Rodnyje zierniaty (1916)/I/Nad kałyskaj
Nad kałyskaj Верш Аўтар: Якуб Колас 1916 год |
Jak chłopčyk lubiŭ swaju matku → |
Іншыя публікацыі гэтага твора: Уночы (Колас). |
ADDZIEŁ I.
Ŭ SIAMJI, Ŭ ŠKOLI I MIŽ LUDŹMI.
Nad kałyskaj.
Nad kałyskaj matka nočku karataje: chworaho synočka ciešyć, zabaŭlaje. Na ćwiaku pawiešen načničok ubohi; sumna paziraje miesiacyk dwurohi; charawody zorak u hary mihajuć, a ŭnizu śniažynki srebram adliwajuć. Tak spakojna ŭsiudy i takaja ciša! Chworaje dziciatko niespakojna dyše, a praklaty kašel nie daje spakoju:
— „Spi, majo dziciatko! Spi majo luboje! Nie pužajsia, miły, Boh światy s taboju!!. Won pajšoŭ ty s chaty, siwy dzied, s kulboju! Ot, pajšoŭ dzied siwy, krywicca i płače! Uciekaj adhetul, uciekaj, ladače!
„Oto — dureń siwy: dumaŭ napałochać! Budzieš usiu nočku na marozie ochać. A nia chodź u chatu, a nia leź ślapicaj! Płač ciapier i mierźni dy nia budź durnicaj…
„O! Piatruś charošy! Lubiać ŭsie Piatrusia: lubić jaho tata, lubić i matusia! Kupić tata Pietru bociki na nožki. Pojdzie moj synoček prakładać darožki. Nowuju kašulku ja tabie pašyju, ŭ ciopleńkaj wadzicy čyścieńka abmyju, budzieš ty charošy! Ciotka nie spaznaje: „A čyj heta chłopčyk?“ — dziadźka zapytaje. Usie dziwicca stanuć i chwalić Piatrusia. — „Heta ja! — ty skažeš, — ja, synok Habrusia!“
Poŭnač prakryčeli pieŭni s chaty ŭ chaty. A haźnicy ŭsio kuryć blesk padślepawaty. Zmučena kabieta maciarynskim horem i schiliłaś cicha nad synočkam chworym. I kałyše syna: strachi adhaniaje, a samoj jej serce niešta ssie, ściskaje.
Pytańnia dla hutarak i piśmiennych rabot. Kali maci siadzieła nad kałyskaj? Ci synok jaje zdaroŭ byŭ? Što kazała maci chworamu synu? Čamu maci siadzieła da poznaj pary nad kałyskaj? Čaho trywožyłasia maci?
Što značyć „Miesiačyk dwurohi?“ „Charawody zorak“? Jakoha heta siwoha dzieda maci wyhaniała s chaty? Što znače nia leź ślapicaj? („Ślapica“, slapień (owad). Što znače: słowo „kulba“ (kawieła).