty toj samy i hady tvaje nia končacca.
(Žyd. 1, 1—12).
II.
Spradvieku było Słova i Słova było ŭ Boha, i Boham było słova. Jano było spradvieku ŭ Boha. Usio praz jaho stałasia, a biez jaho nia stałasia ničoha z taho, što stałasia. U im było żyćcio, a žyćcio było śviatłom dla ludziej. A śviatło śviecić u ciemry, a ciemra jaho nie aharnuła. Byŭ ad Boha pasłany čalaviek, katoramu imia było Jan. Hety pryjšoŭ, jak śviedka, kab paśviedčyć ab śviatle, kab usie vieryli praz jaho.
Jon sam śviatłom nia byŭ, ale kab śviedčyŭ ab śviatle. Było praŭdzivaje śviatło, katoraje aśviačaje kožnaha čałavieka, što na hety śviet prychodzić. Byŭ na śviecie i śviet praz jaho staŭsia, ale śviet jaho nie paznaŭ. Pryjšoŭ da svaich, a svaje jaho nie pryniali. A tym, katoryja jaho pryniali,