Перайсці да зместу

Śledam za Chrystusam (1934)/1

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Pradmowa Knižka pieršaja
Філязофская праца
Аўтар: Тамаш Кемпійскі
1934 год
Арыгінальная назва: De imitatione Christi (1427)
Пераклад: Станіслаў Грынкевіч
Knižka druhaja

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




KNIŽKA PIERŠAJA

NAPAMINAŃNI KARYSNYJA DLA DUCHOŬNAHA ŽYČCIA

Raździeł I

Ab naśladawańni Chrystusa i pahardzie ŭsich marnaściaŭ świetu

1. Chto jdzie za mnoj, nia chodzie ŭ ciemry (Jan. 8,12), kaža Pan. Woś heta słowy Chrystusa, jakimi nas napaminaje, kab my naśledawali Jahonaje žyćcio i abyčaj, kali chočam sapraŭdy aświacicca dy ŭwolnicca ad ślepaty serca.

Dyk samaj wažnaj pracaj našaj niachaj budzie razwažańnie žyćcia Jezusa Chrystusa.

2. Nawuka Jezusa Chrystusa wyžej za ŭsie nawuki światych; i chto-b mieŭ ducha jaje, našoŭby ŭ jej ukrytuju mannu (Ap. 2.17).

Adnak bywaje, što mnohija časta słuchajuć Ewanelii, ale mała jaje adčuwajuć, bo nia majuć ducha Chrystusa.

I wos chto choča poŭna i dakładna ściamić słowy Chrystusa, treba, kab usio žyćcio imknuŭsia Jaho naśledawać.

3. Jakaja karyść tabie z hłybokich razwažańniaŭ ab Trojcy, kali z niastačy pakory ty niamiły Trojcy?

Sapraŭdy, wysokaja hutarka nia zrobić čaławieka światym i sprawiadliwym, a tolki cnotnaje žyćcio robić jaho miłym Bohu. Lepš chacieŭby ja adčuwać žal, čymsia nazwać jaho slawami.

Kalib ty ŭmieŭ na pamiać usiu Bibliju dy nawuku ŭsich filozafaŭ — na što tabie heta prydałosia-b, kali-b ty nia mieŭ lubowi i łaski Boha?

Marnaść z marnaściaŭ i ŭsio marnaść (Ekkl. 1.2), apryč adnaho Boha i słužby Jamu samomu.

Woś dzie najwialikšaja mudraść — praz pahardu świetu imknucca da karaleŭstwa niabiesnaha.

4. Dyk marnaść — šukać minajučych bahaćciaŭ i na ich spadziawacca.

Marnaść — šukać sabie sławy i padymacca na wysokija stanowiščy.

Marnaść — iści za pažadańniem cieła i taho chacieć, skul pawinna niekaliś wyści ciažkaja kara.

Marnaść — chacieć doŭha žyć, ab žyćci-ž dobrym mała staracca.

Marnaść — zwažać na siońniešniaje tolki žyćcio i nie hladzieci ŭ budučyniu.

Marnaść ― lubić toje, što tak chutka minaje i tudy nie śpiašacca, dzie wiečnaja radaść trywaje.

5. Pamiatuj časta na hetaje prysłoŭje: nie nakormicca woka tym, što bačyć, ani wucha nie napoŭnicca tym, što čuje (Ekkl. 1.8).

Dyk starajsia adciahawać swajo serca ad miłaści rečaŭ widomych, a zwaročwacca da niawidomym.

Bo tyja, što iduć za swajej pažadliwaściaj, plamiać swajo sumleńnie i hubiać łasku Boha.

Raździeł II

Ab pakornym zwažańni na siabie samaha

1. Kožny čaławiek z natury imkniecca da wiedy, što-ž adnak mudraść biez bojaźni Boha?

Lepšy, sapraŭdy, prosty wiaskowiec, jaki słužyć Bohu, čymsia hordy filozof, jaki abniachajaŭšy siabie samoha, razhladaje ruch niabjesnych zorak.

Chto siabie dobra znaje, toj nadta maleńki ŭ swaich wačoch i nia ciešycca z ludzkoje chwalby.

Kali-b ja wiedaŭ usio, što jość na świecie, a nia mieŭby lubowi, što-ž mnie heta pamahło-b u Boha, jaki asudzić mianie z čynaŭ maich?

2. Strymliwaj nadmiernaje žadańnie ŭłady, bo wíalikaje tam chawajecca skałamučańnie i zmannaść.

Wučonyja achwotna lubiać, kab ich bačyli i mudrymi nazywali.

Šmat čaho jość, što wiedać - mała ci zusím nie karysna dla dušy.

I nadta nierazumny toj, chto haniajecca za niečym inšym, zamiest za tym, što karysna dla jaho zbaŭlennia.

Šmat słoŭ nie nakormić dušy, a tolki dobraje žyćcio supakoiwaje rozum, a čystaje sumleńnie daje wieru ŭ Boha.

Čym bolš i lepš wiedaješ, tym ciažej budzieš asudžany, kali tym bolš bahabojna žyć nia budzieš.

Dyk nia pyšnisia nijakim mastactwam, ani wiedaj, ale chutčej bojsia za dadzienuju tabie ŭmiełaść.

Kali tabie zdajecca, što mnoha wiedaješ i dawolí dobra razumieješ, znaj tady, što šmat bolš, taho, čaho ty nia wiedaješ.

Nia dumaj wysoka ab sabie (Ryml. 11, 20), a lepš pryznajsia da swajho niawiedańnia. Čamu ž ty chočaš wywyšacca nad inšych, kali jość šmat bolš wučonych za ciabie i lepš znajučych zakony Boha?

Kali chočaš niečaha nawučycca i ŭmieć karysna — prywykaj, kab ab tabie ničoha nia wiedali i ličyli ciabie za ništo.

4. Woś najwyšejšaja i najkaryśniejšaja nawuka: ― praŭdziwaje spaźnańnie siabie i paharda saboj.

Ab sabie nia dumać ničoha dobráha, ab inšych zaŭsiody dobra, i wysoka — wialikaja mudraść daskanałaść.

Kali-b ty bačyŭ, što niechta hrašyć dy nawat i ciažka, nia dumaj, što ty adnak lepšy, tamu što nia wiedaješ, ci doŭha wytrywaješ u dobrym.

Usie my słabyja, ale siabie ty ŭwažaj za słabiejšaha.

Raździeł III

Ab nawucy praŭdy

1. Ščaśliwy, kaho wuča sama Praŭda, nie znakami i nie sławami, što minajuć, a tak, jak jość, sama praz siabie.

Našaja dumka i našaje čućcio časta nas abmanwajuć i mała bačać.

Pašto chitryja dośledy ab tajomnych i niezrazumiełych rečach, kali nas nia buduć winawacić na sudzie za toje, što ích nia wiedali?

Duža niamudra, što zakinuŭšy karysnaje i niebchodnaje, haniajemsia za cikaŭnym i škodnym; wočy majem dy nia bačym.

2. što nam da ŭsialakich rodaŭ i hatunkaŭ?

Da kaho pramaŭlaje wiečnaje Slowa, toj wolny ad mnohich razmysłaŭ.

Z adnaho Słowa ŭsio i ŭsio adno kaža: "z hetaha jość Pačatak, što i da nas hawora (Jan, 8, 25).

Biez jaho nichto dobra ani zrazumieje, ani asudzić, jak treba.

Kamu ŭžo jość u wadnym i chto ŭsio da adnaho zwodzie i ŭsio ŭ wadnym bača - toj nie zwaruchniecca ŭ sercy i spakojna budzie prabywać u Bohu.

O Boskaja Praŭda! Dazwol, niachaj ja budu adno z Taboju ŭ wiečnaj lubowi.

Prykra mnie časta mnoha čytać i słuchać, bo ŭ Tabie ŭsio, čaho chaču i pažadaju.

Niachaj zamaŭčać usie twory pierad woblikam Twaim — Ty adzin hawary da mianie!

3. čym bolej maje chto ŭ sabie jednaćci i duchowa praściejšy, tym bolšyja i wyšejšyja rečy lohka zrazumieje, bo światło zrazumieńnia z hary atrymaje.

čysty, prosty i stały duch nie raściarušwajecca siarod mnohich spraŭ, bo ŭsio robić dziela chwaly Boskaje i starajecca być spakojnym i wolnym ad usiakaha asabistaha chłopatu.

Bo što-ž najbolš ciabie spyniwaje i muča, jak nie nadmiernaje pažadańnie tvajho serca? Dobry dy pabožny čaławiek pačatkowa ŭ samym sabie raźmiarkuje tyja sprawy, jakija rabić manicca.

I nie paciahnuć jany jaho da pažadańniaŭ niahodnaha nachiłu, ale datarnuje jon ich da sudu swajho zdarowaha rozumu.

I čyjaž baraćba ciažejšaja, jak nie taho, chto imkniecca pieramahčy samoha siabie!

I heta pawinna być našym zadańniem: — zmahacca z samym saboju, kožny dzień rabicca dužejšym nad saboju i choć krychu stacca lepšym.

4. Usiakaja daskanałaść u hetym žyćci maje ŭ sabie jakujuś niedaskanałaść i tamu ŭsie dośledy našyja abchodziacca biaz cieni.

Pakornaja świedamaść siabie bolš peŭny šlach da Boha, jak najhłybiejšyja dośledy nawučnyja.

Nia treba hanić ani nawuki, ani jakoha niebudź zwyčajnaha znańnia ab rečach, katoryja sami pa sabie jość dobryja, bo jany ad Boha, adnak lepš zaŭsiody - čystaje sumleńnie dy cnotnaje žyćcio.

Tamu adnak, što mnohija imknucca bolš wiedać, jak dobra žyć - časta błudziać i mała abo zusim nia prynosiać karyści.

5. O, kab ludzi stolki ŭžywail starannaści dziela wykareniwannia drennych nawyčkaŭ i ŭzhadoŭki cnotaŭ, skolki jaje ŭžywajuć dziela zusim pustych pytańniaŭ, - nia było-b stolki zła i zharšeńnia ŭ narodzie i takoj rassłablenaści ŭ damoch zakonnych.

Bo sapraŭdy, kali prydzie sudny dzień, nia buduć pytacca, jak dobra my kazali, ale ci pabožna žyli.

Skažy mnie — dzie ciapier usie tyja waladary i wučonyja, jakich ty dobra znaŭ, kali jany žyli i ćwili ŭ nawukach?

Užo ichnija miescy zajmajuć inšyja i nia wiedaju, ci chto padumaje ab ich. Kali žyli, dyk wyhladała, što jany niešta značać, a ciapier maŭčać užo ab ich.

6. O, jak chutka minaje sława świetu! Kali-b ichniaje žyćcio było dastasawana da ich mudraści, tady ich trudy i nawuki byli-b im karysny.

Jak mnoha hinie dziela pustoj nawuki na świecie, kali mała starajucca ab słužbu Bohu!

I tamu, što bolš žadajuć być wialikimi, čymsia pakornymi — raściarušwajucca ŭ dumkach swaich (Ryml. 1,21).

Sapraŭdy wialiki, chto maje luboŭ wialikuju.

Sapraŭdy wialíki, chto siabie małym líča, a ŭsiu slawu świetu zaništo maje.

