Dudarz białoruski (1857)/Szczerowskie dożynki/2

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Obrazek 1 Szczeróuskije dażynki
Паэма
Аўтар: Вінцэнт Дунін-Марцінкевіч
1857 год
Wiersz Nauma Pryhoworki

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




OBRAZEK 2.


DAŻYNKI.


Da u Szczérach, — pry daróżce,
Prósta, súpraciu dwará,
Mauu na kurýnnaj nóżce
Staić chacínka małá;
Udawá tam prażywáje,
Krásaczka tam razcwietáje. —

Akulínina to cháta!
Byłá kalíści baháta,
Jak żyu mużýk joj Chwiadór: —
Woś nastáli złýje hódy,
Mor, hóład, usiáki pryhódy,
I haspadár joj pamiór. —

I adná udawá zażyła,
Harawáła, dyj tużýła,
Choć darahí miéła kład; —[1]
Boh dau joj dóczku Tadórku,
Wiasiólenku, mauu zorku,
Prósta mátczyn nianahlád!

Krou s małakóm jajé szczóczki,
Mółanniaju bliszczać wóczki,
S padciszká basz jak zirknié,
Siérca mółatam zabjécca,
Hrudź półamiam abaljécca,
Nia spaznájesz sam siabié!

Janáż czésna, — pracawita! —
Bywała skóczyć da świta,
U ruczi pamýje twar; —
Pamólicca szczýra Bóhu
Sztóby máci dau spamóhu,
Biażýć dahlédzieć tawár.

Da choć dólu ciáżku, hórku
Miéła, — lubíli Tadorku, —
Chłopcy da dziéuki smałój!
Czy u dwaré, pry rabócie,
Czy u karczmié, pry achwócie,
Kóżan laciéu k niej strałój! —

U dwaré býu chłapiéc łádny,
Kúchar páński, — wídny, skłádny!
Dómkaju zwáli jahó.
Jon k sirótce prywiazáusia,
Duszóju, siércam atdáusia,
Dyj nia pażaléu taho! —

Bo i Tadórka kraśnieńka,
Dziaciukú byłá radziéńka,
Chwacíu za siérca chłapiéc!
Duszój jahó spadabáła,
Woś i rucznikóu natkáła,[2]
Hatówiłaś pad wianiec. —

Trébaż, u zlúju hadzinu!
Nászu biédnuju dziauczýnu
Woś padwálny spadabáu: —
A k Dómce, — jak káżuć hádki,[3]
Siérce złósnyje Agátki,
Czort wiaróukaj nawiazáu. —

Janý lícha nawaryli,
Dómku s míłaj razłuczýli;
Agátki hawórka zła
Chłopca at dziéuki atbíla: —
Tadórka slazmí zażyła,
Na jazyk ludziám paszłá. —

Boh pażaléu siracíny,
Jon warażbóju Hrypíny
Złýje bréchní ukaráu. —
Woś, mauu, takí sud Bóśki,
Siracíncé uniáu slózki,
Dziaciuká znou k joj pryhnáu. —

∗     ∗

U dwaré Szczeróuśkim, — siercam załaciéńki,
Staić na gánaczku panícz maładzieńki,
Na nim świlka czórna, szápaczka raháta;
Ráda haściám jahó pryhóżeńka cháta:
Dyj haściej nia máła, — pa dwaré hulájuć,
S pánam wiasialéńkim żniéjak spatykájuć. —
A upóli hramádka hółasam zawódzić, —
K pankám woś jakája piésieńka dachódzić. —

„U nas siahódnia wajna byłá,
„Usió póla zwajawali,
„U kópaczki paskładáli;
„Hdzie hóraczka,
„Tam kópaczka,
„Hdzié łużóczek
„Tam stażóczek. —“

