Мужыцкая праўда/Арыгінал/1
Mužyckaja prauda, №1 Газэта Аўтары: Фэлікс Ражанскі, Валеры Ўрублеўскі, Кастусь Каліноўскі ліпень 1862 — чэрвень 1863 Крыніца: Сьвіслацкія аркушы. Кастусь Каліноўскі. Мужыцкая праўда |
Мужыцкая праўда/Арыгінал/2 → |
Dzieciuki!
Minuło uże toje. kali zdawało sia usim . szto mużyckaja ruka zdasce tolko da sachi.—ciepier nastau taki czas. szto my sami możem pisaci , i to pisaci takuju praudu sprawiedliwu jak Boh na niebi. O. zahremić nasza prauda i jak małanka pierelecić pa swieci! Niechaj paznajuć, szto my możem nie tolko karmić swaim chlebom . no jeszcze i uczyć swajej mużyckoj praudy.
Pytali i pytajuć usie. szto czuwaci na swieci. chto nam biedym mużykam daść wolność? No praudu skazauszy, mało chto chocze skazaci tak jak sumlenie każe—pa sprawiedliwości. My mużyki . braty waszyje . my wam budziem hawaryć cełuju praudu, tolko słuchajcie nas!
Maskali, czynouniki i mnoho panou. buduć pierepyniać pismo nasze da was; no najduć sia ludzie i z mużykou razumniejszyje i z panskaho rodu, i z miasteczkowych . szto choczuć waszej swabody . waszaho szczaścia.—jony to wam sami heto pismo dawaci buduć . kab wy znali chto wasz pryjaciel . a chto wasz woroch.
Sześć let uże minuło jak paczali hawaryć a swabodzie mużyckoj. Hawaryli, tałkawali i pisali mnoho. a niczoho nie zrabili. A hety manifest szto Car z Senatom i z panami dla nas napisau . to taki durny. szto czort wiedaje da czeho jon padobny, — nijakoj u niom niema praudy . niema z jeho dla nas nijakoj karyści. Parabili Kancelaryi . zrabili sud, jakby heto nie usio rouno brać u sraku czy z sudom, czy bez suda. Parabili Pisarou, Pasrednikou, a usio za mużyckije hroszy, i wielikije hroszy—czort ich wiedaje na szto; dla toho chiba, kab zapisywali u książki, jak mnoho napiszuć na srakach mużyckich. A z hetoho to i widać, szto nam niczoho dobraho i nie dumali zrabici.
Prauda, abiaszczali to kaliś dać nam wolność, no jak nam zdajecca na nasz mużycki rozum, szto choczuć aszukaci, bo kali praz sześć let niczoho nie zrabili, to czeraz rok peunie nie zrobiać. Mohuć jeszcze napisaci i druhi manifest, jeszcze bolszy ad hetoho, no i z hetoho druhoho manifestu niczoho dobraho, jak i z pierszaho, nie budzie.
Ad maskala i panou niema czeho spadziawaci sia, bo jany nie wolności, a hłumu i zdzierstwa naszeho choczuć. No nie douho jony nas buduć abdziraci, bo my paznali, hdzie siła i prauda, i budziem wiedać, jak rabić treba, kab dastać ziemlu i swabodu. Waźmiem sia, dzieciuki, za ruki i dziarżem sia razam! A kali pany schoczuć trymać z nami, tak niechaj że robiać pa swientaj sprawiedliwości: bo kali inaczaj—tak czort ich pabiary! Mużyk, pakul zdużaje trymaci kasu i sakieru, baranić swajho patrapić i u nikoho łaski prasić nie budzie.
Hetu Mużyckuju Praudu napisau i znou pisaci budzie
Jaśko haspadar z pad Wilni.