Sapraŭdy razumny, chto ŭsio pryziemnaje za śmiaćcio ŭwažaje, kab wysłužyć sabie Chrystusa (Filip. 3.8).

A sapraŭdy wučony, chto spaŭniaje wolu Boha, a swajej woli wyrakajecca.

Raździeł IV

Ab razwazie ŭ dziejańni.

1. Nia treba wieryć kožnamu słowu ci natchnieńniu, ale aściarožna i razwažna raźmiarkowywać pawodle Boha.

Dy na žal, my tak słabyja, što časta ab druhích lahčej dumajem i kažam błaha, čymsia dobra.

Ale daskanalnyja ludzi nia lohka wierać kožnamu, chto hawora, bo znajuć słabaść čaławieka, jaki chilicca da błahoha i hrašyć sławami.

2. Wialikaja mudraść ― nie śpiašacca lišnie ŭ dziejańni í nia trymacca uporysta swaich dumak.

Jašče adna prykmieta henaj mudraści - nia wieryć usiamu, što haworycca i nie śpiašacca druhim raskazwać taho, što tolki pačuŭ ci ŭ što na't i pawieryŭ.

Pytajsia čaławieka razumnaha i sumlennaha i lepš wučycca ad lepšaha, čymsia kirawacca majaš swaimi dahadkami.

Dobraje žyćcio robić čaławieka razumnym pawodle Boha i da znanym u mnohich sprawach.

Čym bolš čaławiek pakorny i pasłušny Bohu, tym jon u wa ŭsim budzie razumniejšy i spakajniejšy.

Raździeł V

Ab čytańni pisańniaŭ światych

1. U pisańni światych praŭdy treba šukać, a nia pryhožaści mowy.

Usiakaje Światoje Pisańnie pawinna čytacca z takoj dumkaj, z jakoj było pisana.

Chutčej karyści šukajmo ŭ jom, jak prychožych słoŭ.

Adnalkowa achwotna treba čytać jak knižki pabožnyja i prostyja, tak wysokamudryja i hłybokija.

Nie zwažaj na pawahu piśmieńnika — małoj ci wialikaj byŭ sławy; luboŭ praŭdy čystaje niachaj prynadžwaje ciabie da čytańnia.

Nie uwažaj, chto heta skazaŭ, ale što skazaŭ.

2. Ludzi minajuć, "a praŭda Hospada trywaje na wieki" (Ps. 116, 2). Nia hledziačy na asoby, roznajaka pramaŭlaje da nas Boh.

U čytańni światych Pisańniaŭ časta pieraškadžaje nam cikawaść naša, kali chočam zrazumieć i razmierkawać toje, što ščyrym sercam pryniać należyłab.

Kali chočaš skarystać z čytańnia — čytaj pakorna, ščyra i z wieraj, nikoli nia dumajučy zdabyć sabie imia wučonaha.

Pytajsia achwotna i moŭčki usłuchajsia ŭ słowy światych; niachaj nia buduć niamiłymi tabie hutarki starcaŭ mudrych, bo biaz pryčyny jany nie hawaryli-b.

Raździeł VI

Ab nadmiernych pažadańniach

1. Kali tolki čaławiek žadaje niečaha nadmierna, robicca ŭ sabie trywožny.

Pyšny i prahawity nikoli nie supakoicca; ubohi i pakorny ducham žywie ŭ wialikim supakoi.

Chutka spakušajecca čaławiek, što nie całkom jašče pamior dla siabie i bywaje pieramožanym małymi i drennymi sprawami.

Słaby ducham i jakby jašče cialesny, z nachiłam da pažadliwaści, z trudam zmoža ŭciačy zusim ad pryziemnaj prahawitaści.

I tamu časta sumuje, kali ad henych rečaŭ adrywajecca i lohka złujecca, kali jamu nicchta piareča.

2. Kali-ž asiahnie toje, da čaho imknuŭsia, adrazu adčuwaje. dakory sumleńnia, bo pašoŭ jon za swajeju pažadliwaściaj, jakaja aničoha nie pamahaje jamu znajści žadany supakoj.

Dyk zmahajučysia z pažadliwaściami, a nia słužačy im, znajchodzicca sapraŭdny supakoj serca.

Dziela hetaha niamašaka supakoju ŭ čalawieka, addanaha ciełu, ani ŭ čaławieka, zaniataha wonkawymi tolki sprawami, ale ŭ sercy čaławieka haračaha i aduchoŭlenaha.

Raździeł VII

Ab patrebie ŭciakańnia ad pustoj nadziei i pyšnaści.

Pusty toj, chto maje nadzieju swaju ŭ ludziach, abo ŭ inšych stwarenniach.

Nie saromsia słužyć inšym dziela lubowi Jezusa Chrysta i być biednym u wačoch hetaha świetu.

Nie na samoha siabie apirajsia, ale nadziejsia na Boha.

Rabi, što zdoleješ, a Boh pamoža dobraj woli twajej.

Nia wier ani swajej mudraści, ani chitraści inšaha čaławieka, a zwažaj bolš na łasku Boha, jaki pamahaje pakornym, a pyšnych spakaraje.

2. Nie chwalisia bahaćciami, kali ich maješ, ani pryjacielami dziela taho, što jany mahutnyja, a imknisia da Boha, jaki ŭsio daje, a pradusim siabie samoha addać choča.

Nie hardzisia siłaj ci charastwom cieła, jakoje najmienšaja chwaroba papsuć moža i abrydzić.

Nie chwalisia twaim sprytam ani rozumam, kab praz heta nia staŭsia ty niamiłym Bohu, jakomu ŭsio naleža, što tolki maješ dobraha ad pryrody.

3. Nia dumaj, što ty lepšy za inšych, kab nie akazaŭsia ty horšym pierad Boham, jaki wiedaje, što jość u čalawieku.

Nie hardzisia swaimi dobrymi ŭčynkami, tamu što inšy sud ludziej, a inšy Boha, Jakomu časta nie ŭ spadobu toje, što ŭ spadobu ludziam.

Kali maješ niešta dobraje ŭ sabie, dumaj ab inšych lepšaje, kab nia zhubić pakory.

Nia škodziła-b, kali b ličyŭ ty siabie horšym ad usich, ale duža škodziła-b, kali-b ty ličyŭ siabie lepšym choć-by za adnaho kaho.

Zaŭsiodny supakoj u sercy pakornaha, a ŭ sercy pyšnaha častaja zajzdraść dy niezdawoleńnie.

Raździeł VIII

Ab aściarožnaści ŭ lišniaj zažyłaści z ludźmi

1. Nie adčyniaj pierad kožnym čaławiekam swajho serca (Ekkl. 8, 22), dawiaraj razumnamu i što Boha baicca.

Mała zadawajsia z maładymi i z čužnikami.

Nia lisi pierad bahatymi i nia šukaj mahutnych.

Trymajsia pakornych i prostych, pabožnych dy sardečnych, a ŭ hutarcy z imi šukaj taho, što mahło-b cíabie sprawić.

Nie zawodź blizkaje znajomaści z nijakaju žančynaju, ale ahułam za ŭsich dobrych žančyn Bohu malisia.

Budź zažyły z Boham i z aniołami Jaho, znajomstwa ludziej bieražysia.

2. Lubić treba ŭsich, ale lišniaja zažyłaść zusim biespatrebnaja.

časta bywaje, što čaławiek, pakul jaho nia znajuć, karystajecca dobraj sławaj, paznaŭšy-ž bližej, adwaročwajucca wočy hledziačych na jaho.

Dumajem časami, što bolš spadabajemosia ludziam, kali staniem blizkimi im; a woś jany pačynajuć nas nia lubić, jak tolki ŭbačać maralnyja niedastatki našy.

Raździeł IX

Ab pasłuchmianaści dy zaležnaści

1. Wielmi wialikaja reč žyć u pasłuchmianaścí, być zaležnym ad starejšaha i nie kirawacca swajej ułasnaj wolaj.

šmat biespiačniej słuchać, jak zahadywać.

Mnohija trywajuć u pasłuchmianaści bolš z nieabchodnaści, čymsia z lubowi; takim prykra i jany narakajuć.

Dumka ich nia znojdzie swabody, kali nie paddasca ščyrym sercam Bohu.

Kidajsia tudy i siudy — nia znajdzieš sabie supakoju nindzie, jak tolki ŭ pakornaj zaležnaści ad swajej ułady.

Šmat chto abmanuŭsia, spadziajučysia mnoha na pieramienu miesca i što lepš budzie niedzie.

2. Praŭda, kožny achwotna pastupaje pawodle swajej dumki, chutčej chiniecca da tych, što adnolkawa z im dumajuć.

Kali adnak pamiž nami jość Boh, treba časam, dziela dabra supakoju, adstupić nam ad swajej dumki.

Chto-ž taki razumny, kab zmoh wiedać usio daskanalna?

I tamu nia trymajsia zašmat swajho pahladu, a pasłuchaj achwotna i čužoha rozumu.

Kali twoj pahlad dobry, ale pakinieš jaho dziela Boha i pasłuchaješ inšaha - bolš z hetaha skarystaješ.

3. Časta ja čuŭ, što biešpiačniej słuchać i prymać rady, čymsia rádzić.

Traplajecca, što kožnaha dumka dobraja; nie chacieć adnak zhadzicca z inšymi, kali wymahaje hetaha rozum, abo sprawa, heta znak pychi dy ŭporstwa.

Raździeł X

Ab patrebie ścierahčysia mnohamoŭstwa

1. Skolki možaš ścieražysia homanu ludzkoha, bo hutarka ab świeckich rečach šmat škodnaja, chaciab i biaz drennaje dumki.

Chutka marnaść nas zachopliwaje i pałonić.

Jakža časta chacieŭ-by ja maŭčać i nia być miž ludziej!

Čamu-ž adnak tak achwotna haworym i biespatrebnyja wiadziom hutarki, kali tak redka, biaz škody dla sumleńnia, waročajemsia da maŭčańnia?

A tamu my tak achwotna haworym, što ŭ supolnych hutarkach šukajem ŭzajemnaj paciechi i sercu, zmučanamu ŭsialakimi dumkami, žadajem dać palohku.

I nadta achwotna lubim hawaryć i dumać ab tym, što nam milaje i pažadanaje, abo ab tym, što muča dušu našu.

2. Ale, na žal, časta daremna i škodna, bo henaja wonkawaja paciecha nia mała škodnaja radaści ŭnutranaj i boskaj.

Tamu budźmo ščyryja malimosia, kab darma nia schodziŭ nam čas.

Kali hawaryé možna í wypadaje, hawary ab tym, što karysna dla dušy.

Drennaja prywyčka i niaŭwažnaść naša na postup duchowy, šmat pryčyniajecca da niačujnaści ŭ mowie našaj.

Pabožnaja hutarka ab rečach duchowych mnoha karysnaja dla

daskanałaści duchowaj; asabliwa tam, dzie ludzi, abjadnanyja rozumam i sercam, łučacca miž saboj u Bohu.

Raździeł XI

Ab zdabywańni supakoju i achwocie ŭ daskanaleńni

1. Mahli-b my mieć wialiki supakoj, kali-b kinuli zajmacca tym, što haworać i robiać inšyja, a što nas susim nie datyča.

Jakim čynam zdoleje wytrywać douha u supakoju toj, chto úłazie ŭ čužyja sprawy? Chto wonkawych zdareńniaŭ šukaje? Chto mała, abo redka sam nad saboj zastanaŭlajecca?

