Старонка:Alkahol (1913).pdf/7

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

wiole — ani zaczepić hetaj strawy, bo czuje jaje jadawitaść.

A czaławiek — pakul prywyknie tolki da hetaj atruty, nie pryjemna morszczycca, paśla użo budzie mieć da harełki ciahu. Może spytajeciesia czamu? Majem-bo my takuju naturu, szto ciahnie nas da użyćcia pryjemnaści, wiasiołaści da zabyćcia swaich biedaŭ. A heta ŭsio daje niby alkahol-uwadziciel. Heta jaho prymanka. Ale czaławiek, razumiejuczy, szto treba swaje złyja chacieńnia dzierżać pad saboj, lohka padbiwaja hetu nierazumnuju ciahu da napitkaŭ. Bo jana niczym inszym nia jość. jak tolki prostaj słabaściej i brakam. Praŭda, jość ludzi, szto mima swajej lubowi da alkaholu, majuć silnaje zdaroŭje i pracujuć sumienna. Ale takich mała i można im skazać z ŭsiej peŭnaściej, szto kab jany kinuli pić, bylib jeszcze zdarawiejszymi i da raboty zdatniejszymi.

Każuć, szto napiŭki ŭ ściužu hrejuć i dadajuć siły. Heta falsz. Daj kaniu bizunom z dziesiać raz, jon padskoczyć, pajorzaje, ale ad hetaho jamu ani siły, ani ciepła duża ni prybudzie. Tak sama z naszym ciełam. Alkahol, jak toj bizun, padrażnić, padbudzić naszy nerwy i zrazu paczujem ciapło, ale zaraz potym nastupaje ahulnaja słabaść i upadak sił. Skolkaż ludziej padchmieliŭszysia zimoj na rynku, pryjechali damoŭ zusim zmierzłymi. Harełka ich zrazu