Гэта старонка не была вычытаная
Na waroha cara
Krepku ruku niasie.
Nie prapaŭ nasz Wincul:
Jon żywie siered nas.
Nawiernuŭsia patrul —
Pryłuczyŭsia u czas
I sałdat nietaki
Jak tahdy k’ńam strelaŭ;
Kapitan nieżywy,
Tob jaho nie paznaŭ.
Niesłuchniany sałdat
Achwiceru hirknie:
„Ja narodu-syn, brat!“
U demonstraci idzie.
Na prykaz padać załp
U czyrwony sztandar,
Wystreł puscić na żart
U abłokaŭ ałtar.
A narod i piaje
Pod sztandaram idzie,
Na waroha cara
Krepku ruku niasie.
Niesie doŭh u hrudziach
Dla tyranaŭ cara,
I prykaz waczach:
„Caru zhinuć para!“
|}