Bahaslaŭlenyja prostadušnyja, bo buduć mieć wialiki supakoj.

2. Čamu niekatoryja światyja byli takimi daskanalnymi i bohadumnymi?

Tamu, što imknulisia zmaryć u sabie ŭsic ziamnyja žadańni i dziela hetaha mahli ŭsim sercam addacca Bohu i wolnaj dušoj pilnawać samych siabie.

My zašmat zajmajemsia swajej pažadliwaściaj i kłapocimsia ab sprawach chutka minajučych.

Redka kali pieramahajem my ŭ sabie całkom nawat adnu zahanu i mała hladzimo štodziennaha postupu ŭ dobrym, dyk tamu astajomsia chałodnymi i laniwymi.

3. Kali-b pamiorli my susim dla siabie i ŭnutrana byli zabłutanyja, tady mahli-b tak-ža ściamić rečy boskija dy spaznać krychu niabiesnuju mudraść.

Adzinaj i najbolšaj pieraškodaj u hetym jość toje, što my padniawolnyja swaich pažadliwaściaŭ i što nie starajemsia stupić na šlach światych.

Kali jašče traplajecca spraciŭleńnie, słabiejem na dušy i šukajem paciechi ŭ ludziej.

4. Kali-b my imknulisia być mužami dužymi ŭ baraćbie, napeŭna ŭbačyli-b nad saboju pomač Rožuju z nieba.

Jon zaŭsiody baraćbistym, što spadziajucca Jahonaje łaski, hatoŭ pamahčy, bo-ž Jon daŭ nam baraćbu, dzie-b my pieramahčy mahli.

Kali budziem spaŭniać tolki wonkawy bok našaje relihii, chutka prydzie kaniec pabožnaści našaj.

Dyk zakraniem siakieraju karenni (Mat. 3, 10), kab ačyściŭšysia ad pažadliwaściaŭ, dajšli da supakojnaje dumki!

5. Kali-b kožny hod my zmahali ŭ sabie choćby adnu tolki zahanu, chutka ŭžo byli-b daskanałymi.

A bywaje zusim naadwarot, časta bačymo, što byli my lepšymi i čyściejšymi pry pačatku, čymsia paśla mnohich hadoŭ našaha nawarotu da Boha.

Haračaść i postup u nas pawinny štoraz uzrastać, a my hladzimo, jak byccam na niešta wialikaje, kali niechta zdolen astacca pry častcy pieršapačatnaje haračaści.

Kab my spačatku chacía-b i mała siabie prymušali, usio paźniej jšło-by nam lohka i z wiasiołaściu.

6. Ciažka kinuć prywyčki; ciažej jašče jści nasuproć swajej woli.

Kali nie pieramožaš małych i słabiejšych spraŭ, dzie-ž tady pieramahčy ciažkija? Zrazu nie paddawajsia twajmu nachiłu dy adwykaj ad drennaje prywyčki, kab pawoli nia trapić tabie ŭ wialikšyja niebiaśpieki.

O! kab ty tolki padumaŭ, jaki sabie supakoj i inšym radaść zrabiŭ-by, trymajučysia dobraha žyćcia, tady biazumoŭna bolej hladzieŭby daskanałaści ducha.

Raździeł XII

Ab karysnaści pieraškodaŭ

1. Dobra dziela nas, što ad pary da pary spatykajem rožnyja trudnaści dy pieraškody, bo-ž jany budziać serca ŭ čaławieka, prypaminajučy jamu, što jon jość zhnańnikam i što nia možna nadziejecca na ništo ŭ hetym świecie.

Dobra, kali cierpimo časam ad praciŭnaściaŭ i kali dumajuć ab nas niepraŭdziwa i drenna, na't kali my dobra robim i majem najlepšyja imknieńni. Heta nas časta zwaročwaje da pakory i ścieraže ad pustoje sławy.

Tady takža lepš šukajem unutranaha świedku našaha — Boha, kali wonkawa ludzi za ništo majuć i wieryć nam nia chočuć.

2. Tamu treba było-b čaławieku ŭ Bohu tak umacawacca, kab nia treba było šukać u ludziej paciechi.

Kali čaławiek dobraje woli ciarpić, mučycca pakusami i drennymi dumkami, tady lepš spaznaje nieabchodnaść Boha, bo biez Jaho ničoha dobraha nia zdoleje zrabić.

Tady takža sumuje, uzdychaje i molicca ŭ niaščaćci, jakoje cierpić.

Tady i žyćcio jamu praciwić i choča ŭmiorci, kab kinuŭšy žyćcio, złučycca z Chrystusam (Filip. 1, 23).

Tady dobra bača, što nia moža być na świecie daskanalnaje biaśpiečnaść i poŭny supakoj.

Raździeł XIII

Ab baraćbie z pakusami

1. Pakul žywiom na świecie, biaz trudnaściaŭ i pakusaŭ nie abojdziemsia.

Tamu napisana ŭ Hioba: zmahańniem jość žyćcio čaławieka na ziamli (Hiob, 7, 1).

Dyk kožny niachaj hladzić kala pakusaŭ swaich i ścieražecca ad ich malitwami, kab nia źwioŭ jaho duch niačysty, katory nikoli nia śpić, a kruža, šukajučy kaho-by zjeści (Piotr, 5, 8).

Nikoha niama nastolki daskanałaha i światoha, kab nia mieŭ jon čas-ad-času pakusaŭ; i my nia zdolejem susim zwolnicca ad ich.

2. Adnak pakusy padčas i nadta karysnyja ludziam, chacia prykryja i ciažkija, bo dziakujučy im čaławiek spakarajecca, ačyščajecca dy wučycca.

Kožny światy znosiŭ šmat trudnaściaŭ i pakusaŭ i dziakujučy im uzrastaŭ u daskanalnaści.

A tyja, što nia strywali ŭ pakusach - adpali i zhinuli.

Niama takoha klaštaru światoha ci miesca patajnoha, dzie-b nia było pakusaŭ dy trudnaściaŭ.

3. I pakul žywie čaławiek, datul nie supakoicca ad pakusaŭ, bo ŭ nas samych ich pačatak i pryčyna, bo ŭ pažadliwaści na świet my pryšli.

I jak tolki adna pakusa, abo trudnaść minaje, — źjaŭlajecca nowaja i zaŭsiody budziem ciarpieć, bo-ž zhubili my dabro pieršapačatnaje ščaśliwaści našaje.

Mnohija, imknučysia ŭciačy ad pakusaŭ, u horšyja jašče traplajuć.

Samymi ŭciekami nia zdolejem my ich pieramahčy, a tolki ciarpliwaść dy sapraŭdnaja pakora zrobiać nas mahutniejšymi za ŭsich worahaŭ.

4. Chto zło tolki wonkawa ad siabie adhaniaje, nie čapajučy karenniaŭ jaho, mała pastupić u dobrym, na't chutčej da takoha waročajucca pakusy i jon jašče bolš cierpić.

Lepš i chutčej, z pomačču Boha, pieramožaš ty, zmahajučysia pamału, z trywalkaju ciarpialiwaściu, čymsia surowaściaj i ŭporstwam swaim.

časta pytajsia rady, kali spakušajcśsia i zašmat nie karaj spakušanaha, lepš pacieš jaho tak, jak chacieŭby, kab paciešyli ciabie samoha.

5. Pačatak usich drennych pakusaŭ — heta niastrymliwaść dušy dy małaja wiera ŭ Boha.

Jak łodka biaz rula špurlajecca tudy i siudy chwalami, tak čaławiek usialak spakušajecca, kali apuščajecca i nia maje wytrywałaści ŭ pastanowach swaich.

Ahoń hartuje žaleza (Ekkl. 31, 31), a pakusa čaławieka sprawiadliwaha.

Nia wiedajem časta, što zmahli-b my a pakusa adčyniaje nam wočy.

Pradusim treba ścierahčysia pakusaŭ napačatku, bo lahčej pieramahčy woraha, kali ŭsim-čym baranić jamu ŭwachodu ŭ dušu i zabiehčy jamu napierad, kali jon pačynaje stukacca ŭ dźwiery dumkaŭ našych.

Tamu skazana: spačatku sa złom zmahajsia; darma ŭžywać lekaŭ, kali praz našu niadbojnaść chwaroba ŭzmahłasia (Owid. 1).

Bo spačatku žjaŭlajecca prostaja dumka, zatym žywoje pradstaŭleńnie, dalej spadoba, drennaje pažadańnic i zhoda ŭkancy.

Hetkim čynam, pakrysie, pakrysie, urešcie adčynienymi warotami ŭwachodzić worah, kali nie zmahacca z im spačatku.

I čym daŭžej chto nie zmahajecca, tym słabiejšy jon z kožným dniom, a worah jaho ŭściaž mahutnieje.

6. Adny ŭ pačatku swajho nawarotu da Boha, a druhija ŭznoŭ u kancy, cierpiać ciažkija pakusy.

Inšyja mučacca imi ŭwieś swoj wiek.

Niekatorych nawiedwajuć pakusy mała kali i lohkija; usio pawodle rozumu i sprawiadliwaści Boha, jaki razmiarkoŭwaje i hladzić stan ludziej i ŭsio chinie da dabra swaich wybrancaŭ.

7. Tamu nia padajmo ducham, kali prychodzić pakusa, a tolki haračej malimosia da Boha, kab nam pamoh u kožnaj patrebie; a Jon sapraŭdy pawodle słoŭ św. Paŭła: tak pakiruje pakusaŭ, kab my mahli jaje pakanać (1 Kor. 10, 13).

Dyk spakarajmo dušy našyja pierad mocnaj rukoju Boha (Piotr. 5, 6) ŭ kožnaj trudnaści i pakusie, bo pakornych ducham Jon zbawić.

8. U trudnaściach i pakusach paznajecca čaławiek, naskolki ŭžo jon lepšy; tam takža budzie bolš zasłuhi i pawialičycca cnota.

Ničoha wialikaha, kali niechta pabožny i žarliwy, jak jamu dobra; adnak toj niachaj spadziajecca postupu ŭ daskanalnaści, chto jość ciarpliwym siarod turbotaŭ.

Jość ludzi, što zmahajuć wialikija pakusy, a ŭ štodziennych bywajuć pieramožanymi, kab hetak spakoranyja nikoli za šmat na siabie nie spadziawalisia ŭ wialikich, kali nia zdoleli ničoha ŭ małych.

Raździeł XIV

Ab aściarozie da chutkaha sudu

1. Źwiarni na siabie samoha swaje wočy i ścieražysia sudzić čužyja sprawy.

Sudziačy inšych, susim darma čaławiek trudzicca, časta mylajecca i ciažka hrašyć; sudziačy-ž i razwažajučy ab sabie, zaŭsiody karysna pracuje.

časta ab niečym sudzim pawodle taho, jak padychodzić heta našamu sercu, bo dziakujučy swajmu samalubstwu zhubili my lohka praŭdziwaje sudžeńnie.

Kali-b Boh byŭ zaŭsiody adzinaju metaju našych imkneńniaŭ, nie zławali-b my tak chutka, sustrakajučy spraciŭleńnie našaj dumcy.

