Старонка:Na szto Biełarusam hazety? (1914).pdf/8

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

siabie ciażkija puty ciamnaty i palepszyć ich dolu. Jany nie szkadujuć hroszy i trudoŭ, kab adczynić woczy ciomnamu bratu-sielaninu i pakazać jamu jahonuju siłu, hodnaść i praznaczeńnie i nawuczyć jaho pakachać swajo rodnaje. Użo dla adnaho hetaho, praz paszanu dla ich szlachetnych zachodaŭ, treba byłob bolsz interesawacca swajej hazetaj i pamahać da jaje razwićcia.


∗          ∗

Asabliwa wiaskowamu czaławieku patrebna hazeta. Toj, szto doŭha żywie ŭ horadzie, lahczej sabie może paraić i biez hazety (choć i jamu jana kanieczna patrebna), bo jon chutczej zojdziecca, z razumnymi, świetłymi ludźmi, chutczej natkniecca na jakuju kniżku, bolsz czaho ŭwidzić i paczuje. A nasz biedny sielanin, szto wiek wieczny żywie ŭ rodnaj swajoj wioscy i aprocz susiedzkaho miasteczka, mała czym bolszaho za jahonuju wiosku, nidzie nia byŭ i niczoha nia widzieŭ, jak toj sabie daść radu biez hazety?… I radby czaho nowaho dawiedacca ci ab haspadarce, ci ab staczynie ci ab tym, jak heta ludzi żywuć pa czużych krajoch, dy nima atkul, bo dla jaho ŭwieś świet — jak doszkami zabity. Dyk szto-ż dziŭnaho, szto rozum jaho nie raźwiwajecca a iržawieje naprasna i kruhazor jahony zwużywajecca, jahonaja wola słabiejeć, a ad hetaho wiedama i haspadarka ciarpić, dy i hora ŭ chacie pawialiczywajecca. Heta jaszcze paŭbiady, kali tak konczycca, a to może stacca „szto czaławiek kab uniaści choć jakuju koleczy raz-