miž rekami Styram, Hniłoj Prypiaćciu, Strumieniami wozieram Nobelam. Aprača hetaho ŭsio Zarečče pieraplecieno množstwam ruččoŭ, množstwam pratokoŭ Prypiaci, Stachodu, Strumienia, Styru i šmat jakimi inšymi. Usie hetyje reki, rečki, ruččy i ručajčyki tworać adnu biezpraryŏnuju sieć rek i prytokoŭ, pływučych u roznych kirunkach na prastory 1,400 kwadratnych wiorst, abo kala 150,000 dziesiacin. Možna sabie ujawić charaktar hetaj krainy, kali skazać, što na ŭsim hetym abšary znachodzicca nia bolej sotni ludzkich sialib, raspałoženych pa pieščanych uzhorkach, padnimajučychsia pamiž bałot.
Wiasnoj i ŭ wosień pa Paleśsi razliwajecca pawodka, i ŭsia abšyrnaja dalina Prypiaci pakrywajecca wadoj, bytcym biezbiarežnaje more. Tady žychary Paleśsia na cełyje miesiacy adrezany ad świetu. Ale palešuki, žychary Paleśsia, zwyklisia z naturaj swajej staronki i na nijakije čornaziomy nie pieremianiliby swajej bałotnaj i tumannaj baćkaŭščyny. Jość takije miejscy u Paleśsi dzie i letam ludzi nie na koniach, a na łodkach jezdziać za dziesiatki wiorst, u miastečka. Na łodkach jezdziać i kasi,ć i harać, i žać, i žywiołu daić i na pastu wywoziać žywiołu u łodkach i dubicach.
A letam Paleśsie wyhledaje tak dziŭna i tak choraša, dy tak bahata, jak redka jaki inšy kraj na świeci. Jaho niedastupnyje nietry zapaŭniajucca tysiačnymi stadami bałotnych ptušak, husiej, kačak, čapiel, žorawoŭ dy inš. Jaho lasy poŭny žyćcia dzikoha, nieznanaho i tajomnaho. Da našych dzion u Paleśsi wadzilisia ješče miadźwiedzi, čornyje rasamachi, woŭki, rysi, babry, kunicy, lisicy, a nawat, kažuć, saboli i harnastai. U dziuplistych drewach da niedaŭna ješče bywali roi dzikich pčoł.
A paru tysiač hadoŭ tamu na tym miejscy, dzie lažyć naše Paleśsie, było abšyrnaje, tak zwanaje ad imi adnaho starabytnaho historyka, «Herodotowo more». Pa mory tym pławali wialikije marskije karabli. Čaści hetkich karabloŭ znachodziać u Paleśsi. Dy čas usio zmieniaje, i ot čas, doŭhi čas, pieretwaryŭ more ŭ bałota i na dnie kolišniaho mora rastuć ciapier lasy i ludzi aruć ziamlu i zasiewajuć zbožže. My wiedajem, jak wada znosić wialikije hory ŭ daliny. Ot že i naše Paleskaje more pieretwaryć u sušu pamahła tak-taki-ž wada. Reki, rečki, ruččy i strumki zanosili marskoje dno piaskom, hod ad hodu piasku ŭsio prybywało ŭ mory, a nie ŭbywało, i more mialeło. Drewy i raśliny raśli i ŭmirali, i parachnica sa zhniŭšych dreŭ i raślin kłałasia torfam na bierahoch, i tak z mora twaryłosia bałota, a s časam z bałota budzie radžajnaja hleba. Ciapier užo wialiki šmat Paleskich bałot ludzi asušyli, i na miejscy kolišniaj dryhwy ciapier najlepšyje sienakosy i ziemli, prydatnyje da pasiewu ŭsiakaho zboža.
Aprača Paleskich bałot u Biełarusi jość šmat ješče inšych