Старонка:Зборнік Рудніцкага-Гінтаўта (1716). Публікацыя 1901.pdf/29

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Dubiec że twoy umie uczyt,
a nikohoz niezasmutit.
Riat niestoit se odnoho,
dubcom twoim schrostanoho.
Lubyż mene, Paneż ty moy,
Lubi mene, hospody[1] moy.
A chociaż Lubosti twoiey
onadusza (?) duszy moiey.
Iak bez doszczu hohorody,
tak sochniet zemla bez wody,
Tak serdenko usychajet,
Kiedy twoiey łaski nemaiet.
Pokininy[2] swoiey woli
Człowiek liep[3] sto upiec soli (?),
Tiaszki kamien pry dorozy,
albo hurba suchoy lozy.
Sol w wodu się stoplaiet,
kamien miestu (?) zawalaiet.
A zsochła łoza do czoho:
do ohniewa haraczoho.
Swoia ż wola u piekle horyt,
a ohon iey nie zamoryt.
A chot sloz reki wzbieraiut,
ohnia pak niezalewaiut.

|}



15.

л. 48 об.  Letiw czorny żuk żuk
day do reczki puk puk.
pryletiła ieho mati
Jeła zuczka załowati:
och moy miły zuczku,

  1. Поправл. на hospode
  2. Pokiniemy?
  3. М. Б. kep.