Ciażka, nia wiesieła, smutak nawodziuczy,
Z wieży kaścielnaj azwausia huł — zwon,
Bytcam prytułku u hrudziach nie znachodziuczy,
Z wioski praz pola, paniośsia u dal jon.
Mlejeć u niebi dzieś echa trywożnaje,
Płacz syhnaturki malenkaj zacich,
Msza paczałasia; ksiondz z minaj nabożnaj
Kropić wadoju, żahnajeć usich.
Hrajuć arhany — ziamla aż kałyszycca,
Dziuna dy piekna na chorach piajuć…
Kolki natchnieńnia! Dy lohka jak dyszycca,
Jasnyja dumki da Boha latuć…
Radaściaj niejkaju serca zabiłasia,
Ciażkaść żyćciowa zusim adlehła
Czuju z waczej mnie ślaza pakaciłasia
Ciopła, serdeczna — z duszy papłyła.
Szczaścia u szczyraj madlitwi znachodżu ja,
Duszu nadzieja świataja macnić —
Dobra mnie, dobra!… chwała hena Bożaja
Nudnaje serca majo wiesialić.
Dziuny blask sonca razsiek dal tumannuju,
Scichli arhany, ksiondz konczyu Spiewanuju,
Z wieży kaścielnaj zwon słyszny iznou,
Cichi, spakojny ciahnusia damou.
|