Старонка:Płač Biełaruskaj Staronki Matki pa dzietkach svajich renehatach.pdf/19

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

A tolki z piaščotaj
jon bierah całuje,
abniaŭ jaho mocna,
z im dniuje j načuje.
I tak jon biazkonca
ŭsie ślozy, ŭsio hora
niasie z Bielarusi
ŭ dalokaje mora.

|}


Idu ja da Carkwy-Kaścioła:

Idu ja da Carkwy-Kaściola.
Pryjšoŭ ja ŭ dom Božy,
i kab Bohu malicca,
kab praŭdaŭ spradwiečnych
mahčy nawučycca.
A stul jak maha znoŭ
ŭciakaju da chaty,
bo tam ludziej wučać
braty — renehaty:
Krywickija dzietki,
sialanskija braćcia,
ich Matka małymi
trymała ŭ abniaćci;
Hrudźmi ich karmiła,
im kazki kazała,
u rodnieńkaj mowie
im pieśni piajała.
Paśla da nawuki
synka pasyłała;
astatnija hrošy
na heta dawała.
Niaraz nie dajeła,
nia spała, jak treba,
kab tolki jej syn mieŭ
dawoli tam chleba.
A hety synok staŭ
ksiandzom, abo popam
j adroksia ŭžo Matki,
nia choča być „chłopam“.