Перайсці да зместу

Старонка:Kazimier Swajak. narysy ab jahonaj ideolohii.pdf/54

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка была вычытаная

Hdzie moj brat z biady marnieje,
Choć ćwiarozy, nielaniwy,
(Boža, zžalsia).

Woźmiem dla prykładu jašče niekulki strojnych Swajakowych malunkaŭ pryrody:

Świecić zorka jasna-cudna na świet Božy ŭwieś
U paświecie tonie wioska, hory, sad i les.
Žywa nočka aharnuła sonny ceły kraj,
Saławiejka adazwaŭsia, byŭ na świecie maj.
(Pieśnia).

Było heta ŭ nočy cichoj i tajomnaj…
U źniamozie i miesiac ledź płyŭ.
Ledź zorki mihcieli ŭ wysi nieabjomnaj
I ludzi pacichli i bor ciomny śniŭ.
(Jak mrec).

Wiecier šaleje, miacielicu honie,
Honie wichrami, jak hurbami chwal.
Miesiac krywawy hlanuŭ praz akońnie,
U sercy zbudziŭ mnie šmatžudasny žal.
(Wiecier šaleje)

A woś wialiki i čaroŭny abraz biełaruskaj wosieni ŭ Zaduški:

Pažoŭkły list, kanajučaje sonca,
Imhła, tuman, hłuchota, biezdarožža…
Zaduški jduć, samleła ŭžo pryroda,
Abmyŭ užo doždž wasiennu damawinu,
Stryboh uziaŭ u ruki ŭsio ad Roda,
A Mokša atrasła apošniuju halinu.
Čakaje ŭsio, kali Dažboh ŭładarny
Zadzieržyć reki ŭ skowy ladawaty,
Kali Piatro ŭ niebie haspadarny
Dla biednych duš začynić Božy chaty
Spačynie j śmierć u zimku ŭ maroznu,
Zacichnie źwier, zachłochnie ŭ lesie ptuška
U ciemru woŭk zawyje tak trywožna,
Jak-by skanała hdzie jahonaja dačuška.