Jakójeż tam wójśka, — mauu túcza czórna,
Z siałá prósta súnie udwór szyrókim szlákam,
Razsýpałaś pa usioj darózie prastórna,
Na piéradzie stárszy, dyj s bliściászczym znákam? —
Nia wójśka to dziétki, — nia túcza niabiésna,
Panícz siałó céła sprasíu na dażýnki,
Toż swajá siamiéjka, — toż hramádka czésna!
Stáry haspadary, — stáry haspadýnki…
A s póla dachódzić jakiś hółas dziuny,
Szto raz bliżej… bliżej… tómny, pryunýuny. —

„Kaniéc níuce, kaniéc!
„Uplacióm pánu wianiéc;
„Da użo żniwa u kańcá,
„Núciaż dziéuki, da wiancá!
„Núcia da wiańcá! —“

Da sztoż tam takója na dwaré mihájeć?
Czy śnieh prykrýu kráski,-al mak razéwietájeć? —
Nia śnich to, — nia mak to, majé wy miléńki!
Héta idúć s níwy Żniéjki maładziéńki; —
Upiéradzie hramády Tadóraczka kráśna,
S wiankóm załaciéńkim, — jak zóraczka jásna!
Zwónkim hałasóczkam, mauu saławiejka,
Zwinić, woś aż lúba! — s jóju kóżna żniéjka: —
Dziéuku pamahálny pad rúczki wiadúć,[4]
A paczynálniczki, kryj Boh jak hudúć! —

„Zmialí póla miaciółkami,
„Idzióm u dwór wiasiółkami;
„Wýjdzi dóbry nasz panóczek,
„Da sustrécz swaích żniejóczek!
„Wytaczy nam bóczku miódu,
„Zban, druhí haréłki,
„Myż żniéjki, nia żauniérki;
„Haréłkaju pakrapímsia,
„Miadkóm pracháładzímsia. —
„Tabié dabro spażywaci,
„Nam wiasialeńka huláci!“[5]

Tut mirhnúu pan szczódry dwórnaj maładzícy,
Aż lakáj Mikita wýnias iz światlícy,[6]
Da na siarébranaj tácy, sa try sýry,
Chleb, sol, rublawikóu biélańkich czatýry: —
Druhí służka páński, — szto Ciáhlikam zwáusia,
Pad ciáżkim haréłki wiadróm nahináusia; —
Dziéukaż szto raz bliżej da pána padchodzić,
Tónkim hałasóczkam woś hétak zawódzić: —
„Nasz pan maładzieńki,
„Kúdry jahó załaciéńki,
„Pa gánaczku chódzić,
„Chustaczkaj matáje,
„Swaich żniéjak witáje;
„A żniéjki maładýje,
„U nich siarpy załalýje,
„K miésiaczku żáli,
„Siarpý zazubláli. —“[7]

Woś uże pad gánkam, — schyliła hałóuku,
I hétaku pánu skazáła prymóuku: —
„Dóbry wiéczar panóczek!
„Śnimí s hałóuki wianóczek,
„S zialónaha póla,
„S jadranáha ausá. —
„Dau Boh pażáci,
„Sudzí Bóże spażýci,
„U karyści, u rádaści,
„U dóbram zdaróui. —
„Sudzí Bóże nászamu pánu
„Żónku charószuju,
„Swajmú dómu haspadýniu,
„Nam dóbraju pániu. —
„Nasz pan maładý, — koń jahó waraný,
„Siadło zółatam wyszyta, — brylántami wybita,
„Nasz pan na kaní wójska kujéć,
„Swajahó rycérstwa dakazujeć,
„Hawará da służki: —
„Ułażýuby ja sabalí — nia jdzié łukáwie!
„Mnie sabaléj brakúje.
„Pan swajahó rycérstwa nia stracić,
„Nam za wianók zapłácić,
„Choć czarwóny złoty,
„Dla nászaj achwóty,
„Żytu na urażáj,
„A pánu na dóuhi wiek. —
„Pánu wianók,
„A nam haréłki zbanók! —“

