Zabastoŭka (1907)
Zabastoŭka Публіцыстыка 1907 год |
№ 4.
№ 4.
Wydańnie „Hramady“.
ZABASTOŬKA.
PIECIERBURH.
1907 h.
PRACOWITAJA BIEDNOTA USICH KRAJOU, ZŁUCZAJSIA!
Na świeci ciaper taki paradak, szto usie bahatyje żywuć z pracy biednych. Usio-ż Rasiejskaje prawicielstwa — heta prawicielstwa bahatych: zausiahdy jano ciahnie za bahaczou; kali-ż pracowitaja biednota chocze palepszyć swaje ciażkaje żyćcio, to prawicielstwa pasyłaje proci jaje paliciju, kazakou, wojska.
Znaczyć, u biednaho narodu dwa worohi; kab dabicca „Ziamli i Swabody“, treba zmahacca iz prawicielstwam, i z panami-bahaczami. Treba dabiwacca taho, kab „usia ziemla, usia pryłada da raboty należała da usiaho narodu“, bo tolki tahdy nastanie rounaść i sprawiedliwaść, tolki tahdy ludzi zażywuć szczaśliwa. Hetaho i dabiwajucca „socijalisty“. Pakul że hetaho nia budzie, treba brać u prawicielstwa i u panou-bahaczou toje, szto ciapier uziaci możem.
Kab prażyć, treba mieć szto jeści, wa szto apranucca, hdzie żyć; na heta patrebny hroszy, a, kab dabyć hroszy, treba za ich szto-niebudź addać — szto pradać. A szto pradać biednamu mużyku, katory aprocz swaich ruk niczoha nie maje? Jamu prychodzicca pradawać swaje ruki raboczyje, swoj raboczy czas. Nasza karyść, karyść usiaho pracowitaho narodu — pradać swaju pracu jak najdarażej; a karyść fabrykantou i panoupamieszczykou kuplać naszu pracu jak najtanniej. Nawat najlepszy pamieszczyk i fabrykant płacić swaim rabotnikam kudy miensz, jak ich praca warta. A kab że nam dabicca bolszej płaty, treba usim iści razam: tahdy my siła. U panou i u prawicielstwa siła — ciomnaje wojska, padkupnaja palicija, harmaty dy strelby, a u nas — zmowa dy zabastouka.
Rabotniki pa fabrykach dauno użo paznali siłu zabastouki. Razumna roblenyje zabastouki padniali płatu, skaracili raboczy dzień, palepszyli usie warunki życcia. — Zabastoukami dwornyje parabki i usia biednota wioskowaja wa wsiej Rasiei palepszyli tak sama warunki żyćcia, dabilisia bolszej płaty padziennaj, dy pamienszyli arendy, i praz usio heta prymusili pamieszczykou pradawać swaje ziemli mużykom. Praz usio toje za adzin 1906 hod parabki i wioskowaja biednota zarabili ad panou na sto miljonou rublou bolsz, jak tyje hody, kali zabastowak nie było.
Tak sama i u nas razumna roblenymi zabastoukami parabki, dzieuki i usia dwornaja czeladź mohuć pawieliczyć płatu, ordynaryju, palepszyć strawu, kwateru. Padziennyje rabotniki mohuć dabicca lepszej zapłaty; arendatary — mienszaj arendy; usie, chto biare za adrabotak paszu, zahony, drowy, zabastoukaju mohuć dabicca lahczejszaho adrabotku.
Ale treba dobra pamiatać toje, szto usiakaja zabastouka, pakul jana nia skonczyłasia, ciażka prychodzicca pracujuczamu narodu. Kali-ż zabastouka budzie jeszcze i drenna zroblena, to i paśla jaje niczoha dobraho nia budzie. Woś czamu zabastouku treba rabić asciarożnie, razumna, kab napeunie udałasia.
Zabastouka może udacca tolki tady, kali u ludziej jość zmowa dy zhoda. Prymieram każuczy, u nas, kali zachoczuć bastawać padziennyje rabotniki, to pawinny jany zhawarycca nia tolki pamież siabie, ale i z dwornaj czeladźju, kab nichto u zabastoucy nie pieraszkadzau. Tak sama dwornaja czeladź pawinna zhawarycca z usiemi susiednimi wioskami, kab mużyki im nie pieraszkodzili.
Nia dosyć zrabić zabastouku u adnym dware; treba zhawarycca i zabastawać zrazu wa usich susiednich dwaroch. Bywało tak, szto u adnym dware mużyki zabastoukaj padniali padziennuju płatu, a pa susiednich dwaroch zabastouki nie było i płacili pa-staromu. Dyk usie mużyki pajszli hramadoju da taho dwara, gdzie bolsz płacili, i skonczyli usiu rabotu za dzień—dwa. Takim paradkam tyje, szto rabili zabastouku, najmiensz skarystali z jaje. A to bywaje i hetak: adna wioska bastuje, nie idzie pracawać za małuju płatu; tym czasam druhaja wioska idzie na rabotu za staruju płatu i psuje zabastouku. Woś tamu, kali pierad zabastoukaj nima ahulnaj zhody, to nie warta i paczynać zabastouku.
A jeszcze, kab zabastouka udałasia, treba jaje rabić u swaju paru.
