Pierszy pramień (1929)/54
← 53. Sabaka j kot | 54. Rak i lis Беларуская народная казка 1929 год |
55. Maładoje-durnoje → |
54. Rak i lis.
Pabaczyŭ lis raka. Staŭ pryhladacca, jak jon pamalenku paŭzie, a paśla dawaj śmijacca ź jaho: „Nu, dyj praworny ty, niama szto kazać! Praŭdziwy rak-niebarak! A pawiedaj mnie, racza, ci to praŭda, szto ty siem hod pa wadu chadziŭ dyj tuju na parozie raźliŭ?“
„Moża kaliś praŭda była, każa rak, a ciapier brachnioj stała. Bo wo, choć u zakład pajdu z taboj, szto pierszy da taho karcza dabiahu, dyj jaszcze ciabie na krok upierad puszczu.“
„Dobra“, każa lis.
Stanuŭ lis na adzin krok pierad rakam a rak uczapiŭsia kleszczami jamu za chwost.
Pabieh lisok, biażyć szto duchu, ażno pył kuryć za jim. Dabieh i klicza:
„A dzie ty, racza?“ i abiarnuŭsia chwastom da karcza.
A rak zaskoczyŭ iz chwasta i adzywajecca:
„Ja tut użo daŭno żdu ciabie!“