2. Ale časta niešta abo ŭ nas kryjecca, abo prychodzić zwonku, što kliča da siabie.

šmat jość takich, katoryja, što tolki robiać, siabie samych šukajuć, ab hetym-ža nawat i nia wiedajuć.

Zwonku wyhladaje, što byccam usio ŭ ich dobra, kali ŭsio robicca pawodle ich woli i dumki; ale niachaj zrobicca niešta nasuproć taho, čaho chočuć — chutka pieramieniacca dy zasumujuć.

Dziela roznajakaści pohladaŭ i dumak dawoli časta bywaje zwadka miž bryjacielami, miž hramadzianami, miž ludźmi pabožnymi, a na't i zakonnikami.

3. Ciažka kinuć staryja prywyčki i nichto nia choča iści dalej za swaje dumki.

Kali budzieš spadziawacca bolš na swoj rozum dy kiemkaść, čymsia apiracca na cnocie padlehłaści Jezusu Chrystu, tady nia chutka i mała kali budzieš aświečanym, zatym, što Boh choča, kab my zusim pierad im spakarylisia, a haračaju luboŭju užnialisia wyšej za ŭsiaki rozum.

Raździeł XV

Ab čynach z lubowi

1. Ani dziela jakoj rečy, ani dziela kachańnia da jakoha čaławieka — ni možna rabić ničoha błahoha; kali adnak čyjo dabro wymahaje, dobry ŭčynak možna spynić inšym dobrym učynkam, abo zamianić jaho na lepšy.

Bo hetkim sposabam dobraje nie marnujecca, na't robicca lepšym. Wonkawaja rabota biaz lubowi zusim bieskarysnaja: usio, što było-b z lubowi — choćby nadta maleńkaje dy mizernaje, robicca nadta karysnym.

Bo-ž sapraŭdy, Boh zwažaje bolš na dumku taho, chto robić, čymsia na toje, što jon robić.

2. Mnoha robić, chto mnoha lubić. Mnoha robić, chto toje, što robić, dobra robić.

Dobra robić, chto bolš zwažaje na dabro hramadzkaje, čymsia na swaju wolu.

časta toje, što wyhladaje na miłaść, sapraŭdy jość tolki pačućciowaść; bo pryrodny nachił, ułasnaja wola, nadzieja na ŭdziačnaść, dy imkneńnie da wyhady mała kali nas pakidajuć.

3. Chto maje sapraŭdnuju daskanalnuju luboŭ, toj nidzie nia budzie ahladacca na siabie, a tolki budzie latucieć, kab usiudy ździejśniłasia chwała Boha.

Nikomu tak-ža nie zajzdruje, bo nia lubić nijakaje ŭłasnaje radaści; nia ciešycca ŭ samym sabie, latucić ab ščaści ŭ Bohu, jaki wyšej za ŭsialakaje dabro.

Nikomu nia prypiswaje dabra, ale całkom tasuje jaho da Boha, katory jość krynicaj usiakaha dabra i ŭ katorym akančalna ŭsie światyja radasna supakojwajucca.

O, kab ty mieŭ choć iskračku sapraŭdnaje lubowi, dyk lohka pačuŭ-by, što ŭsio ziamnoje tolki marnaść!

Raździeł XVI

Ab patrebie ciarpieć niastačy čužyja

1. Toje, čaho čaławiek u sabie ci ŭ inšych paprawić nia zdoleje, niachaj ciarpliwa znosić až pakul Boh taho nie pieramienić.

Dumaj, što mo' hetak lepš dziela sproby twajaj ciarpliwaści, biez jakoje zusim małyja našyja zasłuhi.

Treba adnak pry takich pieraškodach malić Boha, kab pamoh Jon tabie lohka wytrywać ich.

2. Kali chto, napaminany raz abo druhi nie spraŭlajecca, — nie swarysia z im i ŭsio paručy Bohu, niachaj budzie chwala i wola Jaho ŭ wa ŭsich słuhach Jahonych.

Boh wiedaje, jak zło na dabro abiarnuć.

Wučysia ciarpliwa znosić zahany inšych dy ŭsialakija ich niadužaści, tamu što i ty šmat ich maješ, jakija treba znosić inšym.

Kali ty nie patrapiš takim być, jakim chacieŭby, dyk jakim čynam zdolaješ inšaha bačyć pawodle twajej dumki?

Chacieli b my nadta inšych bačyć daskanalnymi, a swaich niastačaŭ nie spraŭlajem.

3. Chacieli-b my, kab inšych sroha napaminali, a kab nas napaminali — nia chočam.

Nie ŭ spadobu nam šyrokaja samawola inšych, a nia chočam, kab nam admowili taho, da čaho imkniomsia.

Chočam, kab inšyja spauniali zakony, a sami ich spaŭniać nia chočam.

Z hetul widać, što mała kali adnolkawaj mierkaj mierym samych siabie i ludziej inšych.

Kab usie byli daskanalnymi, dyk što-ž mieli-b my ciarpieć ad ich dziela lubowi Boha?!

4. Ale ciapier adnak tak žadaje Boh, kab wučylisia my: adzin druhomu nieści ciažar (Gal. 6, 2), bo nikoha niama biez zahany, biaz hrechu, nikoha niama, kamu samoha siabie było b dawoli, nikoha niama tak mudraha, kab u wa ŭsim daŭ sabie rady, dyk treba, kab uzajemna my adny adnych ciešyli, znosili, pamahali, wučyli dy napaminali.

Jak wialikuju chto maje cnotu, najlepš možna heta bačyć u praciŭnaściach.

Akazija nia robić čaławieka słabym, a tolki pakazywaje, jaki jon sapraŭdy.

Raździeł XVII

Ab zakonnym žyćci

1. Časta treba wučycca pieramahać siabie samoha, kali chočaš žyć zhodna i cichamirna z ludźmi.

Nie małaja heta sprawa žyć u klaštary, abo ŭ duchoŭnaj hramadzie i, nie narakajučy, wierna da śmierci strywać.

Bahasłaŭlony, chto tam dobra žyŭ i ščaśliwa skončyŭ.

Kali chočaš wytrywać, jak treba i ŭdaskanalicca, hladzi na siabie byccam na zhnańnika, što wandruje pa ziamli hetaj.

Kali chočaš žyć zakonnym žyćciom, dyk zračysia swajho rozumu dla Chrystusa.

2. Wopratka zakonnaja dy pastryžeńnic mala warty, bo tolki pieramiena abyčaju i poŭnaje zamorańnie swaich błahich nachiłaŭ robiać sapraŭdnaha zakonnika.

Kali chto šukaŭ-by niečaha inšaha, čymsia tolki Boha dy zbaŭleńnia dušy swajej, nia nojdzie ničoha apryč mukaŭ dy ciarpińniaŭ.

Nia zdužaje takža strywać doŭha ŭ supakoi toj, chto nia budzie hladzieć na siabie maŭlaŭ na apošniaha dy ŭsim padlehlaha.

3. Pryšoŭ ty słužyć, a nie panawać; kliknuli ciabie, kab ty ciarpieŭ, a nie hultajawaŭ i pustasłowiŭ.

Tut prabujuć ludziej byccam zolata ŭ wahni.

Tut nichto nia strywaje, kali nie zachoča dziela Boha spakarycca ŭsieńkim swaim sercam.

Raździeł XVIII

Ab prykładach Swiatych Ajcoŭ

1. Hladzi ŭwažna na žywyja prykłady światych Ajcoŭ, z jakich zichacieła sapraŭdnaja daskanałaść i relihija, dyk ubačyš, jak małym i badaj ničym jość usio toje, što my robim.

Och, što-ž heta za žyćcio naša, kali jaho pryraŭniać z ichnim?!

Šwiatyja i pryjacieli Chrystusa słužyli Jamu ŭ hoładzie i choładzie dy nahacie, u pracy dy trudoch, u čujnaści dy pastoch, u malitwach dy praśledawańniach mnohich.

2. O, jakija wialikija dy ciažkija muki ściarpieli światyja Apostały, Mučaniki, Wyznaŭcy, Dziewy i ŭsie inšyja, jakija chacieli jści śledam Chrystusa!

Bo ŭ nienawiści mieli dušy swaje na hetym świecie, kab mieć ich ŭ wiečnym žyćci (Jan 2, 25).

O, jakoje wostraje dy poŭnaje samazračeńnia było žyćcio Ajcoŭ Światych u pustyni! Jakija doŭhija dy ciažkija pakusy strywali! Jak časta ździekwaŭsia worah nad imi! Jak čystyja dy haračyja malítwy slali jany Bohu! Jak trywali ŭ surowych pastoch! Z jakoju wialikaju pałkaściu dy achwotaju pracawali nad swaim udaskanaleńniem! Jakija mužnyja bitwy jany wiali, kab ścierci zahany swaje! Z jakoju čystaju dy ščyraju dumkaju imknulisia da Boha!

U dzień pracawali, u nočy malilisia doŭha, chacia i pracujučy nia kidali malicca dumkaju dy sercam.

3. Uwieś swoj čas jany dobra wykarystoŭwali, a kožnaja časína, paświačana Bohu, zdawałasia im karotkaju.

I dzieła wialikaje asałody, jakuju mieli ŭ razwažańni Boha, nie pamiatawali na patreby cieła.

Kidali jany ŭsio: i bahaćcie, i honary, i znatnaści, i pryjacielaŭ, i radniu; ničoha ad świetu jany nie chacieli i tolki samaje patrebnaje brali ad jaho, škadujučy, što ŭ nieabchodnych patrebach i ciełu słužyć musili.

Dyk biednyja byli jany što da ŭsiaho ziamnoha, ale bahatyry wialikija łaskaju i cnotami.

Zwonku ničoha nia mieli, zatoje ŭ dušy byli poŭny łaski i paciechi Božaj.

4. čužymi byli świetu, ale Bohu byli pryjacielami najbližejšymi i zažyłymi.

Samych siabie jany ŭwažali za ništo i świet pahardžaŭ imi, ale pierad wačyma Boha byli jany darahimi i miłymi.

žyli jany ŭ wialikaj pakory dy prastadušnaj pasłuchmianaści, trywali ŭ lubowi dy ciarpliwaści i tamu štodnia daskanalilisia dy asiahali wialkuju łasku ŭ Boha.

Ajcy tyja dany dla prykładu ŭsim zakonnikam i bolš zaklikać nas pawinny da naležnaje daskanalnaści, čymsia wialiki lik zimnych dušoj ciahnuć nas mieŭby da niadbajnaści i raźwiaznaści.

5. O, jakaja wialikaja była žarliwaść usích zakonnikaŭ pry zakładzinach ichniaje światoje ŭstanowy!

O, jakaja pabožnaść u malitwach, jakaja była prahnaść cnoty, jak ćwiŭ paradak, skolki było pašany i pasłuchmianaści pastanowam starejšych!

Ślady, pakinuty imi, świedčać, što byli jany luźmi sapraŭdy światymi i daskanalnymi, katoryja wajujučy tak adwažna, świet pieramahli.

A siańnia hladziać, byccam, na niešta wialikaje, kali chto nie pierastupić pastanowy, kali chto ciarpliwa trywaje ŭ jarmie, što ŭziaŭ na siabie.

6. O, niadbajnaść i zimnata naša, šta tak chutka adchilajemsia ad papiaredniaje žarliwaści, što tak ciažka i niamiła nam žywiecca, hledziačy na niadbajnaść henu dy zimnatu!

