Старонка:Apawiedańnia i lehiendy wieršam (1914).pdf/29

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Jaho serce nadta nyła,
Dumki ciomnyje raśli,
I ŭzdychnuŭ jon cieraz siłu,
Ažno ślozy paciakli…
Na dware susiedzioŭ kuča
Ūžo čekaje Zmitraka;
Skora s torbaj i jon wyjšoŭ
Wycier ślozy u rukaŭ.
Šmat sabrałosia sielan tut,
Ūsie s šestami na plečach,
Paciahnuliś jany šnuram,
Jak-by kački pa łuhach.


∗          ∗

Tydni z dwa užo minuła,
Jak Zmitrok papłyŭ na niz,
A dziciatki ŭsio čekajuć,
Kali budzie im «siupryz».
Tolki raz u pozny wiečer
Niechta stuknuŭsia ŭ wakno;
Dzieci z łožka pazletali
I, jak siła, pad wakno.
«Tatka, tatka ŭžo pryjechaŭ!
«Abarankoŭ nam prywioz!
«A tabie, mamula, suknia…
«Nawin niejdzie poŭny woz»…
— „Nie skačycie hetak dzieci“, —
Niechta pad waknom skazaŭ, —
«A wy lepiej adčyniecie:
«Tata list wam woś prysłaŭ».
I Adela za dzieciami,
Jak małanka, ŭ sieni skok,
Až na hanku u parozi
«Dobry wiečer» susied tork.