Старонка:Historyja świataja abo Biblijnaja Staroha Zakonu (1930).pdf/37

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

ciaj bahasławienstwa, katoraje dawałasia pierwarodnamu synu. Pry hetym skazaŭ jamu wyjści ŭ pole i zabić jakuju źwiarynu i pryhatowić z dzičyny tuju strawu, jakuju jon lubiŭ jeści. Hetyja słowy staroha Izaaka čuła Rebeka i pastanawiła baćkaŭskaje bahasławienstwa dastać dla Jakuba.

Jana zahadała zabić dwoje kaźlaniat, pryhatowiła z ich ježu dla Izaaka, adzieła Jakuba ŭ wopratku Ezawa, a šyju i ruki akruciła kaźlinymi škurkami i pasłała jaho da baćki pa bahasławienstwa. Jakub nie chacieŭ hetaha rabić, bajučysia, kab časam baćka nie paznaŭ jaho i nie praklaŭ.

Ale Rebeka adkazała: "chaj na mianie spadzie hetaje praklaćcie, a ty pasłuchaj mianie i jdzi, zrabi tak, jak ja tabie kažu“.

Tahdy Jakub uziaŭ pryhatoŭlenuju ježu, pajšoŭ da baćki i skazaŭ, što jon jość jaho pierwarodny syn Ezaŭ i prosić bahasławienstwa. Izaak, katory na staraści let užo słaba widzieŭ, paklikaŭ jaho bližej da siabie, abmacaŭ ruki i šyju i skazaŭ, jak-by sam da siabie: "hołas jak-by Jakubaŭ, ale ruki Ezawa". I jeŭ i bahasławiŭ Jakuba, jak swajho pierwarodnaha syna, kažučy: "Niachaj-ža Boh daje tabie rasu z nieba, i ŭradžajnuju ziamlu, i dastatak u zbožy i winie. Niachaj słužać tabie narody, a pakaleńni chaj kłaniajucca tabie, budź panam nad bratami twaimi, a niachaj schilacca pierad taboju syny matki twaje".

Zaraz paśla taho, jak adyšoŭ Jakub, pryšoŭ Ezaŭ i kaža: "ješ ojča, i bahasławi mianie". Zdziwiŭsia Izaak, pačuŭšy hetyja słowy, ale adkazaŭ, što bahasławić nia budzie, bo ŭžo bahasławiŭ adnaho j toj budzie bahasłaŭleny. Zapłakaŭ Ezaŭ horka z wialikaha žalu i kaža: ojča ci-ž užo dla mianie nie astalosia bahasławienstwa? Tahdy Izaak bahasławiŭ i Ezawa i skazaŭ, što ŭ uradžajnaści ziamli j u niabiesnaj rasie jaho bahasławienstwa i što z miača žyć budzie. Takim čynam pierwarodstwa i bahasławienstwa ŭsiož-taki astałosia pry Jakubie. Tahdy zahniewaŭsia mocna Ezaŭ na swajho brata Jakuba i dataho źnienawidzieŭ, što zadumaŭ nawat źwiaści jaho sa świetu, — čakaŭ tolki baćkawaj śmierci.

Choć Ezaŭ i ŭstupiŭ Jakubu swajo pierwarodstwa za misku sačyŭki, adnaka-ž Jakub atrymaŭ baćkawa bahasławienstwa sposabam niahodnym. Zatym jaho spatkała kara: jon musiŭ pakinuć baćkaŭščynu i swaju matku, katoraja jaho tak lubiła i prawiaści maładyja hady na čužynie.

Jaki jznoŭ lohkadumny byŭ Ezaŭ, katory za misku sačyŭki pradaŭ prawy pierwarodstwa! Pakazaŭ hetym, što byŭ niahodny jaho.

U tych časach uwažali baćkaŭskaje bahasławienstwa za apošniuju wolu (jak-by testament), katoraje ŭžo źmianić nia možna było. Zatym hetaje bahasławienstwa mieła takoje wialikaje značeńnie.