Pierszy pramień (1929)/74
← 73. Woŭk i sabaka | 74. Swarba wiasny ź zimoju Беларуская народная казка Аўтар: Цётка 1929 год |
75. Wiasna → |
Іншыя публікацыі гэтага твора: Сварба (Цётка). |
74. Swarba wiasny ź zimoju.
Paswarylisia wiasna ź zimoju, nu j dawaj adna adnej na złość rabić.
— Ja, każa wiasna na zimu, nia budu z taboju szmat hawaryć! Za kaŭnier i tak szpirhanu, szto aż za lasami ty ŭ mianie apynieśsia!
— Maŭczy, maŭczy, — burczeła biełaja zima: chiba ja ciabie ŭ barani roh zahaniu; jak ścisnu, to aż tabie wylezuć woczy.
Nu j paczali adna adnej na pierakor rabić. Zima paŭzie z marozam, — wiasna lezie z adlihaj, i jznoŭ niama poradku.
Ciarpieli ludzi, ciarpieli. A paśla dawaj schod źbirać, dawaj radzić, na czyjoj tut staranie jim stać.
Adnyja kazali:
— My jaszcze nia wymałacili zbożża, nie nawazili droŭ, nie adpaczyli paśla letniaje pracy. Chaj pabudzie zima!
Druhija jznoŭ kryczeli:
— Won zimu! jana nas pamarozić. My j tak łapci pataptali, każuchi abadrali.
Dosić nam jaje. Choczam wiasny!
I niama wiedama, jak to jano prajszło-b na tym schodzie, kab nie ŭwajszoŭ stareńki żabrak i nie paczaŭ żalicca na zimu.
Praŭda: wuszy byli admarożany, ruki pakrepszy, świtka parwanaja, sam jon dryżeŭ ad ściuży. Uwieś schod zakryczeŭ u wadzin hołas:
— Nia choczam zimy! Chaj wiasna jdzie da nas!
Biednaja zima zapłakała horka na ludziej.
Ślozki jaje ciakli iz strech, bili pa abałonkach, raźliwalisia pa ziamli, źbiahali ŭ łuży, z łużaŭ u reczki, z reczak u mory, z moraŭ u akijany.
A wiasna śmijałasia, strojiłasia ŭ kwietki, harcawała pa paloch, pieściłasia pa sadoch, szczabiatała z ptuszkami, caławałasia z dzietkami, aż pakul nie paswaryłasia z letam.
Chto ciapier abdaleje? skażecie, dzietki, sami.