Старонка:Gedali (1907).pdf/5

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

PRADMOWA.



Wiek lacić za wiekam, adno pakalennie ludu na zmienu idzieć druhomu, a wieczna czutny na ziamli žal horapasnaho, wieczna tut panujeć siła. Zaŭsiahdy nojdzieć sabie hnibiciel pryczepku dla swaje źwiarynaje raboty dy usielak jaho praŭda wychodzić. Za panszczynaj mužyk za małym sam nie uwieryŭsia, szto wychodzić jon ad Chama, katoramu sam Boh prykazaŭ wałaczyć cienžar niawoli, szto kość jaho czornaja dy krou nia ludzkaja. Bo ad samaho malenstwa až da mahiły hetyje bajki służyli prydatkam da chleba sztodziennaho.

Daremnyje byli mowy lepszych ludziej kinuć hety zdziek czaławieka nad czaławiekam. Panura ciahaŭ niawolu biedak dy ad ranku da noczy nia mieŭ czasu pamyślić ab swabodzi, jon hłuchi byŭ da hetaho huku. Syty hnibiciel iznoŭ z uśmiecham prysłuchiwaŭsia da namowy iści ustanaŭlać na ziamli bractwa i szczaście ludziej. Tak stały słuchaje, jak dzicio łapoczeć dy niczoha u haławu nie biareć. A jakoha sposabu užywajeć wialiki czaławiek dla taho, kab luckije hramady pawieryli u wiecznaść praŭdy i dabra, i dobra wiedali toje, szto kožny czaławiek, ledź radziŭsia na świet, maje prawo na usie radości ziamli?

Majsternaj rukoj treba namalewać charastwo świetu, pakazać, jak poŭny jon prastoru, jak rady jon pryniać da siebie usiakaho, chto hatoŭ wiesialicisia paŭsiudnym charastwom. Treba talentu razwiarnuć u swaich tworach usiu hłyb duszy czała-