Nie chaču, kab ty wiedaŭ moj żal,
Bo dušoju pračnieśsia ty skora…
Ty zdaroŭ, twajo serce — jak stal,
Nie chaču, kab ty znaŭ majo hore.
Ja i radaść swaju zataju,
Kali pieśniu nia ŭčuješ maju.
Ŭ pieśni-ż dolu ja baču twaju…
Toj ščaśliwy, chto pieśni spiewaje.
Ja siahodnia pakinuŭ moj kraj…
Adjeżdżaŭ — na siało azirnuŭsia,
Azirnuŭsia na redzińki haj
I padumaŭ: ja chutka wiarnusia!
Mnie nia škoda było swaich niŭ,
Bo ja znaŭ, što ubačusia z imi,
Ale, jak ja radzimu lubiŭ,
Tolki dumkami wiedaŭ maimi.
Ja nia dumaŭ ab tym, što nie znaŭ,
Čaho mocna ŭsio żyćcie żadaŭ
I ličyŭ za nieščaście…
Ale ŭraz jano stało maim, —
Ja żywu tolki im, tolki im,
I jano majo ščaście.
Dała mnie dziaŭčyna kwiatoček:
— Waźmi, użo skora wiesna;
Ubačyš ty ciopły dzianioček,
Hladzi — rascwitaje jana.
Ja ŭziaŭ, i mnie stała tak harna…
Čamu ja adzin? Nima sloŭ
Skazać jej, što zhinuła marna
Nadzieja maja i luboŭ.
I nudna, i ciażka, i serce
Trywohaj balić i dryżyć,
I siły nima ŭ paniawierce
Začynienym mocna mnie żyć.
Woś noč nastaje, ja zasnuŭ,
I baču kraj rodny, daloki.
I ciełam, dušoj addychnuŭ.
I stało mnie lohka tak, lohka!
Zapachła roża pad waknom,
Šaleje soniejko pramienniem.
Duša niaskowanaja snom,
Duša adzieta prajasnienniem.
Čaho-ż tak wiesieła jana,
Čaho ciapier jana żadaje?…
O, heta ty pryšla, wiesna,
Wiesna, nadzieja maładaja.
Było majo ščaście zabytym,
Ja doŭha nudziŭsia pa hetym,
Aż pókul nadzieju schawaŭ.
A dumka čahości żadała,
I ščaście majo, nie prapała, —
Tamu ja i radość paznaŭ.
Jak skora prajšła ty, wiesna!
Woś ziemlu marozam skawała…
Ciabie pachawała zima,
I piekność twaju pachawała.
Jak harna!… Siadżu la wakna,
Hladżu, jak akowany snom,
I zd’ecca mnie — ŭsiudy wiesna.
I zieleń, i kwietki kruhom.
Šmat hadoŭ na čużyni ja żyŭ
I pra kraj swoj radzimy zabyŭ,
I zabyŭsia, jak jon, i dzie jon,
Bo moj dom byŭ pa świecie razsiejan.
I nia čuŭ ni jedzinaho słowa
Ab ziamielce toj rodnaj, dalokaj,
I było mnie za hetym nia lohka, Ja cikawiŭsia tym, što zabyta,
Ale ŭbačyŭ, pačuŭ ja swajo, —
Tak prynadna mnie znoŭ maja mowa!…
Jano pačynałosia. Cieni piejali,
Chałodnyje pieśni piejali,
I šumno hareŭ jaho duch,
Minuty trywożnymi stali.
Zdawałosia, čuŭsia nia zyk,
Nia jenk adzinoki zabyćcia,
A silny, ŭładarny ŭsim kryk,
I z im pačynałosia żyćcie.
|