Niachaj-ža ŭ tabie nikoli nia dremie žadańnie postupu ŭ cnotach, bačačy hetulki prykładaŭ pabožnych ludziej!

Raździeł XIX

Ab ćwičeńniach dobraha zakonnika

1. žyćcio dobraha zakonnika zichacieć pawinna ŭsieńkimi cnotami, kab byŭ takim u dušy, jakim zdajecca ludziam spowierchu.

Dy j šmat lepšym pawinien być u dušy, čymsia wyhladaje, bo-ž świedkaju našym Boh, jakomu, dzie-b my nie apynulisia, pawinny najwyšejšuju addawać čeść i, jak anioły, chadzić u čystacie pierad Woblikam Jahonym.

Kožny dzień treba nam nanowa rabić swaje pastanowy i da žarliwaści siable zaklikać tak, jak byccam siońnia pieršy dzień našaha nawarotu i kazać:

Pamažy mnie, Panie i Boža, wytrywać pry dobraj pastanowie i ŭ światoj słužbic Twajoj i daj, kab ja siońnia dobra pačaŭ, bo-ž marnaść usio, što dahetul ja zrabiŭ.

2. Zaležnym ad ćwiordaści pastanowy našaje budzie naš postup; i šmat treba staracca tamu, chto choča iści šlacham dabra.

Kali toj, chto maje ćwiordyja pastanowy, časta prystaje, dyk što-ž z tym, chto mała kali dy słaba pastanaŭlaje?

Rozna zdarajecca, što kidajem my pastanowy našyja, a samaje niaznačnaje apuščeńnie ćwičeńnia zaŭsiody pakidaje niejki śled.

Sprawiadliwyja ludzi bolš spadziajucca na łasku Boha, čymsia na ŭlasny rozum i ŭ wa usim, što pačynajuć, u Jaho tolki wierać.

Bo ž čaławiek dumaje, a Boh zahadwaje i nie ŭ čaławieka šlach jahony (Prysi. 16, 9; Jer. 10, 23).

3. Kali dziela pabožnaści, abo dziela karyści bratou swaich nia zrobiš taho ci inšaha zwyčajnaha ćwičeńnia — lohka ŭsio heta paprawiš.

Kali adnak dziela zimnaści dušy ci niadbajłaści kinieš ćwičeńnie — značnaja heta ŭžo prawinnaść i šmat budzie škodnaju.

Starajmosia, skolki možam, bo i tak jašče ŭsiaho nia zdolejem.

Zaŭsiody adnak treba pastanowić niešta peŭnaje i to prociŭ taho, što pieraškodžaje nam u postupie dušy našaj.

Adnolkawa treba nam razhladać i razmiarkowywać, jak sprawy ŭnutranyja, tak i wonkawyja, bo adny i druhija wažnyja dla našaje daskanalnaści.

4. Kali zaŭsiody tabie niemahčyma razwažać, dyk choć ad pary da pary, ale najmienš raz u dzień: ranicaju abo ŭwiečary.

Ranicaj pastanaŭlaj, a ŭwiečary prahledź swajo žyćcio: jaki ty siańnia byŭ u słowie i ŭ čynie, bo moža imi časta abražaŭ ty Boha dy bliźniaha.

Uzbrojsia ty, byccam rycar, nasuproć niahodnaści djabła; strymliwaj siabie ŭ ježy, a tady ŭsialakuju cialesnuju skłonnaść pieramožaš.

Nikoli nia budź zusim biazdziejnym: čytaj, abo razwažaj, abo rabi niešta karysnaje supolnaści, hramadzianstwu.

Ručnymi adnak rabotami zajmacca treba pamiarkoŭna, bo nia ŭsim jany adnolkawa karysny.

5. što nie dałyča supolnych abawiazkaŭ, taho nia treba pakazwać, bo lepš u patajnaści pracawać nad samym saboj.

Hladzi adnak, kab dziela swaich asobnych ćwičeńniaŭ ty nie pakidaŭ supolnych, ale, zrabiŭšy ŭsio i wierna, što było treba, i što było nakazana, kali jašče astajucca chwiliny času, biarysia za siabie samoha, pawodle žadańnia twajej pabožnaści.

Nia ŭsim padychodzić adnolkawa toje samaje ćwičeńnie — adnamu adno, inšamu druhoje bolš karysna.

Taksama treba padčas datasawacca z ćwičeńniami i da času: bo adnym ŭ świata, inšym u budnija dni bolš nam da ŭspadoby.

Inšyja patrebnyja padčas spakusaŭ, inšyja padčas supakoju i adpačynku.

Inšyja my lubim dumki, kali sumujem, i inšyja, kali wiasielimsia ŭ Bohu.

6. Pry wialikich światach treba paŭtarać dobryja ćwičeńni i bolš harača prasić pomačy światych.

Treba nam ad świata da świata rabić pastanowy, byccam u praciahu hetaha času mieli my pamierci i apynucca ŭ wiečnaści.

Dziela hetaha padčas świata treba nam dobra padhatawacca pabažnej žyć i lepš hladzieć usich pastanowaŭ, byccam my tyja, što chutka majuć atrymać zapłatu ad Boha za pracu swaju.

7. A kali-b časina našaja jašče nia pryšła, dyk dumajmo, što my jašče drenna pryhatawanyja i niahodnyja tej sławy, jakaja pakažycca nam u praznačanym časie i starajmosia lepš pryhatawacca da raźwitańnia z hetym świetam.

Bahasłaŭleny słuha - kaža Ewanelist Łukaš, — jakoha, kali Pan prydzie, znojdzie čujnaha. Sapraŭdy kažu wam, što nad usim swaim dabrom jaho pastawić (Łuk. 12, 43).

Raździeł XX.

Ab lubaści adzinoty i maŭčańnia.

1. Šukaj adpawiednaha času dziela razwažańnia nad saboju i ab dabradziejstwach Boha časta dumaj.

Pakiń cikaŭnaje. Toje lepš čytaj, što na wodzić žal za hrachi, čymsia toje, što zochopliwaje rozum.

Kali budzieš uciakać ad biespatrebnych hutarak, nia budzieš chadzić na biasiedy i słuchać usialakich čutak i nawinkaŭ, nojdzieš dawoli adpawiednaha času na pabožnyja razwažańni.

Najwialikšyja światyja ŭciakali, umieru mahčymaści, ad znosinaŭ z ludźmi, bo lepš chacieli Bohu słužyć u adzinocie.

2. Kazaŭ niechta: Kolki razoŭ byŭ ja miž ludźmi, zaŭsiody mienšym čaławiekam waročaŭsia. (Seneka, list 7).

Časta heta samaje bačym i z saboju, kali šmat haworym.

Lahčej zusim maŭčać, čymsia nie pieradać u słowach.

Lahčej u chacie siadzieć, čymsia ŭ ludziach dastatačna ścierahčy siabie.

Dyk chto choča pačać žyć unutrana i duchowa, treba, kab adyšoŭ z Jezusam ad natoŭpu ludzkoha.

Toj tolki ŭ biaspiecy miž ludźmi, chto achwotna chawajecca ad ich.

Toj tolki biaspiečny ŭ hutarcy, chto achwotna maŭčyć.

Toj tolki biaspiečna budzie staršyniawać, chto achwotny być paduładnym.

Toj tolki biaspiečny ŭ zahadywanni, chto dobra nawučyŭsia być pasłušnym.

3. Toj tolki biaspiečna wiasielicca, chto čuje ŭ sabie čystaje sumlennie.

Bo na't biaśpieka światych zaŭsiody była poŭnaja bajaźni Boha.

Nia hledziačy na swaje wialikija cnoty i łasku, duža jany byli čujnymi dy ŭ pakory žyli.

Biaśpieka błahich pačynajecca z pychi dy samapeŭnaści, a ŭ kancy dawodzić ich da razačarawańnia ŭ samych siabie.

Pakul žywieš na ziamli, datul nie spadziejsia na biaśpieku, chacia-b bačyli ŭ tabie dobraha zakonnika ci pabožnaha pustynnika.

4. Časta traplajecca, što tyja, na jakich hladziać byccam na lepšych, lohka papadali ŭ wialikija niebiaśpieki z pryčyny lišniaj samapeŭnaści.

Dziela hetaha šmat karyśniej tym, što zaŭsiody majuć spakusy dy časta z imi zmahajucca, kab nia byli zanadta peŭnymi dy nie pačali pyšnicca, kab nia tak lohka schilali swajo wucha na wonkawyja paciechi.

O, jakoje čystaje sumleńnie mieŭ-by toj, chto-b nia šukaŭ minajučych radaściaŭ i nikoli nie kłapaciŭsia-b ab świecie!

O, jakim wialikim supakojem i cišynioju karystaŭsia-b toj, chto kinuŭ-by ŭsie marnyja turboty, a dumaŭ tolki ab Bohu i zbaŭleńniu dy ŭsiu swaju nadzieju ŭ Bohu mieŭ-by!

5. Nichto wart nia budzie niabiesnaje paciechi, kali pilna nie pačnie kajacca za hrachi.

Kali chočaš, kab serca twajo trywała ŭ žali za hrachi — idzi ŭ swoj pakoik, adhani ad siabie homan świetu, pawodle taho, jak napisana: Na łožach wašych kajciesia (Ps. 4, 5). U pakoiku henym znojdzieš toje, što časta zhubiš na świccie.

Pakoik twoj, kali ŭ im zaŭsiody adzinoki prabywaješ, miłym tabie stanowicca, ale kali časta jaho pakidaješ — brydnie tabie. Kali ŭ pačatku twajho nawarotu zaŭsiody ŭ im budzieš žyć i hladzieć jaho — zrobicca jon tabie miłym pryjacielem i najbolš udziačnaj paciechaj.

6. U maŭčańni dy cišynie daskanalicca pabožnaja duša i wučycca razumieć tajnicy Swiatoha Pisańnia.

Tam jana znojdzie krynicy ślozaŭ, jakimi kožnuju noč abmywajecca, kab mahła pryści nastolki bližej da swajho Twarca, naskolki dalej jana adychodzić ad światowaha homanu.

Dyk toj, chto zračecca pryjacielaŭ i znajomstwaŭ, blízkim budzie Bohu i światym Jaho Aniołam.

Lepš čaławieku być niaznanym i staracca ab dušu swaju, čymsia cudy rabić, a zabywacca ab dušy swajej.

Pachwalna zakonniku, kali jon redka wychodzić z domu, kali chawajecca i nia choča, kab jaho niechta bačyŭ.

7. Pa što chočaš bačyć toje, što niahoža mieć tabie? A świet minaje i žadańnie jahonaje. (Jan 1, 2, 17).

Pažadańni cieła chinuć mianie tudy i siudy. Kali adnak hetaja chwilina minie — što-ž astajecca? Ciažar u sumleńni dy raściarušannaść dumki!

Časta wiasioły wychodziš, a sumny waročajeśsia; wiasiołaja hulnia ŭwiečary prywiadzie čorny nastroj naranicy.

Hetkim čynam usiakaja cialesnaja radaść zaŭsiody z wiasiellem uwachodzić, ukancy adnak hryzie i zabiwaje.

