Старонка:Historyja świataja abo Biblijnaja Staroha Zakonu (1930).pdf/123

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Tabijaš ad maładych hadoŭ byŭ wielmi pabožnym i mocna dziaržaŭsia Majsiejawaha zakonu. U niawoli paciešaŭ jon swaich ludziej, jak moh i nawat pamahaŭ im swajej majemaściaj tak, što skora sam staŭ biednym. Assyryjcy pad toj čas pačali ździekawacca nad Izraelitami, zabiwali ich i nawat nie pazwalali chawać. Tabijaš patajemna chawaŭ swaich, kab nie pakinuć ich cieła na źniawahu.

Ale Boh dapuściŭ na Tabijaša wialikaje niaščaście — jon aślep. Žonka jahonaja, Hanna, chadziła na robotu, kab zarabić na kawałak chleba. Adzin raz Hanna pryniasła za swaju rabotu kaźlanio. Pačuŭšy kaziny holas, Tabijaš spytaŭsia: moža heta kradzienaje? Nia možna jeści i datykacca da kradzienaha — kazaŭ jon. Kali jamu rastłumačyli ŭsio, jon uspakoiŭsia. U takoj sprawiadliwaści Tabijaš chacieŭ uzhadawać i swajho syna.

Dumajučy, što jon užo skora pamre, Tabijaš paklikaŭ adzin raz swajho syna i hetak jaho nawučaŭ: „Kali Boh zabiare maju dušu, pachawaj majo cieła i apiakujsia swajej matkaj až da jaje śmierci, a pa śmierci pachawaj jaje kala mianie. Wyścierahajsia ŭsialakaha brudu. Dary ŭbohich z swajej majemaści. Jak budzieš mahčy, tak i dary: budzieš mieć bolej — dawaj bolej, budzieš mieć mała — taksama starajsia abdaryć. Nia bojsia, moj syn: choć my j biedna žywiom, ale šmat dobraha budziem mieć, kali budziem bajacca Boha i budziem dobra rabić".

Na hetaje małady syn adkazaŭ: „Ojča, usio, što ty mnie zahadaŭ, ja chaču spoŭnić".

Kali Tabijaš byŭ jašče bahaty, jon pazyčyŭ adnamu čaławieku wialikuju sumu hrošaj. Toj čaławiek žyŭ daloka, u horadzie Rages. Stary Tabijaš, budučy ślapym, užo nia moh tudy dastacca, dyk paklikaŭ swajho syna, jaki takža zwaŭsia Tabijaš i skazaŭ jamu, kab jon išoŭ u toj horad i zyskaŭ pazyčanyja hrošy. Ale syn nia znaŭ darohi dyj padaroža była niapeŭnaja, dyk małady Tabijaš pajšoŭ šukać sabie tawaryša ŭ padarožu, choćby za zapłatu.

Tolki jon wyšaŭ z domu, až bačyć chłapca, jaki byŭ užo hatowy ŭ darohu, dyk spytaŭsia ŭ jaho, ci nie znaje jon darohi ŭ Rages? Toj adkazaŭ, što znaje i što sam nawat tudy jdzie. A heta byŭ archanieł Rafael.

Stary Tabijaš wielmi ŭściešyŭsia, što syn jaho tak skora znajšoŭ sabie tawaryša, pabahasławiŭ ich i wyprawiŭ z Boham u dalokuju darohu.

Małady Tabijaš razam sa swaim tawaryšam pryšli pad kaniec pieršaha dnia da wialikaje raki Tyhru. Tam Tabijaš uwajšoŭ u raku, kab abmyć sabie nohi, až raptam wialikaja ryba kinułasia da jaho. Jon pačaŭ kryčać, zawučy na pomač swajho pryjaciela. Ale Rafael zahadaŭ jamu śmieła schwacić