Наша Ніва (1906)/лацінка/1909/47/Naradziny

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Naradziny
Апавяданьне-абразок
Аўтар: Вацлаў Ластоўскі
1909 год
Крыніца: Газэта «Nasza Niwa», № 47, 19 (2) najabra 1909 h., б. 687
Іншыя публікацыі гэтага твора: Нарадзіны (Ластоўскі).

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




Naradziny.


Spaŭ jon u ciemni niabytu. Ni świedomaści, ni myśli, ni jahonaho „ja“, praklonu dniej paźniejszych nie bytowało.

Raz, z woli spradwiecznaho Konu, pryczyny usiakaho bytu, dano było jamu žyćcio i ducha sputnika dano było jamu—Dolu. U žywacie matki paczyn jaho. A dzień naradzin byŭ dniom strapienioŭ u domie baćkoŭ jahonych: zładziei pakrali danytak: niepryjaciel bracioŭ pabiŭ, siostroŭ pałoniŭ, i pierszy blesk nowaho świeta ŭ waczach nowarodka witany byŭ wokam złoha czeławieka, katory zhuby szukaŭ jamu i matcy jahonaj. Ślepaja babka spawiła ŭ zhebnyje połki kwołaje cielce, — hłuchi niamowa hatowiŭ kupiel. Na dware hudzieŭ ściudziony wosienny wiecier, niahoda drobnymi ślezami paliwała ziamlu, truchlawyje strechi budynin i wokna chaty, za katorymi drymacieło chiśławaje światło gaźniczki…

Z trywohaj serdecznaj witaŭ jon pierszyje abrazy nowaho świeta; cichi, žudosny płacz dzieciaci wyciskaŭ ślozy z ślapych waczej babki, a stohny matki i dzikaja nieprytomnaja pieśnia hłuchoha niamowy, razam z pluchotaj, ŭturyli pierszamu czeławieczamu płaczu…

Tahdy pryjszła k jamu jahonaja Dola, pałažyła ruki na drobnaj hałoŭcy i pakazała jamu szeruju pucinu poŭnuju załomoŭ i zwałoŭ…—Nie, załomy i zwały byli tam dalej;—ściežka spaczatku wiłasia łuham świežym, zialonym, abapoł katoraho lehli pieknym malunkam hai, reczki, waziory. Pa zialonych halinkach aresznika piereletali ptaszki u czarotach i sitnikach nadwodnych nyrali rybki, pławali sinije strełki — a ŭ wyszy bliszczeła pramiennaje sonce. Dalej szery tuman spawiwaŭ pucinu, tem ležali praszkody i kaluczki, hrech i pakuta… A niejdzie daloka, daloka mihacieli i piereliwalisia ahni, błudnyje i prostyje prawodniki žyćcia. Jany płyli, to razharalisia, to haśli…

Dola czeławieka nachinułasia nad im, i szeptam skazała:

— „Budziesz ławić ich!“…

Włast.

Гэты твор знаходзіцца ў грамадскім набытку ў краінах, дзе тэрмін аховы аўтарскага права на твор складае 70 гадоў або менш.

Абразок папярэджаньня
Гэты твор не абавязкова ў грамадскім набытку ў ЗША, калі ён быў апублікаваны там цягам 1927—1964 гадоў.