Дудка беларуская (1891)/Maja Dudka

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Pradmowa Maja Dudka
Верш
Аўтар: Францішак Багушэвіч
1891 год
Durny mużyk, jak warona
Іншыя публікацыі гэтага твора: Мая дудка.

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




Maja Dudka.

Ech, skruczu ja dudku!
Takoja zahraju,
Szto ŭsim budzie czutka,
Ad kraju da kraju!
Oj! to budzie hranie,
Jak na powitanie
I jak na wasele,
Niadoŭha tykiele:
Prędko skonczu pieśni…
Poki dudka treśnie,
Ci pahłochnuć ludzi,
Ci wysachnuć hrudzi,
Siły nadarwutca
Na radasnaj dudca
I wyciakuć slozy
Na suchija łozy…
Wyjdzie dusza paraj,
Padymitca z chmaraj,
Tumanam pa reczca
Rasoj razlijetca,
Kałasoczki zrosia,
Kab żyta ŭdałosia.
A chleb zjaduć ludzie,
I znoŭ slaza budzie.
Nu dyk hrajże dudka,
Kabże była czutka,
Kab aż wuszy drała;
Kab ty tak ihrała,
Kab ziamla skakała!
Zahraj tak wasoła,
Kab usie u koła
Uziaŭszysia ŭ boki
Dy paszli u skoki
Jak wichor u polu —
Aż wyjuczy z bolu,
Kab aż rahatali
A usio skakali…
Kab skakali hory,
Jak fala na mory,
Jak pany na bali,
Kab wot jak skakali!
Kab aż pył kuryŭsia.
Kab swiet zawaliŭsia,
Dy usio kruciŭsia
Jak ŭ naszago brata
U pjanoha chata…
Ha! czamuż nia hraisz?
Chibie ty nia znaisz,
Nia wiedaisz chiba,
Szto jak taja ryba
Dy na lodzie bjetca,
Tak wot ja zdajetca
Sorak hadoŭ bjusia,
Nijak nia zwiarnusia,
Nijak nia natraplu
Wadzicy choć kaplu,
Dy takoj wadzicy,
Dy z takoj krynicy,
Szto jak chto napjetca
Dyk wolnym stajetca.
Hraj, wasołaż kraj,
Albo dolu daj!…
. . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . .

Jęczysz biaz umołku!
Nie, nia budzie tołku!
Kinuż dudku tuju,
A zrablu druhuju.
Ciapier zrablu dudku
Ad żalu, ad smutku.
Ha, zrabluż druhuju,
Żalejku smutnuju, —
Dy kab tak zahrała,
Kab ziamla stahnała,
Ot kab jak zahrała:
Kab slazmi prabrała,
Kab aż było żutka,
Ot to maja dudka!..
Wot zrabiŭ takuju!
Dajże paprabuju…
Nu dyk hrajże, hrajże,
Usio spominajże…
Szto dzień i szto noczy
Płacz, jak maje woczy,
Nad narodu dolaj.
I płacz szto raz bolej.
Płacz tak da astatka,
Hałasi jak matka,
Chawajuczy dzieci,
Dzień, druhi i treci
I hraj sloznym tonam
Nad narodu skonam!
Kab ty tak ihrała,
Kab niemaraść brała.
Jak slazy nia stanie,
Zacichnie ihranie, —
Kiń naŭkoła wokam,
Dyk krywawym sokam,
Nia slazoj zapłaczysz,
Jak usio abaczysz.
Jak krywi nia stanie,
Tahdy konczu hranie!