Гэта старонка не была вычытаная
kawanaja, i jak dożdż, dyk użo hraź, ale za toje z boku pałożany chadnik z doszczak, pa katorym można schadzić da susieda.
Niedaloka za wioskaj na ŭzhorku mohiłki, absadżanyja dreŭcami, dzie śpiać wiecznym snom naszy dziady j pradziedy.
Ad naszaje wioski da miasteczka Parchwienawa, dzie jeść hmina i kaścioł, budzie biazmal mila.
102. Nioman. Llecca Nioman pamiż horaŭ, Kolki raz rybacki czowien, U cichi wieczar nad taboju |