što ubačyš dzieści, čaho tutka niama? Woś nieba i ziamla i ŭsie čaściny, z ich zroblena ŭsio, što jość:

8. Što ŭbačyš dzieści, kab toje mahło doŭha pratrywać pad soncam?

Spadziajessia ty nakarmić niekali serca swajo, ale daremna, nikoli hetaha nie dapnieš.

Kali-b ty j pabačyŭ usieńki świet, dyk što-ž heta było-by? marnaja zdań dy tolki!

Padymi wočy da Boha ŭ wyšyniu (Ps. 122, 1), malisia za hrachi swaje dy niadbajłaść.

Kiń marnaści ludziam marnym, a sam ty imknisia da taho, što zahadaŭ tabie Boh.

Začyni za saboju dźwiery swaje (Mat. 6, 6) i klič da siabie Jezusa, ulublonaha swajho.

Astawajsia z im u pakoju twaim, bo-ž nidzie nia znojdzieš takoha supakoju.

Kali-b ty nia wychodziŭ nidzie, dy nia słuchaŭ nijakich pahałosak, lepš strymaŭ-by ŭ dobrym supakoi. Ale, kali časam słuchaješ ludzkich pahałosak, — adčuwaješ zatoje niespakoj twojho serca.

Raździel XXI
Ab žali serca

1. Kali chočaš pastupać u dabry — trywaj u bajaźni Božaj dy nie dawaj sabie woli; trymaj dobra pačućciowaść swaju dy nia kidajsia ŭ radaść niedarečnuju.

Kajsia ščyrym sercam za hrachi, dyk i pabožnaść znajdzieš.

žal sparyć šmat dabra, jakoje hubić raściarušanaść serca.

Dziŭna, jak moža časam poŭna wiesialìcca ŭ hetym žyćci čaławiek, jaki swajo zhnańnie i tak mnohija niebiaśpieki dla dušy swajej čuje i razwažaje!

2. Dziela lohkaści serca našaha i niadbajłaści na swaje zahany my časta nia čujem boli dušy našaje, a nat' śmiajomsia, kali sapraŭdy płakać treba.

Niama ani sapraŭdnaje swabody, ani dobraje radaści, jak tolki ŭ bajaźni Boha dy ŭ supakojnym sumleńni.

Ščaśliwy, chto zmoža adkinuć usie pieraškody, što robiać jaho mała razwažnym dy patrapić sabrać usie swaje dumki nad žalem światym.

Ščaśliwy, chto adpichnie ad siabie ŭsio toje, što moža splamić jahonaje sumleńnie dy abciažyć jaho.

Zmahajsia mužna: prywyčka pieramahajecca prywyčkaju.

Kali ty pakinieš u supakoi ludziej, dyk i jany daduć rabić tabie twajo.

3. Nia lež u čužyja sprawy, asabliwa-ž nie miašajsia ŭ sprawy starejšych.

Zaŭsiody hladzi pradusim na samoha siabie i napaminaj samoha siabie raniej, čymsia kaho-kolečy z najbolš darahich tabie.

Kali nia lubiać ciabie ludzi, nia sumuj, ale sumuj z taho, što ty nia tak žywieš i nie hladziš siabie, jak heta treba słuzie Božamu i dobramu zakonniku.

Časta karyśnicj i bieśpiačniej, kab čaławiek nia šmat mieŭ paciechaŭ u hetym žyéci, asabliwa-ž paciechaŭ, što datyčać cieła.

Kali adnak nia majemo paciechi Božaje ci čujem jaje redka, my samyja winawaty: bo mała dumajem ab žali, bo nie całkam adkidajem usio pustoje, wonkawaje.

4. Pryznajsia, što ty nie paciechi Boskaje hodny, a chutčej wialikaje turboty.

Kali čaławiek sapraŭdy kajecca za hrachi tady ciažki i horki ŭwieš šwiet jamu.

Dobry čaławiek zaŭsiody znajdzie dawoli pryčyn, kab płakać dy škadawacca.

Bo ci na siabie hlanie, ci padumaje ab swaim blizkim — bačyć, što nichto nia žywie biaz turbotaŭ.

I čym bolš siabie razwažaje, tym hłybiejšy jahony žal.

Pradmietam henaha bolu dy žalu ŭnutranaha buduć hrachi dy zahany našyja, u jakija my tak zapali, što mała kali patrapim razwažać niabiesnyja rečy.

5. Kali-b ty bolš pamiatawaŭ na śmierć swaju, čymsia na daŭhawiečnaść swajho žyćcia, tady biaz sumniwu chutčej ty paprawiŭsia-b.

Kali-b u sercy dobra ty razmiarkawaŭ budučyja kary ŭ piekle ci ŭ čyscy, dyk napeŭna achwatniej pracawaŭ-by i ciarpieŭ-by dy nia tak pałochaŭsia-b ćwiordaha žyćcia:

Tamu adnak, što dumki henyja nie traplajuć u serca naša dy lubimo, što nam pryjemna, my astajomsia chałodnymi i nadta laniwymi.

6. časta z ubohaści ducha paŭstaje narakańnie biednaha cieła našaha.

Malisia pakorna da Boha, kab daŭ Jon ducha žalu tabie i kažy z prarokam: Nakarmi mianie, Panie, chlebam płaču dy napai mianie ślozaŭ mierkaj. (Ps. 79, 6).

Raździel XXII
Dumki nad ludzkoj mizernaściaj

1. Niaščasnym budzieš, dzie-b ty nia byŭ i kudy-b ty nia śkirawaŭsia, kali nie nawiernieśsia da Boha.

Čaho-ž ty biaduješ, što nia ŭsio idzie tabie tak, jak ty chacieŭ-by dy dumaŭ-by? Ci-ž jość chto taki, kamu ŭsio było-b pawodle jaho woli?

Ani mnie, ani tabie, ani kamu inšamu z ludziej na ziamli.

Nichto nia jość biaz turbotaŭ dy kłopataŭ na hetym świecie, chacia-b jon byŭ karalom ci papiežam.

Kamu-ž tutaka najlepš? Tamu, biazumoŭna, chto šmat zdoleje ciarpieć dla Boha.

2. Kažuć słabyja i niedałužnyja: hlańcie, jak dobra žywie heny čaławiek! Jaki jon bahaty, jaki wialiki, jaki mahutny dy słaŭny!

Ale hlań na skarby niabiesnyja i ŭbačyš, što ŭsio hetaje dačasnaje adna marnaść, usio jano nadta niapeŭnaje, a nat' moža być nam ciažaram, bo nikoli nie waładajem im biaz kłopatu i strachu.

Ščaście čaławieka nia ŭ tym, kab mieć šmat usialakaje dačasnaje majemaści — chopić jamu, kali maje ŭmieru.

Sapraŭdnaja niadola — žyćcio na ziamli.

Čym bolš chacieŭ-by žyć čaławiek duchowym žyćciom, tym harčejšym robicca jamu dačasnaje žyćcio, bo tym lepš jon čuje dy jaśniej bačyć marnaść ludzkoj błahoty.

Jeści, pić, być čujnym, spać, adpačywać, pracawać dy padparadkawacca inšym patrebam natury — sapraŭdy wialikaja marnaść dy ciažar pabožnamu čaławieku, jaki tak achwotna chacieŭ by być wolnym ad putaŭ cieła i ŭsiakaha hrechu. 3. Nadta-ž ciažka čaławieku pabožnamu z usimi henymi patrebami cieła ŭ dačasnym świecie!

Tamu hetak horača molicca prarok, kali choča być wolnym ad ich, kažučy: O, Hospad! Wyzwal mianie ad patrebaŭ maich! (Ps. 24, 17).

Biada tym, što nia bačać swajej marnaści! A jašče wialikšaja biada tym, što lubiać hetaje mizernaje i marnaje žyćcio.

Bo niekatoryja tak lubiać hetaje žyćcio, što choć ledź zarablajuć na jaho pracaj, ci žabrujučy, adnak-ža, kali-b tut zaŭsiody mahli žyć, ab waładarstwie niabiesnym susim nia dbali-b.

4. O, šalonyja dy niawiernyja sercy, katoryja tak zahraźli ŭ ziamnym, što ničoha nia chočuć wiedać apryč taho, što datyčyć cieła!

Ale hetyja niaščasnyja pad kaniec žyćcia ciažka adčujuć, jakuju biazhłuzdaść dy marnatu jany lubili.

A światyja Božyja dy ŭsie pryjacieli Chrystusa nia imknucca da taho, što było ŭ spadobu ichniamu ciełu, abo da taho, što było słaŭnym u tuju paru na ziamli, ale ŭsieńkuju nadziejaj dy dumkaju latucieli ab wiečnym dabry.

Serca ich biazupynna imknułasia da rečaŭ biazmiernych i niawidomych i ścierahłosia, kab luboŭ widomych rečaŭ da ziamli ich nie ciahnuła.

5. Nie pakidaj, bracie, nadziei na postup u duchowym žyćci, — jašče maješ čas na heta.

čamu ty adnak adkładaješ na zaŭtra ździejśnieńnie swajej dumki? Ustawaj chutčej i zaraz pačynaj, kažučy: ciapier para pracy, ciapier para baraćby, ciapier chwilina paprawicca.

Kali tabie drenna dy ciažka — woś heta i budzie para, kab mieć zasłuhu.

Bo-ž treba tabie prajści praz ahoń i wadu, pakul trapiš u miesca achałody (Ps. 65, 12).

Kali sam siabie nie pieramožaš, — nie zwajuješ swaich zahanaŭ.

Pakul žywiom u hetym słabym ciele, nia zdolejem strywać biaz hrechu dy žyć biaz turbot i boli.

Chacieli-b my žyć u supakoju biaz nijakaj biady, dziakujučy adnak tamu, što zhubili my praz hrech niawinnaść — z jeju zhubili my i sapraŭdnaje ščaście.

I tamu treba być ciarpliwym i čakać ad Boha miłasernaści, pakul minie niahodnaść hetaja (Ps. 66, 2), pakul žyćcio nie pahłynie śmierci (Kor. 5, 4).

6. O, jakaja-ž wialikaja niadužaść ludzkaja, što zaŭsiody skłonnaja da błahoha!

Siońnia spawiadaješsia z hrachoŭ swaich, a zaŭtra ŭznoŭ robiš toje, z čaho spawiadaŭsia.

Ciapier pastanaŭlaješ ścierahčysia błahoha, a za hadzinu hetak, jak byccam ničoha nie pastanaŭlaŭ.

Dyk sapraŭdy treba nam spakarycca i nikoli ničoha wialikaha nia dumać ab sabie, bo-ž takija my niadužyja dy niastałyja!

Chutka možna, dziakujučy niadbajłaści, zmarnawać toje, što było zroblena praz wialikuju pracu dy łasku Boskuju.

7. Što budzie z nami ŭ kancy žyćcia našaha, kali my tak rana styniem?

Drenna z nami, kali my chočam adpačynku, jak byccam užo byŭ supakoj i biaśpiečnaść, a tym časam niama ŭ nas ani śledu sapraŭdnaje świataści.

Nadta dobra było-b, kali-b my, jak tyja, što horača pačynajuć pracu nad saboj, nanowa prywučalisia da žyćcia prykładnaha; była-b tady nadzieja na budučaje palepšańnie dy na wialikšy postup duchowy.

