Старонка:Apawiedańnia i lehiendy wieršam (1914).pdf/22

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Tawarynu hnali.
Sutuniało. Ŭ ciomnym lesie
Hałasili sowy.
Nikło ŭ zmroku ŭsio Paleśsie,
Bor dremaŭ wiakowy.
Na bałocie s čarotami
Łazniaki šeptali;
Hdzieś u puščy za harami
Puhačy kryčali.
Miesiac bledny srebram liŭsia
Ŭ nietry nočki šeraj.
Lud hudzieŭ i warušyŭsia,
Zaniaty wiačeraj.
A kaściorčyk tak prywietna
Mihacieŭ, świaciŭsia,
I nad lesam čuć prykmietna
K niebu dym ŭznasiŭsia;
Załatymi matylkami
Iskarki letali
I wysoka pad listami
Haśli, prapadali…
Zorki cicha mihacieli,
Razubraŭšy niebo.
Woś, wiačerać chłopcy sieli,
Dy niechwat, bač, chleba!
— „Słuchaj. Pietra: zbiehaj k mami,
„Woźmieš chleba, sała!“
(A za hreblej miž lesami
Ich siało stajało) —
Tak dzied kaže da Piatrusia,
Chłopčyka małoha.
— „Kali-ž, dżiedko, ja bajusja
„Złydzienia lichoha“. —
— „Smiejsia, chłopče: my-ž tut bliska;