Старонка:Puty kachańnia.pdf/29

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

IV

Ǔžo miesiac śniežań prykaciŭsia
I biełym śnieham razwaliŭsia,
Ciapier zima haspadaruje,
Swaim marozam ŭsich častuje;
A jon ŭsio ciśnie, abymaje.
Zima jaho na heta maje.
Jana z im pieścicca pryhoža —
Jon słužyć joj, jak tolki moža:
Skawaŭ i reki i waziory,
Na niebie ŭsie pračyściŭ zory;
Jany tak wiečaram irdziacca,
Što tolki treba lubawacca.
J chacia žywioły, drewy, ptuški,
Nia Iubiać tej zimowaj słužki,
Maroz na heta nie zwažaje
I im jšče bolej pahražaje…
U Wilni wiečar. Ruch siaredni.
Miaščanie ŭ chacie robiać bredni,
Ci ŭ rastaran iduć zabycca,
Štodziennych kłopataŭ pazbycca.
Na saniach woźniki rupliwa
Pa wulicy snujuć ruchliwaj;