Razpłákausia pan dóbry, — rad basz pryhawórce,
Śniau s halóuki wianóczek, a kraśnaj Tadórce,
Súnuu u biéłu rúczku aż dwa karbawáńcy;
Részta dla pamahálnic. — Céluju czerédu,
Sztob krychú pakrepiłaś, zaprasíu k abiédu,
A na paślá Astápu kazáú íhrać tańcy. —

Maładziéńkijeż naczynalnicy,
Pryhóżeńkije pamahálnicy,
Jak haréłki napilisia,
Tak za piéśniu uzialisia. —

„Wysok jáwar, wysók,
„Nad usími jawarámi!
„A bahát nasz pan, bahát,
„Nad usími panámi!
„U póli kapámi,
„A uhumnié stahámi;
„Ani uwajcí, ani ujéchać,
„Ni sakałú ulaciéć,
„Tólka pánu pahladzieć. —“

Aż woś pajawiusia na szyróki stoł,
Calikóm piaczóny, prebalszénny woł;
Da bakiż jahó tłústaściu ablity,
Da róhiż jahó zółatam abwity! —
K niamú naznasíli baranóu dziasiátak;
Chlébaż, syróu, blincóu, túcznych parasiátak,
Milańki! biez líku, — jesz, dyj aprażýsia!
Zdawól było usiahó — choć razpirażýsia ! —[8]
A Ciáhlik s Mikítaj pry boczkach stajáli,
Piwam, da haréłkaj ludziéj czaslawáli: —
Bo udóbraha pána wialíki dastátki,
Nia żaléje dabrá dla swajój hramádki! —
Jak maładý żniéjki żywół pakrapili,
Takój swamú pánu piéśniaj zazwanili: —
„Da zialón bor, zialón,
„Nad usími barámi! —
„Da sławión nasz pan, sławión,
„Nad usími panámi! —
„U nászaha pána
„Kuná pa dwaré ihráje,
„Sabalá wyzywáje;
„Sabalú, sabalú — pahulájem s tabóju, —
„Razwiasialim swajhó pána: —
„Sztob Boh jamú dau pánin maladúju,
„I czaládku wiasiałúju! —“

Kónczyusia półudzień, — daj Boh na uwieś wiek!
Jeu, piu, pakúl zmóha, kóżen czaławiék,
Paślá at hramády wojt k pánu jawíusia,
Nízińka u nóhí tréjczy pakłaníusia, do
Machnúu siúdy, túdy szápkaj, sztob mauczáli,
Dyj puscíu swoj hółas, hdzie panki stajáli. —
„Niéchaj będzie pachwalóny
Jézus Chrystus, naradzóny
S dziawícy Marýi,
Praczýstaj lilíi! —
Dóbry Boh dazwóliu nam dobró pażáci,
Dóbry pan dażýnki zahadáu sprauláci, —
Nia żaléje chléba, haréłki, ni sóli,
Picénia, jadzénia, prynúki zdawóli;
Siércam nas czastúje, — czym cháta baháta!
Za toż jamú wianók padniaśli dziauczáta,
Wianók kałasísty, dyj z Bóżaha dáru. —
Padziákujmaż piarwiéj niabiésnu Macáru,
A paślá i pánu, za jahó haszczéńnia:
Sztob Boh jamú s sudzíu bahátaja miénia,
Żónku, jak malínku! — pryhóżu, wiasiółu, —
Sztob świarszýu hod hódam póznuju stadółu,
Tak póunu, sztob niélha warót zaczyníci,
Sztob za hadkóu dziésiać dabrá nia spażýci. —
Núciaż haspadarý! — uczárki naliwájcia,
Zdarówiejka pána dúszkam prapiwájcia; —
Wy chlapcý, dziauczáta karahód wiadzície,
Pakúl mauu zmóha, — achwótna skaczýcia! —“

