paśla jady zahadaŭ słuham: „Nasypcie im zbožža ŭ miaški, skolki ŭlezie, i ŭlažycie tudy hfošy, sto jany zapłacili za zbožža, a ŭ miašok najmienšaho ulažycie jašče moj siarebrany kubak". Słuhi zrabili, jak im było zahadano, i braty nazaŭtra wyjechali. Jak byli jany ŭžo za miestam, Jazep pazwaŭ słuhu i skazaŭ jamu: „Hanisia za henymi ludźmi, a jak dahoniš ich, skažy: camuž wy adpłacili złom za dabro? S kubka, katory wy ŭkrali, moj pan štodzień pjeć. Nadtaž-wy błahoje zrabili".
Słuha dahnaŭ bratoŭ i skazaŭ, jak jamu zahadaŭ Jazep. Pierepužanyje jany adkazali: „Jak heta my ŭkrali sierabro abo zolato ŭ twajho pana? U kaho znojdziecie kubak, zabijcie jaho, a my ŭsie budziem niawolnikami". Słuha skazaŭ: „Nichaj sabie budzie tak, jak wy kažecie". Pośle pierešukaŭ usie miaški i napaśledak znajšoŭ kubak u miašku Benjamina. Pierepužanyje braty razarwałi na sabie z žalu adziežu i wiarnulisia da Jazepa.
2. Pryjšoŭšy da Jazepa, pali pierad im na kaleni, a jon skazaŭ: „Čamuž wy heta zrabili?" Juda adkazaŭ: „Jakže my budziem baranicca? Boh pakaraŭ nas za wialiki naš hrech. Hety, u katoraho znajšli kubak, i ŭsie my budziem twaimi niawolnikami". Ale Jazep skazaŭ: „Nia treba hetaho: chto ŭkraŭ kubak, toj i budzieć maim niawolnikam, a wy ŭsie waroczajciesia damoŭ“. Tady Juda, padyjšoŭšy bližej da Jazepa, raskazaŭ, jak ciažka było baćku pasyłać z imi Benjamina i skazaŭ: „Kali wierniemsia damoŭ biaz chłopca, baćka naš nie pierežywieć hetaho z žalu. Ja daŭ słowa za jaho, dyk astanusia tut i budu niawolnikam, ale tolki chłopiec nichaj jedzie z bratami damoŭ“.