Raździeł XXIII

Ab razwažańni śmierci

1. Chutka prydzie na ciabie tut kaniec, dyk inakš zwažaj ty na siabie.

Siońnia jość čaławiek, a zaŭtra ŭžo niama.

Kali-ž zhinie z wačej, dyk chutka prapadzie z pamiaci.

O, ślapata i ćwiordaść serca čaławiečaha, što hladzić tolki na sučasnaść, a budučaha bačyć nia choča!

Tak treba tabie ŭsio rabić i dumać, byccam ty siańnia mieŭ pamierci.

Kali budzieš mieć spakojnaje sumleńnie, nia budzieš pałochacca śmierci.

Lepš ścierahčysia hrechu, čymsia ŭciakać ad śmierci.

Kali ty siańnia nie hatoŭ, dyk što budzie zaŭtra? Zaŭtrašni dzień niewiadomy i skul wiedaješ, što žyć budzieš zaŭtra!

2. Jakaja nam karyść z daŭhawiečnaha žyćcia, kali my tak mała papraŭlajemsia?

Ach! daŭhawiečnaje žyćcio nie zaŭsiody nas spraŭlaje, a časta pawialičwaje našyja prawiny.

Kab-ža my dy choć adzin dzianiok dobra pražyli na hetym świecie!

šmat takich, što ŭžo na hady ličać swoj nawarot, ale časta mały skutak ich paprawy.

Kali bojazna ŭmirać, dyk bolš niebiaśpiečna žyć daŭhawiečna.

Bahasłaŭlony, što pamiatuje zaŭsiody na chwilinu śmierci swajej, dy štodzień hatowicca da śmierci.

Kali ty bačyu kaliniebudź umirajučaha čaławieka, — padumaj, što i sam pojdzieš hetym šlacham.

3. Ranicaju dumaj, što nie dažywieš wiečara. Uwiečary nie abiacaj sabie, što ranicy dačakažeš.

Dyk budź zaŭsiody hatoŭ i hetak žywi, kab śmierć ciabie niepryhatawanaha nie spatkała nikoli.

šmat ludziej umiraje nahła dy nieŭspadzieŭki: Bo Syn čaławiečy pryjdzie tady, kali wy nie spadzieiciosia (Luk. 12, 40).

Kali taja apošniaja chwilina pryjdzie, zusim inakš hlanieš na minułaje swajo žyćcio i šmat budzieš škadawać, što byŭ tak laniwym i niadobrym.

4. O, jaki ščaśliwy i razumny, chto ŭsio žyćcio imkniecca być takim, jakim chacieŭ-by bačyć siabie ŭ chwilinu śmierci!

Wialikuju nadzieju ščaśliwaj śmierci daść nam poŭnaja paharda świetu, haračaje imknieńnie da postupu ŭ cnotach, luboŭ karnaści, wytrywałaść u pakucie, chutkaść u pasłuchmianaści, samazračeńnie, i značeńnie ŭsialakich ciarpieńniaŭ dziela lubowi Chrystusa.

Šmat dobraha zdoleješ zrabić, pakul zdaroŭje maješ, ale kali zniadužaješ — nie wiedaju, što patrapiš.

Chwaroba mała kaho robić lepšym; hetak i tyja, što šmat dzie wandrujuć, redka robiacca światymi.

5. Nie spadziawajsia na swajakoŭ dy pryjacielaŭ; nie adkładaj na budučyniu zbaŭleńnia swajho, bo-ž chutčej, čymsia ty dumaješ, zabuducca ludzi ab tabie.

Lepš ciapier pakul jašče para ahledzicca i wysłać pierad saboju dobryja ŭčynki, čym spadziawacca na padmohu čužych.

Kali ty ciapier sam nia dbaješ ab sabie — chto-ž i budzie dumać ab tabie ŭ budučynie?

Ciapierašniaja para šmatcennaja; Woś ciapier čas adpawiedny, woś ciapier dzień zbaŭleńnia (2 Kor. 6, 2).

čamu-ž na žal marnuješ čas heny, kali zasłužyć sabie možaš žyćcio wiečnaje! Prydzie čas, Kali žadać budzieš adnaho dnia, adnej chwiliny, kab sprawicca i nia wiedaju, ci atrymaješ ty heta.

6. Padumaj, najdaražejšy, ad jakoje wialikaje niebiaśpieki ty byŭby wolny i jakoha strachu ty nia mieŭ-by, kali-b zaŭsiody Boha bajaŭsia i ab śmierci pomniŭby!

Starajsia ciapier žyć tak, kab u chwilinu šmierci chutčej moh ty wiesialicca, čymsia bajacca.

Wučysia ciapier pamierci dla świetu, kab tady pačaŭ žyć z Chrystusam.

Wučysia ciapier usim pahardžać, kab tady swabodna moh iści da Chrystusa.

Strymliwaj ciapier cieła twajo pakutaju, kab moh tady mieć poŭnuju adwahu.

7. O, nierazumny! ty spadziejeśsia na daŭhawiečnaje žyćcio, nia majučy niwodnaha dnia peŭnaha!

O, jak šmat chto ašukaŭsia na hetym i jak šmat kaho nieŭspadzienki śmierć zabrała!

štodzień čujecie, jak haworać: toj pamior ad miača, toj utapiŭsia, toj zwaliŭsia z wyšyni i złamaŭ sabie šyju, toj jadučy pamior, a inšy ŭ hulni našoŭ kaniec swoj.

Adzin ad ahniu, druhi ad žaleza, heny ad pošaści zhinuŭ, inšaha razbojnik zabiŭ; i hetak kožnaha čaławieka kancom śmierć budzie, a žyćcio jaho, jak cień minaje.

8. Chto pa śmierci ciabie ŭspomnie? I chto budzie malicca pa tabie?

Rabi, rabi ciapier, moj daražeńki, što tolki dla zbaŭleńnia twajho słuža, bo nia wiedaješ, kali pamreš i nia wiedaješ, što pa śmierci ciabie čakaje.

Pakul maješ čas, źbiraj sabie skarby nieśmiarotnyja.

Ab ničym nia dumaj, apryč ab zbaŭleńni swaim; starajsia tolki ab toje, što jość Božaje.

Starajsia sabie ciapier pryjacielaŭ, chwalačy światych Božych i našladujučy ichnija ŭčynki, kab kali skončycca tut twajo žyćcio, pryniali ciabie da žyćcia wiečnaha (Luk. 16, 9).

9. Uwažaj siabie na ziamli za wandroŭnika i haścia, jakoha sprawy suświetu zusim nia cikawiać.

Miej serca wolnaje, i skirawanaje da Boha, bo-ž nia majem tutaka zaŭsiodnaje sialiby, ale budučaj šukajem (žyd. 13, 14).

Što dnia tudy sa ślazami pasyłaj swaje malitwy i ŭzdychańni, kab pa śmierci duša twaja ščašliwa adyšla da Boha.

Raździeł XXIV

Ab sudzie i karach za hrachi

1. U wa ŭsim ahladajsía na metu i jakim ty stanieš pierad woblikam sudździ, jakomu niama ničoha tajomnaha, jakoha nia ŭmoliš padarkami, ani ŭhaworyš wymoŭkami, ale jaki budzie sudzić pawodle sprawiadliwaści.

O niaščasny i biezrazumny hrešnik! Sto-ž ty adkažaš Bohu, jaki wiedaje ŭsie twaje złačynstwy; ty, što dryžyš časta pierad woblikam hnieŭnaha čaławieka?

Dyk čamu-ž ty nie hatujeśsia na dzień sudu, kali nia budzie adnaho ani baranić, ani tłumačyć, ale kožny budzie mieć dawoli swajho ciažaru?

Ciapier praca twaja jość jašče karysnaju, na ślozy twaje źwiernuć uwahu i stohny wysłuchajuć, a žal ačyścić ciabie i zło naprawić.

2. Wialiki i zbaŭleny čyściec prachodzie čaławiek ciarpliwy, katory znosiačy kryŭdy, bolš cierpić z pryčyny niahodnaści inšaha kaho, čymsia z pryčyny čyich ździekaŭ nad samym saboj; katory ščyra molicca za worahaŭ swaich i ščyra wybačaje prawiny ich; katory nie staranicca prasić wybačeńnia ŭ inšych; katory bolš skory da milasernaści, čymsia da hniewu; katory časta pieramahaje siabie i starajecca swajo cieła całkom padparadkawać duchu.

Lepš ciapier ačyścicca z hrachoŭ swaich i pazbycca zahanaŭ, čymsia adkładać heta na budučynu.

Sapraŭdy, abmanywajem my samych siabie, dziakujučy niasłušnaj lubowi, jakuju majem da cieła našaha.

3. što-ž inšaje budzie palić toj ahoń, kali nie hrachi twaje?

čym bolš ty sam sabie ciapier pazwalaješ i idzieš za ciełam, tym ciažej kaliś budzieš pakarany i tym bolš nabiareš u siabie materjału da hareńnia.

Najciažej čaławiek budzie karany ŭ tych sprawach, u jakich najbolš hrašyŭ. Laniwych buduć tam padhaniać haračymi bičami, a abžoraŭ buduć mučyć wialikim hoładam dy smahaju. Tam raspuśniki i tyja, što lubawalisia ŭ roskašach, buduć abliwanyja haračaj smałoj i smurodliwaj sierkaj, zajzdrosnyja, byccam šalonyja sabaki, wyć buduć ad bolu i zajzdraści.

4. Niama takoha hrechu, jaki nia mieŭ-by tam adpowiednaj sabie kary.

Tam pyšnyja poŭny buduć spakareńnia, a prahawityja buduć žyć u najwialikšaj biadzie.

Adna hadzina kary tam budzie ciažejšaja, čymsia sotnia hadoŭ tutaka najciažejšaj pakuty.

Tam dla asudžanych nijakaha supakoju, nijakaj paciechi; tutaka-ž maješ časami adpačynak u rabocie i paciechu siarod pryjacielaŭ.

Dyk ciapier starajsia i škadujsia za hrachi swaje, kab jak bahasłaŭleny, padčas sudu byŭ ty biaspiečny.

Bo-ž tady stanuć sprawiadliwyja z wialikaju peŭnaściu nasuproć tych, što nad imi kaliś ździek rabili (Mudr. 5, 1).

Tady pačnie sudzić toj, chto siońnia pakorna paddajecca sudom ludzkim.

Tady wialikuju peŭnaść buduć mieć biedny dy pakorny, a pyšnaha zusiul strach achopić.

5. Tady ŭbačać, što razumny byŭ na hetym świecie toj, chto dla Chrystusa ŭmieŭ być durnym i pahardžanym.

Tady spadabajucca ciarpliwa strywanyja ŭsie niahodnaści žyćciowyja, ŭsiakaja niahodnaść začynie sabie wusny (Ps. 106, 42).

Tady buduć wiesialicca ŭsie pabožnyja, a zasumujuć usie biazbožniki.

Tady bolš uściešycca cieła, što ŭ mukach było, čymsia toje, što zaŭsiody roskošaj było kormlena.

Tady zazichacić najhoršaja wopratka, charastwo-ž najbahaciejšaha adzietku zahinie.

Tady bolš budzie warta biednaja chatka, čymsia załočanyja pałacy.

Tady bolš pamoža trywałkaja ciarpliwašć, čymsia siaho świetu mahutnaść.

