CZAŚĆ DRUHAJA
CNOTY HRAMADZIANSKIJA
Pasłusznaść.
Pasłusznasć heta jość cnota, katoraja naszu wolu robić achwotnaj da wypauniańnia woli starszych.
Starszenstwy jość try, heta Boh, baćki i źwierchniki. Bohu należycca pasłusznaść biezhranicznaja, a wolu baćkoŭ i ŭsjakich źwierchnikaŭ treba wypaŭniać zaŭsiody szczyra i sumlenna, ale, kalib jany wymahali ad nas reczy, praciŭnaj woli Bożaj, hresznaj, tady nia tolki maim prawo nie pasłuchać, ale nawat pawinny my atkazacca ad spaŭnieńnia hresznaj sprawy, choćby za heta pryszłosia nam i wyciarpieć straszennyja ździeki, abo samuju śmierć.
Pasłusznaść, jość cnotaj hetak patrebnaj kożnamu czaławieku i ŭsiamu świetu, szto biez jaje nia mohby trymacca świet. Bo ŭwieś paradak u świeci apiraicca na pasłuszaści woli Stwaryciela, katory ŭsiej pryrodzie naznaczyŭ darohi, katorymi maje chadzić i daŭ natury prawy, katoryja pawinna spaŭniać i spaŭniaje ad paczatku świetu i budzie spaŭniać da kanca jaho. Adymi z świetu pasłuszaść, a zaras-że zrobicca stra-