Старонка:Miatawyja listoczki (1914).pdf/30

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Wialiki Post.

Anton Harawionak, astaŭszysia mały ad baćki i matki, szto adno za druhim pamiarli z haraczki, pajszoŭ acirać czużyja kuty i jeści chleb spaczatku łaskawy, a pośla zasłużany. Bolszaja czastka haspadaroŭ nia cikawiacca, jak tam u duszy ich służakaŭ, ci jość tam wiera, nadzieja i miłaść, biez katorych czaławiek nia może być dobrym i kali nawat pakazujecca hetakim i może pokulszto nia robić niczoha drennaho, dyk aby jakaja pakusa lohka jaho asilić, jak niwialiczki wieciar może złamić drewa, ŭ katorym zdarowaja tolki abałonina, a serca i ŭsia siaredzina wyhniŭszy. Hetakija najbolsz traplalisia haspadary i naszamu siracie Antonu. Dyk choć jon i ŭmieŭ paciary i hawaryŭ ich, ale dusza jaho była hałodnaja, bo nia było kamu ŭlić tudy henych troch cnotaŭ, nia było kamu nawuczyć Antona katachizmu i dać szyrejszaje paniaćcie ab relihii. Jaszcze horsz stało z Antonam, kali jaho zabrali ŭ maskali, dzie papaŭszy miż raspusnych i jon tolki ab tym i dumaŭ, jak by dahadzić hresznym żadańniam cieła. A kali konczyŭ, służbu dyk i ŭznoŭże astaŭsia miż czużyncami mowaj i wieraj i żyŭ tam hody ni kasztawaŭszy nawat niabieskaj sałodkaści, jakuju ŭrodziać u duszy szczyraho chryścijanina Światyja Sakramenty.

Ale miłaserdzie Boha nie maje hra-