Tady wyšej padymiecca prostaja pasłuchmianaść, čymsia ŭsia hetaha świetu chitraść.

6. Tady bolš paciešyć čystaje i dobraje sumleńie, čymsia hłybokaja filozofija.

Bolš tady budzie wažyć paharda bahaćciaŭ, čymsia waładańnie ŭsimi skarbami ziamnymi.

Tady bolš uciešyśsia z pabožnaje malitwy, čymsia z najwialikšaha bankietu.

Tady bolš budzie wiasiołaści z taho, što ty maŭčaŭ, čymsia z taho, što šmat hawaryŭ.

Tady bols buduć wartyja dobryja ŭčynki, čymsia šmatlikija pryhožyja słowy.

Bolš budzie tady pryjemnym ćwiordaje žyćcio i ciažkaja pakuta, čymś usiakaja ziamnaja roskaš.

Dyk wučysia ciapier trywać u małych ciarpieńniach, kab tady zdoleŭ być wolnym ad šmat ciažejšych.

Tutaka śpiarša paprabuj, skolki-b ty zmoh tam wytrymać.

Kali ciapier tak mała patrapiš ściarpieć, jak-ža-ž strywaješ ty wiečnyja muki?

Kali stolki narakaješ ty ŭ malych ciarpieńniach, dyk što budzie ŭ piekle?

Sapraŭdy, niemahěyma mieć dźwioch radaściaŭ: ciešycca tutaka na ziamli, a paśla waładaryć z Chrystusam.

7. Kali-b ty da siońniešniaha dnia žyŭ u roskašy dy ŭ sławie, a zaraz, u hetaj časinie pamior — što-ž tabie heta pamahło-by?

Usio tady marnaść, apryč lubowi Boha dy słužby Jamu.

Bo chto Boha lubić z usiaho swajho serca, toj nie baicca ani śmierci, ani mukaŭ, ani sudu, ani piekła bo daskanalnaja luboŭ daje nam biaspiečny dostup da Boha.

Kali-ž chto jašče hrech lubić — nia treba dziwicca, što baicca jon i śmierci i piekła.

Kali-ž adnak luboŭ Boha nie adciahwaje ciabie ad błahoha, dyk prynamsia strach piekła niachaj ciabie ŭtrymliwaje.

Bo chto nia maje nat' i bajaźni Boha — toj doŭha ŭ dabry nia wytrywaje i papadzie chutka ŭ siło niačyścika.

Raździeł XXV
Ab ščyrym palepšańni ŭsiaho žyćcia našaha

1. Budź čujnym i starannym u słužbie Božaj i dumaj časta, čaho ty pryšoŭ siudy i čamu świet ty kinuŭ?

Ci-ž nie tamu, kab žyć dla Boha i być čaławiekam duchoŭnym?

Dyk imknisia da najwialikšaha postupu ŭ dabry, bo chutka dastanieš naharody za pracu twaju i tady ŭžo nia budzie ani luboŭ, ani bajaźni ŭ naśledstwie twaim.

Ciapier mała papracuješ, a znojdzieš wialiki adpačynak i wiečnaje wiasielle.

Kali wierna i ščyra budzieš trywać u dabry, nia sumlawajsia — Boh strymaje swajo słowa i daść tabie wialikuju naharodu.

Miej dobruju nadzieju, što dastanieš palmu pieramohi, ale nia budź zanadta ŭ hetym peŭny, bo možaš papaści ŭ niadbajłaść i stracić pakoru.

2. Adzin niespakojny čaławiek, jaki časta chistaŭsia miž stracham i nadziejaj, praniaty hetaj biadoj, zajšoŭ u kaścioł í, lohšy kryžam pierad aŭtarom, maliŭsia i sam sabie paŭtaraŭ: o, kab ja wiedaŭ, što wytrywaju!

Chutka pačuŭ tady ŭ sabie Boski adkaz: a kali-b ty wiedaŭ heta, što-ž chacieŭ-by rabić? — Rabi ciapier toje, što chacieŭ-by rabić tady, a budzieš biaśpiečny.

Adrazu paciešany i ŭzmocnieny paručyŭsia woli Boha i pakinuła jaho pałachliwaje chistańnie.

Nie chacieŭ jon užo z cikawaści daśledwać swaju budučynu, ale jak pry raspačynańni, tak i pry kančańni ŭsiakaj dobraj sprawy imknuŭsia pradusim spaznać wolu Božuju i čym najbolš možna padabacca Bohu.

3. Spadziejsia na Boha i rabi dobra — kaža Prarok i žywi na ziamli i budzieš karmicca bahaćciami jaje (Ps. 36, 3).

Adna jość pryčyna, jakaja mnohich adciahwaje ad daskanaleńnia siabie i astudžaje ich žarliwaść paprawy — heta strach trudnaściaŭ, abo ciažkaść baraćby.

Najbolš adnak tyja pastupujuć u cnotach, jakija tym mužniej zmahajucca, čym bolš spatykajuć trudnaściaŭ i praciŭnaściaŭ.

Bo-ž tam čaławiek bolš daskanalicca i wysłužwaje sabie wialikšuju łasku, dzie bolš siabie pieramahaje i ŭpakaraje.

4. Ale nia ŭsie majuć adnolkawa šmat dziela pakanańnia i ŭmiarćwieńnia.

Adnak-ža čaławiek žarliwy, chacia-b i mnoha miež drennych nachiłaŭ dzíela pieramohi, chutčej budzie daskanalicca, čymsia čaławiek biaz henych nachilaŭ, ale mienš žarliwy da cnotaŭ.

Pradusim dźwje rečy pamahajuć da wialikaha palepšańnia: heta — hwałtam adrywacca ad swaich pryrodžanych złych nachiłaŭ i horača imknucca da postupu ŭ cnotach, jakich kamu najbolš patreba.

ścieražysia najbolš i pieramahaj u sabie toje, što najbolš tabie nie padabajecca ŭ inšych.

5. Usiudy hladzi palepšańnia swajho: kali bačyš dobryja prykłady, abo pačuješ ab ich — imknisia naśledawać ich.

Kali niesta blahoje bačyš — ścieražysia, kab nie rabiŭ hetak; kali-ž rabiŭ užo hetak — dyk chutčej papraŭlajsia.

Jak woka twajo inšych spaścierahaje tak i inšyja prykmiečywajuć u tabie ŭsio.

Jak radasna i pryjemna bačyć bratoŭ pabožnych, žarliwych, lahodnych i karnych!

Jak sumna i ciažka bačyć tych, što žywuć u biazładździ i nia robiać taho, da čaho jany paklikany!

Jak škodnym jość nie spaŭniać abawiazkaŭ stanu swajho, a cikawicca tym, što da nas nie naležyć!

6. Pamiataj na swaje pastanowy i miej na dumcy woblik Chrystusa na Kryžy.

Zasaromicca ty možaš, kali hlanieš na žyćcio Jezusa Chrystusa, bo-ž tak mała imknuŭsia ty iści Jahonym śledam, chacia i šmat minuła ŭžo času ad chwiliny, kali stupiŭ ty na Božy šlach.

Zakonnik, jaki wytrywała i pabožna ćwičycca ŭ razwažańni najświaciejšaha žyćcia i muki Jezusa Chrystusa, znajdzie tam paddastatkam usio karysnaje sabie dy nieabchodnaje; darma šukaŭ-by jon niečaha lepšaha, apryč Jezusa.

O, kali-b pryšoŭ u serca našaje ŭkryžawany Jezus, jak chutka dy daskanalna ŭsiaho-b my nawučylisia!

7. žarliwy zakonnik usio achwotna znosie i robić, što jamu kažuć.

Zakonnik niadbały i aziabły pieražywaje trudnaść adnu za druhoj i z usich bakoŭ bačyć ździeki, bo nia maje ŭnutranaj paciechi, a wonkawaje jamu nielha šukać.

Zakonnik, jaki nia žywie pawodle zakonu, niachaj spadziajecca wialikaha ŭpadku.

Chto šukaje žyćcia prastornaha i wolnaha, toj zaŭsiody ŭ ciesnacie budzie, bo toje ci inšaje budzie jamu nieŭspadobu.

8. Jak ža robiać stolki inšych zakonnikaŭ, jakija zdawolenyja žywuć pad wostraj dyscyplinaj zakonnaj?

Mała kali wychodziać, žywuć zdalok ad świetu, biedna jaduć i adziajucca, šmat pracujuć, mała haworać, douha trywajuć u čujnaści, rana ŭstajuć, doūha molacca, časta čytajuć i ścisła spaŭniajuć zakon swoj.

Hiań na Kartuzaŭ, Cystersaŭ i na rožnych inšych zakonnikaŭ i zakonnic, jak kožnuju noč ustajuć, kab Boha sławić.

I dziela hetaha niahodna było-b, kab ty mieŭ lanawacca ŭ tak światoj sprawie, kali takoje mnostwa zakonnikaŭ pačynaje ŭžo sławić Boha.

9. O, kali-b mahli my ničoha inšaha nie rabić, a tolki Hospada Boha ŭsim sercam i wusnami wysłaŭlać!

O, kali-b tabie nikoli nia treba było ni jeści, ni spać, ni pić, a kab ty zaŭsiody mieŭ mahčymaść Boha sławić, zajmacca tolki duchoŭnymi ćwičeńniami — tady šmat byŭ-by ty ščaśliwiejšy, čymsia ciapier, kali musiš słužyć ciełu ŭ rožnych jahonych patrebach.

Dyk niachaj-by nia było henych patrebaŭ, a niachaj-by byli tolki patreby pažyŭleńnia duchowaha, jakoha, na žal, tak mała kali kaštujem!

10. Kali čaławiek da taho dachodzie, što ŭ nijakich stwareńniach nia šukaje sabie paciechi, tady tolki daskanalna pačynaje Boha spaznawać, tady tak-ža budzie jon zdawoleny, nia hledziačy na tyja ci inšyja abstawiny.

Tady ani jaho pamysnaść nadta raźwiesialaje, ani praciŭnaść smucić, ale calikom i z poŭnaj wieraju addaje jon siabie Bohu, jaki jość jamu ŭsio i ŭwa ŭsim, u Jakoha ništo nie prapadzie, ani pamre, ale ŭsio žywie dziela Jaho i słužyć Jamu.

11. Pomni zaŭsiody ab kančatku i ab tym, što stračany čas nikoli nie waročajecca.

Biaz starannaści i pilnaści nikoli nia budzieš mieć cnoty.

Kali pamienšycca žarliwaść twaja — błaha budzie z taboju.

Kali-ž uwieś ty addasisia žarliwaści ducha, — najdzieš wialiki supakoj i pačuješ lohkaść u pracy, dziakujučy łascy Boha dy lubowi cnoty.

čaławiek žarliwy i pilny na ŭsio hatowy.

Cíažej pieramahać swaje zahany i drennyja nachiły, čymsja rabić najciažejšuju fizyčnuju rabotu.

Chto małych zahanaŭ nie ścieražecca, toj niaznačna ŭpadaje u wialikšyja (Ekkl. 19, 1),

Kali dzień minuŭ karysna, budzieš ciešycca ŭwiečary.

Zwažaj na siabie, padhaniaj siabie, napaminaj siabie i, jak-by inšyja nie pastupali, — ty dbaj ab sabie.

Nastolki palepšaješ, naskolki samoha siabie pieramožaš.