Tut Astáp muzýka uciáu, basz z zawúcha:
Paszłá łádam dziétki wiasióła krutúcha: —[9]
Karahódam práwić s paniczóm Tadórka,
Paślá hulnúu s jóju Naúm Pryhawórka,
Panók wiásialéńki, — razúmny, kryj Boże!
Jahó u rózumie i písar nia zmóże,
A písar nász, brátki, — niéczaha kazać!
U Chałópieniczach uczýusia czytáć!
Wialíka hatóuka! — mauláu siéna stoh,
Da pan zahnóu jahó u kazínny roh. —
Jon i kníżki pisze, piésiańki spiewáje
Tak úmny, szto usiáki mużýk panimáje. —

Kóżan pan s dziauczynaj achwótna niasiecca,
Krutniá, da i hódzia! — pot rakóju ljécca: —
Dasúham Tadórce Dómka kulák súlić,
Abniáu tónki stánik, — da siérca prytúlić,
I paszlí wiarciécca! — noh mauu nia czújuć; —
A Ciáhlik s Mikítaj uściaż wódkaj czastújuć.

Da sámaha świétu szczýra tam huláli,
Píli, pieśni piéli, na ubój plasáli! —
I ja, majé dziétki, na dażýnkach byu,
Píwa, dyj haréłki do syta papíu,
I pa baradzíe ciakłó,
Da i u rócie byłó,
Bo héta, brátki, práuda, a nie kázka,
Takájaż byłá dażynkám razwiazka,
Szto czésna Tadórka uże hóra nia znáła,
S Dómkaj abwianczałaś, — hospadýniaj stáła;
Janý, s páńskaj łáski, wiasiélla sihráli,
I maładým dziéuki hétak zaśpiawali: —
„Aj bóram, bórám, barawinóju:
„A chto tam jédzie wiaczarynóju?
„Och jédzie, jédzie Dómaczka pjány,
„Oj atczyníż mnie Tadórka páni!
„A ja nia páni, ja panienéczka,
„Ja uswajóm dómie haspadyniéczka: —
„Majá chacínka dácham pakrýta,
„Maja spadníczka zółatám szýta. —
„Na dwaré dóżdzyk, a usieniách slízka,
„Kłániausia Dómka Tadórce nízka,
„A janáż jahó pażaławáła,
Uziáuszy za rúczku, pacałowáła, —
„Oj lublú, lublú miod saładziéńki,
„Lublú ja Dómku, jon maładziénki! —“

KONIEC.


  1. Kład — skarb. —
  2. Dziéwka, która wychodzi za mąż, zazwyczaj musi dużo natkać ręczników i pasów na podarki dla drużb, swatów i innych. —
  3. Jak káżuć hádki — jak słuchy chodzą. —
  4. Pomahalnice i poczynalnice zazwyczaj idą obok niosącéj wianek dziewoi, one ją do pana podręce podprowadzają. Poczynalnice i pomahalnice mieć powinne wdzięczny i czysty głos i umieć dużo pieśni dożynkowych. I od nich też pan gościncem, już pomniéjszym, winien się wykupić. —
  5. Piosnkę tę, dosłównie przezemnie na polski język przetłómaczoną, tu umieszczam. —

    Zmietliśmy tan miotełeczką,
    Idziem do pana z piosneczką; —
    Wyjdź dobry, łaskawy panie,
    Na twoich żniejek spotkanie. —
    A na dwór ten, dla ochłody,
    Wytocz z boczek słodkie miody,
    I gęsior wódki nie mały,
    By się żniejki pokrzepiałý. —
    Tobie plon z naszych dożynek,
    Nam wesoły odpoczynek! —

  6. Mikita i Ciahlik są to osoby nie fikcyjne, oni i dzisiaj exystują na Szczerowskim dworze. —
  7. Siarpý zazubláli — sierzpy poszczerbili, wytępili. —
  8. Choć razpirażýsia — zwyczajne przymówienie wieśniaka, gdy chce dać poznać że na uczcie było wszystkiego obficie. —
  9. Krutucha —taniec Białoruski, jak u nas miacielica. —