Старонка:Puty kachańnia.pdf/7

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

I

Zimowy wiečar. Świeciać zorki.
Pustyja ŭsiudy panadworki.
Hladzić tak miesiac, što, zdajecca,
Z ŭsiaho na świecie jon śmiajecca.
Stajać krywieńkija ŭsie chatki,
Jak byccam dzietki, što biaz matki
Ǔ kažuch atuleny stareńki,
Ad śniehu bieleńki usieńki,
Stajać cichieńka i zadumna,
Čakajuć matki swajej sumna.
Haŭknie časami dzie sabaka,
Kali jaki dziaciuk, badziaka
Wychodzić z chaty „na časinu“
J łamaje z płotu parkaninu,
Ci skrypnie kowarat la studni,
Kali u dzień pracoŭny-budni
Zabyŭsia chto wady prynieści
J ciapier da studni musić leźci.
Ǔ adnym kancy cichieńkaj wioski
Rastuć pryhožyja biarozki,
Jany iniejem ŭsie pakryty;
Ich holla byccam ŭ koski źwity.
La ich staić tam nowa chata,
Widać siamja žywie bahata.