Rodnyje zierniaty (1916)/IV/Pachod Wial. Kn. Olhirda na Maskwu
← Pieśnia pra kniazia Iziasława Połackaho | Pachod Wial. Kn. Olhirda na Maskwu Кроніка 1916 год |
Jahajło i Witoŭt → |
Іншыя публікацыі гэтага твора: Хроніка Быхаўца. |
Pachod wialikaho kniazia Olhirda na Maskwu (pawodłuh letapisi).
«…I ŭ tyje čásy kniȧź wialiki Olhird Hiedyminawič Litoŭski i Ruski (Biełaruski), sprawùjučy rádnie hospádarstwo swajé, niemały čas panawaŭ u Wialikim Kniáźstwie Litoŭskim i byŭ u dokončanii i ŭ dobraj pryjaźni z wialikim kniaziam Dźmitryjem Iwanawičam Maskoŭskim. Katory-to kniaź wialiki, biaz koždaje pryčyny apuściŭšy dokančàńnia i pryjazń, prysłaŭ da W. Kn. Olhirda pasła swajho za adpowiedzieju, a prysłaŭ k jamu ahoń i šablu dajučy jamu wiedaci, što «budu ŭ ziamli twajej pa krasnaj wiaśnie, pa cichamu letu». I Kniaź Wialiki Olhird, wyniaŭ ahniwo, kremień, i hubku, i zapaliŭšy hubku daŭ pasłu, a rek tak: «daj to haspódaru swajmu, i pawiedàj jamu, što ŭ nas, u Litwie ahoń jość, že bo jon nakazywajeć da mianie, chočučy ŭ majej ziamli byci, pa krasnaj wiaśnie a pa cichamu letu. A ja, daść Boh, u jaho budu na Wialikdzień, a pacałuju jaho krasnym jajcom, cieraz ščyt sulicoju, a z Božaju pomačču k horadu jaho Maskwie kopije swajo prysłaniŭ; bo nia to waléčnik, što času padobnaho walčyć, ale to walečnik, kali niepahoda walki, tahdy nad niepryjacielam swaim niapryjaźni dawodzić!» I adpuściŭšy pasła i sabraŭšy wojski swaje ŭsie Litoŭskije i Ruskije, i pašoŭ z Witebska prosta ku Maskwie. I na samy Wialikdzień rana Kniaź Wialiki z bajarami is kniaziami ad zautryni s cerkwi idzieć. A Kniaź Wialiki Olhird sa ŭsimi siłami swaimi, raspuściŭšy charuhwi swaje, ukazaŭsia na Pakłonnaj hare.
I widziačy toje Kniaź Wialiki Maskoŭski ŭpadzie ŭ strach wialik i ŭžasiesia, widziačy Wialikaho Kniazia Olhirda z wialikaju siłaju jaho, iž pryšoŭ na jaho tak mocna, a silna podłuh słowa swajho, i nia mohučy jamu žadnaho adporu ŭčynici, pasłaŭ da jaho prosiačy jaho, i wialikije dary jamu abiecujučy, aby jaho z ajčyzny jaho Maskwy nie wyhaniaŭ, a hnieŭ-by swoj adpuściŭ i ŭziaŭby ŭ jaho, što chacieŭ.
I Kniaź Wialiki Olhird sžaliŭsia i łaska swaju učyniŭ, i z Maskwy jaho nie dabywaŭ i mir z im uziaŭ. A zatym zmowu ŭčуniŭšy, i sam Kn. Wial. Maskoŭski k jamu wyjechaŭ, i z im widzieŭsia i darami mnohimi — biazčyślenna zołatam, srebram i darahim žemčuham i sabolmi, i inšym darahim a dziŭnym zwieram machnatym, Kn. Wial. Olhirda abdarawaŭ, i škodu, katoruju jon pryniaŭ ŭ ziamlu jaho idučy, jamu zastupiŭ.
I zatym Kn. Wial. Olhird rek Kn. Wial. Maskoŭskamu. «Ačkolwiek jeśmy s taboju pieremirylisia, ale mniesia iniačej ŭčynić nia hodzić, tolki mušu pad horadam twaim Maskwoju kopije swajo prysłanici, a tuju sławu ŭčynici, što Wial. Kn. Litoŭski i Ruski i Žomojdzki, Olhird kopje swajo pad Maskwoju prysłaniŭ». I ŭsieŭšy sam na koń, i kopje ŭziaŭšy u ruku, i pryjechaŭšy ku horadu, kopje swajo k ścianie prysłaniŭ. A jedučy nazad rek tak wialikim hołasam: «Kniaže Wialiki Maskoŭski, pamiataj, što kopje litoŭskaje stajało pad Maskwoj!»
A zatym Kn. Wial. Olhird sa ŭsimi wojski swaimi z wialikaju čeściu i z mnohim pałonam, iz niewymoŭnym dabytkam zwajewaŭšy i harady mnohije pabraŭšy, hranicu ŭčyniŭ pa Mažajsk, a pa Kałomnu, i mnoha ludziej papleniŭšy, i sa ŭsimi ludźmi swaimi u cełaści wa swajasi adydzie.
«Litoŭski i Ruski» — Wialikaje Kniaźstwo Litoŭskaje składałosia z dwoch nacij: Litwinoŭ i Biełarusoŭ, dziela hetaho Wial. Kn. Litoŭski nasiŭ tytuł «Wialiki Kniaź Litoŭski i Ruski», abo W. Kn. Litoŭski, Ruski i Žamojdzki». «Sprawujučy radnie» — spraŭna, dobra kirujučy. «U dokončanii» — u zhodzie, u zhodzie, umacawanaj pisanaj umowaj. «Biaz koždaje pryčyny» biez nijakaj pryčyny, biez nijakaho powadu. «Pacałuju cieraz ščyt sulicaju» — wyzawu na boj miečami; «sulica» — stalowy nakaniečnik kopii. «Walečnik» — wajaka, rycar. «Niepryjaźni dawodzić» — wykazywaje swaju niepryjaźń. «Užasiesia» — spužaŭsia. «Žadnaho» — nijakaho. «iž» što. «Žemčuh» — perły. «Rek» — mowiŭ, skazaŭ. «Ačkolwiek» — choć, choć sabie.