Старонка:Historyja świataja abo Biblijnaja Staroha Zakonu (1930).pdf/94

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

wiestki. Darohaju świokra pačała ich namaŭlać, kab jany wiarnulisia da chaty, da swaje radni. Staršaja, Orfa, pasłuchała i wiarnułasia, ale małodšaja Rut astałasia i ćwiardziła: dzie ty pojdzieš, tam i ja pajdu, twoj narod budzie maim narodam, twoj Boh budzie maim Boham. Swiokra nie supraciŭlałasia bolej i pajšli jany razam u ziamlu Kanaan, da miastečka Betlejem.

Tahdy jakraz było tam žniwo. Rut chadziła na pole źbirać kałasy, kab hetak prakarmić siabie i swaju świakroŭku. Adzin raz pryšoŭ da žancoŭ haspadar taje ziamli, jon nazywaŭsia Booz. Uhledzieŭšy nieznajomuju žančynu, spytaŭsia, adkul i chto jana. Jamu raskazali ab usim. Tahdy jon źwiarnuŭsia da Ruty i skazaŭ jej, kab jana nikudy nie chadziła zbirać kałasy, a tolki na jaho pole i kab razam z jahonymi žancami sadziłasia jeści. A žancom zahadaŭ, kab nie rabili jej nijakaj prykraści, ale jašče sumysna pakidali bolej kałasoŭ. Kali pryšła para jeści, Rut sieła razam z druhimi žniejkami, jeła toje, što jej dali, a častku swajej ježy astawiła dla świokry. Wiečaram jana wymałaciła tyja kałasy i addała świakroucy čaść swajho pałudnia. Na druhi dzień jana ŭžo dałučyłasia da žniejak Booza i žała z imi kožnaha dnia, až pakul nie pažali ŭsiaho zboža.

Booz, bačačy jaje pracawitaść i dabratu, uziaŭ jaje sabie za žonku. Boh bahasławiŭ im i daŭ im syna, jaki zwaŭsia Obed. Jon byŭ dziedam karala Dawida, z rodu katoraha wyšaŭ p. Jezus, abiacany Mesyjaš.

Z hetaj historyi widać, skolki značyć dobraje serca pierad Boham i pierad ludźmi. Choć Rut była Moabitkaj i čužoju dla Izraelskaha narodu, adnakaž Boh chacieŭ, kab i jana była ŭ tym rodzie, z jakoha mieŭ naradzicca p. Jezus. Heta jašče pakazwaje, što Mesyjaš pryšoŭ nia tolki dla Izraelitaŭ, ale j dla ŭsich narodaŭ.

§ 46. KARALEŬSKAJA UŁADA. WYBAR SAULA.

Da hetaha času Izraelskim narodam prawili sudździ. Ale sudździoŭskaja ŭłada ma była pastajannaja i trywałaja byli takija časy, što Izraelski narod nia mieŭ nijakaj ułady, tahdy karystalisia z hetaha susiednija narody, napadali na Izraelitaŭ i rabili šmat biady. Dyk Izraelity pastanawili ŭwieści ŭ siabie pastajannuju karaleŭskuju uładu, tak jak heta było ŭ susiednich narodaŭ, kab było kamu prawić narodam i baranić ad worahaŭ.

Kali Samuel pastareŭ, to za jaho pačali prawić jahonyja syny. Ale byli jany duža łakomyja i niesprawiadliwyja, taksama jak i syny Heli i kryŭdzili narod. Tady staršyja z narodu pryšli da Samuela i skazali: "nia chočam sudździaŭ, ale chočam mieć stałuju karaleŭskuju ŭładu, tak, jak jaje majuć druhija susiednija narody. Dyk daj nam karala, kab sudziŭ nas