szmat jakich brydkich nawykaŭ i prastupkaŭ, katoryja rodziacca z hultajstwa.
Czaławiek pracawity narychtowuje żyćcio tak, kab nawat adpaczywak nia można było nazwać hultawańniem, ale kab i jon prynosiŭ jakujukoleczy karyść duszy abo ciełu. Son patrebny czaławieku dziela adświeżawańnia sił, dyk spańnio ŭ mieru nia jość hultawańniem, ale lażańnie ŭ łożku cełymi hadzinami, nawat kali ŭżo i spać niachoczycca jość prastupnym hultajstwam. Spacer dla zmuczanaho nad siadziaczaj pracaj, u szkole, ŭ kancylaryi i t. p. tak sama czaławieku patrebny dla zdaroŭja i nia może być nazwany hultawańniem, ale kali chto budzie bolsz zhaniać czasu na razryŭkach, czym na pracy, heta ŭżo budzie hultaj i treba jamu wiedać, szto chto nie pracuje, toj nie pawinien i jeści.
Może chto skaże: „Ja by achwotna pracawaŭ, ale kali-ż nijak nidzie nie mahu dastać pracy; usiudy poŭna narodu“. Ja skażu na heta, czasta bywaje, szto pracy z zarabotkam, służby, ŭ asobnaści takoj, jakaja nam padabaicca nia można najści, ale naahuł pracu, kab tolki nie hultawać, dyk zaŭsiody znojdzim jaje aż pomnoha. Ni znojdzisz pracy ŭ kancylaryi, szkole, kramie i t. p. dyk napeŭna dawoli jaje jość u ŭłasnaj chacie, abo kala chaty.
Tolki treba mieć dobruju wolu zaniacca pierszaj lepszaj pracaj, aby nie hultawać, dyk i praca budzie. Może ŭ