Kali pan ci fabrykant spadziejucca zabastouki, to jany zauczasu buduć mieć u zapasi druhich rabotnikou, katorych prywiazuć z usich kancou swietu. Zabastouka straszna dla ich, kali joj nie spadziewajucca. Treba zhawarycca ab zabastoucy tajno, kab pany i palicija niczoha nia wiedali.
Haspadarka — nie fabryka: fabryka ceły hod rabotnika patrebuje, a u haspadarcy rabotniki naprykład u zimku blizka sausim nie patrebny. Za toje-ż, jak pryjdzie czas raboczy — sienakos, żniwo, to rabotniki wielmi patrebny u haspadarcy. Praz toje zabastouka straszna panom tolki u haraczy raboczy czas. Tolki u haraczy czas pany zhodziacca na usio, czaho damahajucca rabotniki i czeladź.
Pakul czas, usie wioskowyje ludzi i dwornyje rabotniki zhawarciesia dobra. Niechaj adzin dwor wiedaje ab druhim, niechaj wioska znajecca z wioskaj, bo pany z panami znajucca, dyk i my, kab zwajewać ich, pawinny znacca z saboju. Starajciesia, kab hety listok praczytali u kożnym dware, u kożnaj wioscy. Zauczasu ahladzicie i wybiarycie u kożnaj wioscy i kożnym dware razumnaho i szczyraho czalawieka. Takije wybarnyje niechaj jak można czaściej schodziacca razam u adnym miejscu — choć by u miasteczku u dzień tarhowy ci u świata — niechaj supolnie hety listok pieraczytajuć i radziać, kali rabić zabastouku. Hetyje ludzi u czasi zabastouki nazywajucca „zabastowaczny komitet“.
Zabastowaczny komitet i jość haspadar zabastouki: jon organizuje zabastouku (zawodzić u joj paradok), probujeć piersz biez zabastouki dabicca ad panou ustupki; u czasi zabastouki jon adzin haworyć z panami, i niwodzin zabastouszczyk biez komiteta nie maje prawa ab czym-kolwiek z panami hawaryć. Bo i hawaryć z panami u czasi zabastouki treba umieć, a, wiedama, mużyk nie wuczony, i jamu lohka zaduryć haławu; woś tamu i treha u komitet wybirać ludziej razumnych, szczyrych i ćwiordych. Nia można nikoli dapuścić, kab pany samy hawaryli prosta z usimi rabotnikami, z usiej hramadoj, bo tahdy najlahczej mużykou zbić z tołku. — Zabastowaczny komitet piersz-na-piersz haworyć panom, czaho choczuć rabotniki. Czasta bywaje, szto pany zachoczuć ustupić, ale nie usio; tak sama i rabotnikom lepsz krychu ustupić, jak bastawać kolki lisznich dzion. Tamu, haworaczy z panami, na usiaki ich nowy warunak zabastowaczny komitet nie atkazywaje zrazu, a idzie (biez panou) radzicca z usiej hramadoj; jak jana zachocze, tak i budzie. — Zabastowacznyje komitety u czasi zabastouki pawinny mież saboj znacca i dawiedywacca, jak idzieć u drugich miescoch.
U haspadarcy, wiedama, jość rala i żywioł. Rala biez dahladu i tydniou kolki może być, a skacina biez dahladu za adzin dzień zmarnujecca. Dziela taho u czasi zabastouki dwornaja czeladź pa czarodzi dahladajeć żywioły, kormić, doić karou; kaliż pan zausim nie zachocze hawaryć z zabastouszczykami, to treba adrazu pierastać dahladać panskije żywioły.
Na zabastouszczykou zausiahdy breszuć niepraudu, hańbiać ich; czasam nawat samy pany i palicija nawodziać złodziejou, konokradou, a usio złoje uskładajuć na zabastouszczykou. Treba heta pomnić i samym zabastouszczykom pilnawać paradku u dware u czasi zabastouki. Kali-ż pry spakojnaj zabastoucy pan nawiadzie na zabastouszczykou wojska, kazakou ci paliciju, to na takoha pana nima litości! Nie szkadujcie jaho!
U zabastoucy usie pawinny trymacca razam, jak adzin. Kali mież wami jość ludzi, katorym trudna wytrywać zabastouku, to im treba pamahać hraszyma i usim, czym chto może. — Kaliż znojducca ludzi, szto proci ahulnaj zgody pojduć da raboty, to hetakich złydniou nima szto szkadawać!
Kali zabastouka skonczyłasia i rabotniki dabilisia swajho, to usio, czaho dabilisia, treba spisać na papiery i umacawać podpisami. Hetaj umowy pawinny pilnawacca i pany, i mużyki. Styd i soram tamu, chto da czasu skanczennia umowy nie datrymaje swojho słowa!
Tawaryszy! Usie wioskowyje ludzi, rabatniki i parabki, usia dwornaja czeladź!
Usie wy zarablajecie na żyćcio swajej krywawoj pracoju, usie wy braty — adny u was kryudzicieli. Ich wy zwajujecie, kali adzin za adnaho trymacca budziecie. I tamu złuczajciecia usie razam, złuczajciesia u adnu partiju — u adnu „Hramadu“!
Гэты твор быў апублікаваны да 1 студзеня 1929 года і знаходзіцца ў грамадскім набытку ўва ўсім свеце, бо аўтар памёр, прынамсі 100 гадоў таму.