Старонка:Dziadźka Anton (1892).pdf/4

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Dziadźka Anton.

Zahlanie sonce
I û nasze okonce.

Na samym kancy naszaha siała, aż pad lesam, staić pakasiûszysia starusińkaja chatka; lohka dawiedacsa czyja jana, spytaj tolki kaho choczysz, a kożny tabie heta skaże, bo ukruh usie wiedajuć, szto tam żywie dziadźka Anton. Dziadźkaj jaho usie my tut prazywaim, ad staroha da maładoha. Wart jon taho, bo heta jaszcze niczoha, szto jon czaławiek dobry, sprawiadliwy, dla usiakaha szczyry, kazaûby baćka rodny, o toja ważniej szto i razumny jon wielmi: abczym tolki nia papytajsia, usio czysta jon tabie tak razkaże, szto ceła recz u haławie jaśniej niejak stanie.

Praûda szto mieû jon dzie usiaho nauczycsa! Jaszcze chłapcom byûszy, uczyûsia jon u naszej szkole, pasla û Wilni, a patym zrabili jaho nastaûnikam; tolki jak zaczaû jon uczyć dziaciej